Polscy piłkarze na zagranicznych boiskach – kto się wyróżnił, a kto zawiódł? #1

Polscy piłkarze znów mieli szansę zaprezentować swoją klasę na zagranicznych boiskach po ostatnim zgrupowaniu reprezentacji. Jak poradzili sobie zawodnicy, którzy wrócili do swoich klubów, walcząc o cenne punkty i utrzymanie formy? Prześledźmy ich występy w różnych krajach.

Anglia – trudny dzień Jana Bednarka, ławka dla Kiwiora i Modera

Jan Bednarek po raz kolejny zagrał pełne 90 minut w barwach Southampton, tym razem w meczu przeciwko Manchesterowi United. Od początku było wiadomo, że będzie to trudne spotkanie dla „Świętych”. Polak miał swój udział przy stracie pierwszej bramki, gdy przy dośrodkowaniu nie zdołał pokryć wyskakującego do piłki Matthijsa de Ligta, który skierował futbolówkę do siatki. Southampton ostatecznie przegrało 0:3, a Bednarek mimo braku skandalicznych błędów, nie będzie mógł tego meczu zaliczyć do udanych.

Jakub Kiwior (Arsenal) oraz Jakub Moder (Brighton), dwaj inni kluczowi Polacy występujący w Premier League, spędzili swoje mecze na ławce rezerwowych. Obaj nie dostali szansy na pokazanie się w tym tygodniu.

Włochy – debiut Zielińskiego, trudny dzień Skorupskiego

Dla polskich piłkarzy występujących na włoskich boiskach, to nie był najlepszy tydzień. Łukasz Skorupski zagrał pełne 90 minut w meczu Bologny przeciwko beniaminkowi Serie A, Como. Mecz rozpoczął się katastrofalnie dla drużyny Skorupskiego, kiedy Nicolo Casale strzelił samobójczą bramkę. Polak był bezradny przy tej sytuacji, następnie Como podwyższyło prowadzenie na 2:0 po mocnym strzale przy słupku. Mimo że Bologna zdołała odrobić straty i ostatecznie zremisowała 2:2, Skorupski z pewnością nie będzie zadowolony z takiego początku sezonu. Kacper Urbański, młody talent również występujący w Bologni, nie pojawił się na boisku, spędzając mecz na ławce.

Z kolei Piotr Zieliński doczekał się swojego debiutu w barwach Interu Mediolan. Polak wszedł na boisko w 56. minucie meczu z Monzą i mimo remisu 1:1, jego występ można uznać za udany. Zieliński pokazał kilka ciekawych zagrań, a po meczu trener Simone Inzaghi pochwalił go, zapowiadając, że jego forma będzie rosła w kolejnych spotkaniach.

Sebastian Walukiewicz, grający dla Torino, rozegrał przeciętny mecz przeciwko Lecce. Mimo że jego gra nie była tragiczna, to niczym szczególnym się nie wyróżnił. To występ, o którym Polak raczej nie będzie chciał zbyt długo myśleć, ponieważ nie miał większego wpływu na wynik meczu ani na grę swojej drużyny.

W Serie B Bartosz Bereszyński, występujący w Sampdorii, mimo porażki swojego zespołu, był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Polak wyróżniał się dobrą grą w defensywie, choć Sampdoria nie zdołała uniknąć porażki.

Kownacki błyszczy, Grabara i Kamiński z mieszanymi wynikami

Na niemieckich boiskach mogliśmy obserwować kilku reprezentantów Polski. Jakub Kamiński oraz Kamil Grabara zagrali od pierwszych minut w meczu Wolfsburga z Eintrachtem Frankfurt. Kamiński, który wystąpił na lewej stronie obrony, nie wyróżnił się niczym szczególnym, prezentując się przeciętnie. Większą uwagę kibiców przyciągnął Kamil Grabara, który miał sporo pracy między słupkami. Niestety, w pierwszej połowie popełnił błąd przy wyjściu z bramki, kiedy Alidou Marmoush z Eintrachtu dostrzegł wybiegającego Polaka, to sprytnie przerzucił nad nim piłkę, zdobywając bramkę. W drugiej połowie Grabara zaliczył kilka ważnych interwencji, które mogły utrzymać Wolfsburg w grze, jednak w 82. minucie nie zdołał i ostatecznie Wolfsburg przegrał 1:2.

