Historia jak z serialu, czyli „Ted Lasso” w Grodzisku Mazowieckim. Jak oczarować całą Polskę?
Ostatnimi czasy szerokim echem odbijają się wyniki GKS Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Jak to możliwe, że beniaminek Betclic II Ligi po 8 kolejkach ma na swoim koncie aż 20 punktów? Wielu sympatyków polskiej piłki się nad tym zastanawia. To sensacja czy wypracowany sukces? Czy jest to zasługa trenera Sasala?
Niepozorne początki wielkiej Pogoni
Nie jest to historia o kolejnym klubie z bogatym właścicielem, który wyłożył wiele pieniędzy na zakup gwiazd czy rozbudowę stadionu. Znamy sporo przykładów takich drużyn. W polskim uniwersum do tej kategorii zalicza się Wieczysta Kraków, której trenerem jest Sławomir Peszko. Piłkarzami są wygasające gwiazdy jak Jacek Góralski czy Michał Pazdan. Z kolei Pogoń jest klubem rozsądnie zarządzanym. Zawodnicy nie otrzymują pięciocyfrowych wypłat, a trener nie ma nawet asystenta. Aby zrozumieć fenomen tego zespołu musimy cofnąć się do początku sezonu 2023/ 2024…
Po przegranej walce o awans do drugiej ligi z Pogonią pożegnał się trener Mateusz Dudek, a zastąpił go doświadczony Marcin Sasal. W Grodzisku Mazowieckim rozpoczęto wielką rewolucję. Legendy, ale też spełnieni zawodnicy musieli pożegnać się z klubem. Trener Sasal preferuje styl zwany „gegenpressingiem”, przez co piłkarze muszą mieć wyśmienitą kondycję i zacięcie do gry. Latem przyszło 12 nowych graczy, średnia wieku zespołu po okienku wynosiła zaledwie 22 lata. Pogoń sięgnęła po nazwiska nieoczywiste jak np. Oleksiy Zinkevych. Ukrainiec był piłkarzem 5- ligowego Podlasia Sokół Podlaski. Notował wiele trafień oraz olśniewających występów, a trener Sasal i dyrektor sportowy – Sebastian Przyrowski wiedzieli, że to nie jest przypadek.
Potrzeba matką sukcesu
GKS Pogoń jest klubem miejskim, przez co nie ma wiele pieniędzy. Ciężko jest przekonać gwiazdy ligi, aby przyszły do niej grać. Po zakupie mało znanych zawodników z niższych lig niektórzy eksperci wieścili walkę o utrzymanie w 3-ciej lidze, a tymczasem zespołowi udało się wywalczyć awans. Pogoń Grodzisk Mazowiecki po raz drugi w 102- letniej historii klubu wywalczyła awans do trzeciej klasy rozgrywkowej. Trenera Sasala można określać mianem najlepszego szkoleniowca w historii klubu. W sezonie 2023/ 2024 oprócz mistrza 3-ciej Ligi zdobył jeszcze Mazowiecki Puchar Polski. Te sukcesy są również wielką zasługą dyrektora sportowego – Sebastiana Przyrowskiego, który jednocześnie w klubie pełni funkcję trenera bramkarzy.
Po sezonie zakończonym awansem przyszedł czas na okienko transferowe. Z klubem pożegnał się wspomniany wcześniej Oleksiy Zinkevych. Pomocnik trafił do pierwszo- ligowej Pogoni Siedlce. To pokazuje co potrafi wycisnąć z gracza trener Marcin Sasal. W Grodzisku udało się zatrzymać na kolejny sezon Jakuba Apolinarskiego – najlepszego gracza Trzeciej Ligi. Okienko Grodziszczan nie było obfite. Awans nie oznaczał ogromnej dotacji od miasta na transfery. Większość graczy to piłkarze, którzy wywalczyli awans do Betclic II Ligi.
