Pep Guardiola skomentował przewidywania Ballon d’Or 2023. Hiszpan ma faworyta.
Sezon 22/23 dawno dobiegł końca. Nie brakowało w nim historycznych wyników, rekordów czy drużynowych laurów. Najbardziej prestiżowa indywidualna nagroda wciąż jednak czeka na swojego nowego właściciela.
Złotą piłkę z prawie stuprocentową pewnością odbierze ktoś z pary Messi – Haaland. Pytanie pozostaje – kto? Każdy fan piłki kopanej na świecie ma już swojego faworyta. Debata trwa, czy Lionel Messi po zdobyciu mundialu wraz z Argentyną wstawi do gabloty trofeum nr. 8, czy może prześcignie go Erling Haaland, który w minionym sezonie zdobył w Europie praktycznie wszystko co zdobyć było można. Swoje zdanie, na jednej z ostatnich konferencji, wyraził Pep Guardiola. Hiszpan stwierdził:
„Nagroda Balon d’Or musi składać się z dwóch części. Jedna dla Messiego, a druga dla pozostałych.
Więc Haaland powinien wygrać – tak. Wygraliśmy tryplet, a on strzelił 50 milionów goli. Najgorszy sezon Messiego jest najlepszym dla reszty”.
Trener podkreślał swoją sympatię i sentyment do sympatycznego Argentyńczyka i jego talentu. Pep podkreślił jednak że to Haaland wykonał więcej samodzielnie tytanicznej pracy i to on w ostatecznym rozrachunku zasługuje na tytuł.
Sama gala odbędzie się 30 października. Zobaczymy na niej gwiazdy światowego footballu w wykonaniu męskim jak i żeńskim. Nie zabraknie polskich akcentów, bowiem wśród nominowanych znaleźli się Ewa Pajor i Robert Lewandowski.
Opublikuj komentarz