Polscy piłkarze w europejskich pucharach #11
Za nami kolejny tydzień zmagań w europejskich pucharach, a na boiskach Starego Kontynentu polscy piłkarze nie pozostali niezauważeni. Z niecierpliwością śledziliśmy ich występy w barwach topowych klubów, gdzie po raz kolejny udowodnili, że potrafią błyszczeć na największej scenie. Czas zobaczyć, jak nasi rodacy zaprezentowali się w Lidze Mistrzów, Lidze Europy i Lidze Konferencji – od skutecznych akcji w polu karnym, po imponujące interwencje i kluczowe zagrania, które przyczyniły się do wyników swoich zespołów.
Skorupski kontra Majecki
W meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów doszło do wyjątkowego starcia, w którym dwaj polscy bramkarze zmierzyli się ze sobą. Łukasz Skorupski z Bologni i Radosław Majecki z AS Monaco byli kluczowymi postaciami swoich drużyn. Choć mecz zakończył się zwycięstwem Monaco 1:0, obaj golkiperzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Skorupski, mimo porażki, zachował świetną formę, broniąc kilka trudnych strzałów, a Majecki był bardziej statyczny, ale skuteczny w swojej pracy. Choć Bologna poniosła kolejną porażkę, Polak wciąż trzymał zespół na odpowiednim poziomie, a jego interwencje były godne uwagi. Kacper Urbański spędził mecz na ławce rezerwowej.
Lewandowski coraz bliżej „setki”
W wyjazdowym meczu FC Barcelony z Crveną Zvezdą Belgrad Lewandowski był jedną z kluczowych postaci, prowadząc swój zespół do zwycięstwa 5:2. W tym spotkaniu „Lewy” po raz kolejny pokazał, że wiek nie jest dla niego żadną przeszkodą. Natomiast jego piłkarska klasa i precyzja zdobywania bramek pozostają niezmienne. Lewandowski strzelił dwie bramki, dzięki którym Barcelona mogła cieszyć się zdecydowanym triumfem i poprawić swoją pozycję w tabeli grupowej. W meczu z Crveną Zvezdą Belgrad Lewandowski wyróżniał się nie tylko skutecznością, ale także niezwykłym wyczuciem pozycji i znakomitym timingiem. Przy pierwszym trafieniu doskonale dostrzegł moment, w którym mógł ruszyć do piłki. Drugie trafienie było równie efektowne, Lewandowski świetnie odnalazł się w polu karnym i zamienił sytuację na kolejną bramkę. Te dwa gole to już 98. i 99. trafienie Lewandowskiego w Lidze Mistrzów, co przybliża go do magicznej granicy 100 goli – osiągnięcia, które jest dostępne dla nielicznych, w tym jedynie Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego.
Kamil Piątkowski
Kamil Piątkowski z RB Salzburg zaliczył wyjątkowy występ w meczu przeciwko Feyenoordowi. Polak, doskonale wywiązywał się ze swoich obowiązków w defensywie. Zaliczył także asystę przy jednej z bramek Karima Konate. Dzięki jego wsparciu Salzburg zwyciężył 3:1, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Piątkowski, wyróżniający się zarówno w obronie, jak i w kreowaniu akcji ofensywnych. Taka forma Piątkowskiego dobrze wróży przed zbliżającym się zgrupowaniem reprezentacji Polski.
Piotr Zieliński
W meczu pomiędzy Interem Mediolan a Arsenalem Piotr Zieliński po raz kolejny pokazał swoją wartość jako solidny pomocnik. Grając przez 62 minuty, Polak wyróżnił się pewnością na boisku, skutecznie wspierając zarówno ofensywę, jak i defensywę drużyny. Choć nie zdobył bramki ani nie zanotował asysty, jego gra była pełna precyzji i konsekwencji. Inter odniósł zwycięstwo 1:0 po idealnie wykorzystanym rzucie karnym przez Hakana Calhanoglu. Jakub Kiwior nie zdołał stanąć na przeciwko Zielińskiego. Polak spędził te spotkanie na ławce rezerwowej.