Nowy sezon, czyli Pogoń za marzeniami
Trener ponownie postawił na sprawdzoną formację 3-4-2-1 w ataku oraz 5-2-3 w obronie. Marcin Sasal oparł grę na świetnych wahadłowych: Nikodemie Niskim i wspomnianym wcześniej Apolinarskim. Są to zawodnicy bardzo szybcy i jak na poziom rozgrywek wyśmienici technicznie, lecz o odmiennej charakterystyce i rolach na boisku. Niski częściej angażuje się w bronienie i w ofensywie szuka zejścia do środka, by oddać strzał z dystansu, co potrafi (udowodnił to w spotkaniach z Polonią Bytom i GKS Jastrzębie). Czasem zagrywa piłkę w uliczkę do wbiegającego za linię obrony napastnika. Z kolei „Apo” biegnie z piłką do linii końcowej i zagrywa piłkę w pole karne lub schodzi na strzał sam na sam z bramkarzem.
W obronie występują zawodnicy obdarzeni szybkością, aby grać wysoką linią defensywy. Urodzonym liderem jest Kacper Łoś, który cały czas koryguje ustawienie zespołu. Do Pogoni trafił Karol Noiszewski (stoper), który do tej pory ma już dwie bramki na koncie.
W pomocy gra Matheus Dias jako „szóstka”, a obok niego wybiegany box-to-box, czyli Kacper Sommerfeld. Wyżej ustawione są dwie nowoczesne „dziesiątki”: Damian Jaroń i Kuba Lis. Jaroń to legenda klubu oraz kapitan. Często schodzi niżej, aby rozegrać piłkę. Na „szpicy” występuje jest Kamil Odolak, który doskonale potrafi odnaleźć się w polu karnym oraz dobrze pracuje w odbiorze piłki.
Po pierwszym meczu Betclic 2-giej Ligi z Polonią Bytom (2:0 dla Grodziszczan) wielu kibiców uważało, że to sensacja. Goście z Bytomia przed sezonem byli uznawani za jednych z faworytów do awansu. Za tydzień Pogoń znów wygrała 3-1. Tym razem rywalem był spadkowicz z Pierwszej Ligi – Podbeskidzie Bielsko-Biała. Eksperci i sympatycy rozgrywek byli zdziwieni takim wynikiem. Następnie GKS wygrał z Jastrzębiem (1:0) na wyjeździe i u siebie ze Świtem Szczecin (4-1). Dalej już passa trwa.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki, czyli bajeczna historia!
Do tej pory Grodziszczanie nie przegrali żadnego meczu w lidze. Pogoń rozsiadła się w fotelu lidera. Kluczem sukcesu drużyny jest wysoka intensywność, ciągły pressing i nieustający głód goli. Niektórzy kibice już oczekują awansu i mają go za niemal pewnik. Należy jednak pamiętać, że pierwsze mecze sezonu Grodziszczanie rozegrali tą samą pierwszą jedenastką. Trener twardo stąpa po ziemi i otwarcie mówi, że potrzeba większych wzmocnień, aby móc podjąć walkę o najwyższe cele. Przez niski budżet Pogoń nie ma szerokiej kadry mimo jakościowego podstawowego składu. Mimo wyniku to w meczu ze Świtem było już widać po niektórych graczach zmęczenie i lekką dekoncentrację.
Stadion miejski w Grodzisku Mazowieckim jest pełen. Na każdym meczu bieżącego sezonu jest komplet publiczności. Miasto planuje rozbudowę obiektu z 1000 do 1500 miejsc. To będzie kosztowna inwestycja, przez co kurczy się budżet klubu na transfery.
Opowieźć jak z Hollywood?
Czy Pogoń wywalczy awans do Pierwszej Ligi? – tego nie wiemy. Może się wydarzyć bardzo wiele, nawet spadek do 3-ciej ligi. Jednak historia Marcina Sasala i klubu z Grodziska Mazowieckiego zawiera w sobie nutkę piłkarskiego romantyzmu i wielu sympatyków chce, aby zakończyła się happy end’em. W końcu pięknem futbolu jest nieprzewidywalność i to, że mniejsze oraz uboższe zespoły potrafią pokonać gigantów. Pewne jest, że przygodę trenera Sasala w Grodzisku warto obserwować, ponieważ jest ona bardzo inspirująca.
Źródło Grafiki wyróżniającej: Facebook Pogoń Grodzisk Mazowiecki
Antoni Świderski
Świetny artykuł, każdego fana footballu zachęcam do dokładnego przeczytania, a sama historia Pogoni też piękna, oby skończyło się awansem!!!
1 comment