Podsumowanie Pierwszej Kolejki Grupy A Euro ; niemiecka bajka i „bolońskie wpływy” u Szwajcarów.
Niemcy i Szwajcarzy górą w spotkaniach pierwszej kolejki grupy A na tegorocznym Euro. Zapraszamy na krótkie podsumowanie.
Niemcy- Szkocja 5:1
Przedmeczowe typy
Szkoci typowani byli na „czarnego konia” turnieju. Niemcy natomiast odżyli pod wodzą Juergena Nagelsmanna i podobnie jak 18 lat temu chcą zachwycić świat na własnych stadionach.
Przebieg spotkania
Od 1 minuty gospodarze narzucili niesamowicie wysokie tempo. W 10 minucie pierwszą bramkę na tych mistrzostwach zdobył as Bayeru Leverkuesen Florian Wirtz. On i Jamal Musiala zdominowali środek pola. Szkocja potrafi wychodzić podaniami z niskiego pressingu. Jednak tym razem Szkoci zostali całkowicie zdominowani przez niezwykle agresywnie grających w kontrpressingu Niemców. Przez długi czas podopieczni Steva Clarke nie oddali nawet strzału na bramkę. Kolejne bramki dołożyli Musiala i Havertz z rzutu karnego. Już do przerwy 3:0 dla Niemiec, i w drugiej połowie ciąg dalszy dominacji ; wspaniałą bramkę zdobył zmiennik Havertza Fulkukrug, którego drugi gol został nieuznany. Gdy przypadkową bramkę samobójczą zdobył dobrze grający, podłączający się do akcji ofensywnych Rudiger na 5:1 trafił Emre Can. Piękny spektakl i Niemiec nie można skreślać z grona faworytów turnieju.
Pomeczowa konferencja prasowa :
Juergen Nagelsmann Niemcy – cieszyłem się oglądając zespół grający z taką intensywnością. Weszliśmy dobrze w mecz i on do końca układał się po naszej myśli. Ciąży na nas presja, ale jest ona przywilejem, wiele osób na całym świecie chciałoby wykonywać taką pracę jak nasza. Teraz gramy z Węgrami, które mają doświadczonego trenera, artystę Szoboslaia i grają niesamowicie kompaktowo w defensywnie. Na każdy mecz wychodzimy jednak z nastawieniem na ofensywną i intensywną grę. Odnośnie zachowania Rudigera przy bramce samobójczej, będziemy to analizować z naszym trenerem odpowiedzialnym za zachowania w defensywie. Moi chłopcy byli wściekli z powodu tej sytuacji, to dobrze wróży na przyszłość.
Steve Clark (Szkocja)- Trener niechętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Powiedział tylko, że była to ciężka noc, ale nie stracił wiary w swój zespół, „nigdy nie zwątpię w tych chłopaków”, teraz są dwa kolejne mecze jak mówi Clarke i jego zespół musi zaprezentować się o wiele lepiej.
Węgry- Szwajcaria 1:3
Przedmeczowe zapowiedzi
To Węgry wydawały się minimalnym faworytem. Szwajcarzy mimo posiadania wielu jakościowych piłkarzy, nie mogli ostatnio przekuć tego w wyniki. To zespół, który po przebrnięciu eliminacji przeważnie rozbijał się o fazę pucharową. Tylko na Euro 2020 przedarł się do ćwierćfinału. Natomiast Węgrów wyróżniała kompaktowa obrona i zespołowość.
Przebieg meczu
A jednak to Węgry od początku popełniały katastrofalne błędy w obronie. W 12 minucie spotkania Duah wykorzystał fakt, że Attila Szalai nie utrzymał linii spalonego. Arbitra spotkania Slavko Vincicia przed katastrofalnym błędem i nieuznaniem gola uratowali polscy sędziowie VAR. Duah to piłkarz, który zdaje się rozwiązywać brak napastników w talii Marata Yakina i co ciekawe jest to niedoceniany kolega Kuby Piotrowskiego z Ludogoreca. Szwajcaria w pierwszej połowie dominowała, zgasł Szoboslai, odcięty od podań z przodu był Barnabas Varga, a w 45 minucie Szwajcarzy ukłuli po raz drugi za sprawą świetnego strzału z dystansu Aebischera. Jako, że aktywny z przodu był Nduye świetnie działał zaciiąg z Bolonii w talii Yakina.
Jednak po przerwie nieoczekiwanie do głosu doszli Węgrzy. Wydawało się, że defensywnie nastawienii Bratankowie nie mieli planu B, tymczasem ożywił się Szoboslai, a jego koledzy próbowali dogrywać do Vargi, który w 66 minucie trafił do siatki. To by było jednak na tyle, bo po wejściu na boisko Embolo znów lepiej grali Szwajcarzy, a trzecią bramkę zdobył właśnie ten piłkarz po katastrofalnym błędzie Willego Orbana. W ogóle najsilniejszy z pozoru punkt czyli defensywa, kompletnie się dziś Węgrom posypała. Szwajcaria, która ma wielu świetnych piłkarzy, zdradza ambicie by powalczyć w tym turnieju o coś więcej.
Opublikuj komentarz