POLACY ZACZYNAJĄ ELIMINACJE DO EURO U21! JAK SPISZĄ SIĘ NASI W STARCIU Z KOSOWEM?
Przerwa reprezentacyjna oznacza nie tylko powrót seniorskich drużyn narodowych, ale też tych młodzieżowych.
Najstarsza młodzieżówka grająca z orzełkiem na piersi, wraca więc do gry i to w eliminacjach do Mistrzostw Europy. We wrześniowych starciach Polacy podejmą Kosowo i Estonię. My skupmy się na tych pierwszych, bo to z nimi przyjdzie się zmierzyć ekipie Biało-Czerwonych na nowo otwartym stadionie w Płocku.
Kogo powołał Michał Probierz?
No i tutaj mamy mocne nazwiska, Polski Guardiola trochę nas zaskoczył. Są zawodnicy, którzy mogliby grać w głównej drużynie, oraz ci co zagrają w reprezentacji po raz pierwszy.
Najmocniejsi zawodnicy to zdecydowanie:
Kacper Tobiasz,
Mateusz Łęgowski,
Filip Marchwiński,
Szymon Włodarczyk,
Aleksander Buksa.
Mamy też dobrze zapowiadających się debiutantów. Wśród nich tacy piłkarze jak chociażby Maxi Oyedele (trenujący w Manchesterze United).
Jak mamy się czuć przed wrześniowymi starciami?
Na to pytanie odpowiedź nie jest taka prosta, jak to się wydaje. Ostatnie zgrupowanie reprezentacji Probierza miało miejsce w czerwcu i nie był to zbyt dobry okres dla naszych. Pomijając zwycięstwo z Czarnogórcami, to piłkarze z orzełkiem na piersi odhaczyli też remis po nie napawającej optymizmem grze z Finami. Drużyna Miky Lehkousy dominowała Polaków w pierwszej połowie, więc remis to nie tylko zasługa szczęścia, ale też skuteczności.
Pamiętajmy, że nasi mają stawić czoła reprezentacji Estonii i Kosowa, z którymi zwycięstwo powinno być obowiązkiem. No właśnie, a propos tej drugiej drużyny…
Słów kilka o Dardańskiej młodzieżówce (gośc. Adam Kowalczyk).
Przechodzimy do części poświęconej dzisiejszym rywalom naszej reprezentacji. Z tej okazji macie mini-wywiad z Adamem Kowalczykiem, ekspertem do spraw piłki w tym małym kraju. Wpadajcie na jego twitterowe konto – Kosowska piłka.
Jak system szkolenia w Kosowie różni się od Polskiego?
Mimo że możemy mieć swoje uprzedzenia do szkolenia piłkarzy w Polsce, to różnice między nami a Kosowem są pod tym względem bardzo wyraźne. Poziom to jedno, ale istotnym faktem jest to, że ze świecą można szukać tam piłkarzy, którzy wyjechali z kraju, zrobili karierę, ale nie są napastnikami/skrzydłowymi. To efekt podejścia wśród młodych – dzieciaki zdecydowanie bardziej wolą być „nowymi Neymarami” niż iść w ślady Amira Rrahmaniego, który z tego schematu się wyłamał. W efekcie, w reprezentacji występuje dysproporcja jakości między piłkarzami ofensywnymi i defensywnymi, która jest sprytnie maskowana regularnym zaciągiem z diaspory. Warto też odnotować, że większość poważnych akademii w kraju jest skupiona w stolicy, Prisztinie. Oczywiście wszystko idzie powolutku do przodu, a lokalne kluby zaczynają szkolić wielkie talenty także na pozycjach defensywnych (Emerllahu, Gjokaj, Pllana itd.), ale do złotego środka jeszcze bardzo daleko.
Czy jest to reprezentacja której należy się obawiać?
Nie, absolutnie. Polacy powinni mieć jutro kolejny, zwykły dzień w biurze. Szczególnie teraz, gdy część kadry U21 otrzymała powołania do dorosłej reprezentacji (Hoti, Zumberi), a inna część jest niedostępna przez kontuzje (Emerllahu).
Jakie są najmocniejsze ogniwa tej drużyny?
Napisałbym, że Lindon Emerllahu i Andi Hoti, ale pierwszy jest kontuzjowany, a drugi trenuje z seniorską kadrą i nie wiadomo, czy zagra. Jest jednak jeszcze jedno nazwisko, na które warto szczególnie zwrócić uwagę – Drilon Hazrollaj z Malishevy. To 19-letni skrzydłowy, który rozwija się w niesamowitym tempie – świetnie drybluje, a ostatnio zaczął dokładać do tego liczby. Mecz z Polską może być jego debiutem na szczeblu U21.
Jaki styl gry ma Kosowo?
Ciężko stwierdzić, gdyż jutro Afrim Toverlani rozegra tak naprawdę swój pierwszy mecz o punkty z poważnym rywalem jako selekcjoner. Do tej pory grał klasycznym 4-4-2, ale wybitnym autorytetem trenerskim to on nie jest, więc nie spodziewałbym się fajerwerków.
Czy najlepsi juniorzy z Kosowa szybko wyjeżdżają za granicę?
Nie, chociaż ostatnio coraz częściej się to zdarza. Ostatnio do akademii Slavii Praga wyjechał 18-letni Elmedin Rama, a dwa lata temu mieliśmy Eltona Krasniqiego, którego szybko podwędził Hannover, jednak to wciąż pojedyncze przypadki. Zwykle mija trochę czasu zanim piłkarz z ligi kosowskiej staje się gotowym produktem na transfer do silniejszej ligi. Najlepsi wyjeżdżają w wieku 23-25 lat.
Czy dużo jest w kadrze kosowskich migrantów grających za granicą?
Aż dziewiętnastu piłkarzy z obecnej dorosłej kadry wyszkoliło się za granicą, co mówi tylko jedno – bez piłkarzy z diaspory nie byłoby szans na taki rozwój kadry, jaki nastąpił przez ostatnie kilka lat. Nie oznacza to jednak, że możliwości rekrutacji piłkarzy są tak ogromne, jak wiele osób myśli. Federacja od dawna nie umie sobie z tym poradzić i wielu piłkarzy, którzy wychowali się w Kosowie lub grali dla kadry U21, wciąż wybiera grę dla innych reprezentacji, głównie Albanii. Arbnor Muja i Mirlind Daku, czyli świeże przypadki z ostatnich miesięcy, są na to doskonałymi przykładami.
Czy w kadrach klubów z Kosowa jest wiele młodzieżowców?
Są kluby, które stawiają na młodzież (Ballkani, Malisheva), są też takie, które przez lata robiły to niechętnie (Gjilani, Prishtina) lub takie, które starają się zachować zdrowy balans (Llapi, Drita). Nie ma reguły i nie ma odchyłu w żadną stronę, ale jednocześnie widać postęp, jeśli chodzi o ilość i jakość młodych zawodników w lidze.
Podsumowując…
Jak już wspomniał Adam – nie jest to reprezentacja, której należy się obawiać. Trzymajmy kciuki za naszych i miejmy nadzieję, że polski Guardiola wykona dzisiaj pierwszy krok ku Mistrzostwom Europy do lat 21. Z optymizmem typuję luźne 3-0 dla nas.
Tymson Michejda z pomocą Adama Kowalczyka
Opublikuj komentarz