Podsumowanie 26. kolejki Superligi
Zgodnie z planem
CSU Craiova za kadencji trenerskiej Mirela Radoiego idzie jak burza. Zespół ten pokonał 1:0 Unireę Slobozia i obecnie jest na podium z punktem straty do lidera. Za to beniaminek przegrał czwarty mecz z rzędu i za niedługo zacznie się prawdopodobnie obawiać o swój byt.
Fot. Oficjalny profil rozgrywek na FB.
FCSB wykorzystał potknięcia największych rywali i nie dał szans Sepsi, wygrywając pewnie 3:0. Odblokował się Daniel Birligea, który zdobył 2 gole i ma ich już na koncie 10. Z dobrej strony pokazał się także Risto Radunović, autor bramki i asysty. Mistrz kraju jest obecnie drugi z takim samym dorobkiem punktowym co lider CFR Cluj. Natomiast Sepsi traci dwa „oczka” do play offów.
Farul Konstanca od dłuższego czasu nie prezentuje się korzystnie, jednak na własnym terenie zdołał pokonać ostatnią w tabeli Glorię Buzau 1:0, choć na bramkę Victora Dicana przyszło kibicom czekać do 91. minuty. Outsider tabeli ma za sobą trzy porażki z rzędu.
Znowu formą strzelecką błysnął Louis Munteanu. 22-latek dwukrotnie trafił do siatki w spotkaniu z UTA Arad (4:1), ma już na koncie 16 goli, a jego CFR Cluj został nowym liderem.
Weekend sensacji
FC Botosani poprzednio zremisował z CFR Cluj czy Sepsi, teraz odebrał punkty Dinamie Bukareszt (1:1). To może być cenna zdobycz w kontekście walki o utrzymanie. „Czerwone Psy” spadły co prawda na piąte miejsce, ale tracą tylko punkt do lidera.
Miguel Da Silva zdobył swojego pierwszego gola w barwach Otelulu Galati i było to trafienie na wagę remisu 1:1 z Rapidem Bukareszt. Dla podopiecznych Mariusa Sumudicy bramkę strzelił Claudiu Petrila i ma on już na koncie 12 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (6+6).
Największą niespodziankę sprawiła Poli Iasi, która miała za sobą sześć kolejnych porażek i do 90. minuty przegrywała z Universitateą Cluj 0:2. Wtedy jednak dwukrotnie do siatki trafił Sekou Camara, który na listę strzelców wpisywał się w 90. i 96. minucie. Dla dotychczasowego lidera dwa gole zdobył Dan Nistor i ma on ich na koncie już 10.
W ostatniej chwili
FC Hermannstadt prowadził do 94. minuty z Petrolulem Ploiesti 1:0, ale „Żółte Wilki” zdołały w doliczonym czasie odpowiedzieć. Nadal jednak brakuje im dwóch punktów do pierwszej szóstki.
Opublikuj komentarz