Łukasz Łakomy
W innym meczu Polak – Łukasz Łakomy, który pojawił się na boisku w 33. minucie, miał okazję rywalizować z drużyną Szachtara Donieck. Choć jego występ nie był szczególnie wyróżniający, to Łakomy pojawił się na boisku w trudnym momencie. Mecz zakończył się porażką Young Boys 1:2. Polak, podobnie jak reszta drużyny, nie zdołał wstrzymać naporu rywali. Jednak jego obecność na boisku świadczy o rosnącym znaczeniu Łukasza w zespole ze Szwajcarii.
Polacy w Lidze Europy
Adam Buksa natomiast rozegrał pełne spotkanie w barwach FC Midtjylland przeciwko Steaua Bukareszt. Jego występ zdecydowanie nie należał do udanych. Polak był mało widoczny w ofensywie, nie potrafił przełamać obrony rywali, a cała drużyna nie zdołała znaleźć sposobu na pokonanie przeciwnika. Midtjylland przegrał to spotkanie 0:2.
Z kolei w meczu, który z pewnością wzbudził większe zainteresowanie, doszło do pojedynku polskich bramkarzy – Przemysław Tytoń zagrał w barwach Twente , a Marcin Bułka wystąpił w bramce OGC Nice. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, ale to doświadczenie obu golkiperów okazało się kluczowe. Zarówno Tytoń, jak i Bułka popisali się kilkoma znakomitymi interwencjami, które uratowały ich drużyny przed stratą większej liczby bramek. Mimo remisu obie ekipy wciąż czekają na swoje pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach.
Nicola Zalewski pojawił się na murawie w końcówce spotkania AS Roma z Royale Union. Niestety, brakowało mu czasu, by w pełni zaprezentować swoje umiejętności. Mecz zakończył się remisem 1:1, co nie pozwoliło Polakowi wyróżnić się na tle rywali.
Sebastian Szymański, który w tym sezonie występuje w barwach Fenerbahce, pojawił się na murawie w 57. minucie meczu przeciwko AZ Alkmaar, zmieniając Allana Saint-Maximina. Fenerbahce przegrało to spotkanie 1:3, a pojawienie się Polaka na boisku niestety nie wpłynęło na przebieg gry. Szymański od dłuższego czasu zmaga się z problemami z formą, co przekłada się na ograniczony czas gry.
Tomasz Kędziora rozegrał pełne spotkanie na środku obrony PAOK Saloniki w meczu przeciwko Manchesterowi United. Polak i jego drużyna mieli przed sobą wymagające zadanie, a choć wynik 0:2 wskazuje na porażkę, można było spodziewać się nawet bardziej wyraźnej przewagi „Czerwonych Diabłów”. Występ Kędziory był przeciętny. Obrońca dobrze radził sobie z wyzwaniami, ale nie zdołał powstrzymać silnych ataków rywali, przez co jego drużyna zeszła z boiska pokonana.
Polacy w Lidze Konferencji
W Lidze Konferencji Krzysztof Piątek zaliczył ważny występ dla Basaksehiru. Wszedł na boisko w 71. minucie meczu z FC Kopenhaga i szybko odpłacił się za zaufanie trenera – już dziewięć minut później zdobył bramkę, dając Basaksehirowi prowadzenie. Rywale jednak szybko wyrównali, a mecz zakończył się remisem 2:2. Gol Piątka to dobry prognostyk dla jego formy przed nadchodzącymi meczami reprezentacyjnymi.
Bartłomiej Drągowski stanął między słupkami Panathinaikosu w wyjazdowym starciu z Djurgarden. Chociaż jego drużyna prowadziła, ostatecznie przegrała 1:2. Drągowski zanotował kilka udanych interwencji, ale nie zdołał powstrzymać Djurgarden przed zdobyciem decydujących bramek. Panathinaikos ma po połowie rywalizacji tylko jeden punkt, co komplikuje ich sytuację w grupie.
Foto: RobertLewandowski/Instagram
Opublikuj komentarz