Równie ciekawie było w meczu Herthy Berlin z Fortuną Düsseldorf w 2. Bundeslidze. Naprzeciw siebie stanęli Michał Karbownik i Dawid Kownacki. Karbownik, grający w barwach Herthy, nie może zaliczyć tego występu do udanych – został zdjęty z boiska już po 59 minutach po przeciętnej grze. Z kolei Dawid Kownacki rozegrał fenomenalny mecz. Polak najpierw zdobył pięknego gola strzałem w samo okienko, a później dołożył asystę przy drugim golu, prowadząc Fortunę do zwycięstwa 2:0. To pierwszy gol Kownackiego od 476 dni w oficjalnych rozgrywkach, co na pewno doda mu pewności siebie.

Warto także wspomnieć o Tymoteuszu Puchaczu, który wszedł z ławki w meczu Holstein Kiel przeciwko Bayernowi Monachium. Puchacz pojawił się na boisku przy wyniku 0:4, ale mimo trudnej sytuacji, dał solidne wejście i zanotował asystę przy honorowym golu dla gospodarzy. Kiel ostatecznie przegrało 1:6, ale Polak zaprezentował się korzystnie.

La Liga – setny występ Lewandowskiego bez gola, ale z asystą

Robert Lewandowski wszedł w obecny sezon La Liga z impetem, szybko stając się liderem klasyfikacji strzelców z czterema bramkami na koncie. W meczu przeciwko Gironie polscy kibice również liczyli na trafienie „Lewego”. Mianowicie był to jego setny występ w barwach FC Barcelony. Tym razem jednak nie udało się dołożyć kolejnego gola do dorobku. Mimo to, Barcelona pokonała Gironę na wyjeździe 4:1, a Polak zrehabilitował się asystą przy drugim golu młodej gwiazdy, Lamine Yamala.

MLS – Bogusz błyszczy, Świderski i Slisz zawiedli

Po nieudanym debiucie w kadrze Mateusz Bogusz powrócił do rozgrywek MLS w znakomitym stylu. W derbach Los Angeles jego Los Angeles FC zmierzyło się z LA Galaxy. Bogusz otworzył wynik meczu już w 4. minucie, zdobywając gola. Niestety, po przerwie wszystko się posypało. Zespół Polaka przegrał 2:4, mimo że do przerwy prowadził dwoma golami. Pomimo porażki, Bogusz był jednym z najlepszych na boisku i zasługuje na pochwały za swój występ. Miejmy nadzieję, że dobra forma z klubu zostanie przeniesiona na boisko podczas październikowych meczów reprezentacji Polski.

Karol Świderski, grający dla Charlotte FC, nie może być zadowolony z ostatniego meczu. Jego zespół przegrał na wyjeździe 1:2 z CF Montreal, a sam Świderski, choć zagrał od pierwszej minuty, nie wpłynął znacząco na grę swojego zespołu. Trener zdecydował się zdjąć go z boiska w 69. minucie.

Bartosz Slisz, grający w barwach Atlanty United, również zaliczył słaby występ. Jego drużyna przegrała 0:2 z Nashville SC, a Slisz zszedł z boiska w 71. minucie po bezbarwnej grze.

Turcja – przeciętny tydzień Szymańskiego i Piątka

W lidze tureckiej Sebastian Szymański i Krzysztof Piątek, dwaj kluczowi polscy zawodnicy, rozegrali pełne 90 minut, jednak obaj wystąpili poniżej oczekiwań. Szymański, grający dla Fenerbahçe, oraz Piątek, występujący w Basaksehir, przyzwyczaili kibiców do lepszych występów. Niestety razem obaj zostali przyćmieni przez swoich kolegów z zespołów. Tydzień ten z pewnością nie będzie dla nich powodem do dumy.

 

Miniony tydzień przyniósł nam sporo emocji, ale niestety nie dla wszystkich reprezentantów Polski. Niektórzy nasi zawodnicy nie mieli okazji zaprezentować się na boisku z różnych powodów, takich jak kontuzje, konflikty z klubem czy wciąż niewystarczająca forma. Jednak nie ma co załamywać rąk. Już w tym tygodniu wracają rozgrywki Ligi Mistrzów, a my czekamy, jak nasi reprezentanci poradzą sobie w europejskich zmaganiach. 

Foto: intermediolan/Instagram

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL