Polska zdobywa złoty medal po Thrillerze. Ostatni bieg zadecydował o złotym medalu.
Cóż to był za wieczór na stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. To była prawdziwa poezja żużla, czterech świetnych reprezentacji. Losy złotego medalu rozstrzygnęły się dopiero w ostatnim wyścigu.
W drugim biegu już zaczęło się dziać na torze. Woffinden swoim atomowym startem nie dał rady wysunąć się na prowadzenie i zrobił to za niego Patryk Dudek. Na drugim łuku pierwszego okrążenia Woffinden i Fricke minęli Polaka, ale Patryk szybko minął Australijczyka i dojechał do mety na drugim miejscu. Bieg trzeci to były męczarnie Dominika Kubery z Tomem Brennanem o jeden punkt. Polak wyprzedził na ostatnim łuku Brytyjczyka i dojechał na trzecim miejscu. Po pierwszych czterech biegach wynik prezentował się następująco:
Dania (3) – Polska (6) – Wielka Brytania (9) – Australia (6)
Druga seria startów zaczęła się znakomicie. Dan Bewley po starcie wyszedł na prowadzenie lecz nie mógł się nacieszyć tym miejsce za długo, ponieważ Patryk Dudek na drugim łuku po szerokiej minął Brytyjczyka i dojechał do mety po pewne trzy punkty. Ósmy bieg był pełen emocji które dostarczyli nam Woffinden, Kubera i Madsen. Kubera świetnie wyszedł ze startu i potem przez dwa okrążenia toczyli bój o pierwsze miejsce z którego zwycięsko wyszedł Woffinden. Później do Kubery zaczął zbliżać się Madsen któremu nie udało się dogonić Polaka. Po drugiej serii startów wyniki prezentowały się następująco:
Dania (9) – Polska (14) – Wielka Brytania (17) – Australia (8)
Dziewiąty bieg znowu był z udziałem Kubery który jechał po pewne trzy punkty, jednak Robert Lambert nabierał prędkości i na ostatnim łuku okrążenia minął Polaka. W dwunastym biegu Dudek jechał na ostatnim miejscu, a przed nim jechał Adam Ellis którego Polak wyprzedził. Po trzeciej serii startów wyniki prezentowały się tak:
Dania (14) – Polska (21) -Wielka Brytania (20) – Australia (17)
Czwarta seria startów nie zaczęła się dobrze dla Polaków. Kubera jechał na początku biegu na pierwszym miejscu jednak rywale minęli go bardzo łatwo. Na trzecim okrążeniu Kubera minął Chrisa Holdera i zdobył jeden punkt. W czternastym biegu mogliśmy obejrzeć świetną walkę Jasona Doyle’a z Andersem Thomsenem. Obaj zawodnicy mijali się przez cały bieg, ale ostatecznie to Australijczyk wygrał ten bieg. W piętnastym biegu zawody musiał skończyć Jack Holder po starciu z Rasmusem Jensenem, który zakończył się upadkiem Australijczyka. Zawodnik Motoru Lublin musiał bronić się rękami żeby nie upaść na głowę. W powtórce biegu nikt nie został wykluczony, tylko Chris Holder musiał zastąpić Jacka. W szesnastym biegu Zmarzlik musiał się napracować przez dwa i pół okrążenia żeby wyprzedzić wszystkich rywali i dojechać do mety po pewne trzy punkty. Wyniki po czwartej serii startów:
Dania (23) – Polska (26) – Wielka Brytania (26) – Australia (21)
Przyszedł czas na biegi nominowane w których zaryzykował trener reprezentacji Polski, Rafał Dobrucki. W siedemnastym biegu zmienił Patryka Dudka na Janusza Kołodzieja, którego to był pierwszy bieg w tym finale. Nie przyniosło to niestety wyników, ponieważ Janusz dojechał do mety na ostatnim miejscu jadąc bardzo wolno. W biegu osiemnastym pojechał Dominik Kubera który wypełnił swoje zadanie i wygrał ten ważny bieg. Tai Woffinden dojechał do mety na trzecim miejscu i tym samym Polska i Wielka Brytania miały po 29 punktów. Trener Rafał Dobrucki chciał zapewnić tytuł przed biegiem dwudziestym niestety tak się nie stało. W dziewiętnastym biegu Bewley z Zmarzlikiem walczyli o drugie miejsce i tą walkę wygrał Bartosz Zmarzlik który miał jeszcze chrapkę żeby zabrać pierwszej miejsce Madsenowi ale ta sztuka Polakowi się nie udała.
Tak prezentowały się wyniki przed ostatnim biegiem tego wieczoru:
Dania (29) – Polska (31) – Wielka Brytania (30)- Australia (24)
Maciej Janowski jechał dla całej Polski o złoty medal, waga tego biegu była niesamowita. Janowski nie najlepiej zaczął bieg, był na ostatnim miejscu i dopiero na trzecim okrążeniu przedarł się na trzecie miejsce, chwilę później pokonał Roberta Lamberta i na stadionie Olimpijskim we Wrocławiu kibice cieszyli się bo wiedzieli że „Magic” tego nie wypuści i tak też było. Polska została Drużynowym Mistrzem Świata po raz 14.
Reprezentacja Polski (33 punktów):
1 Bartosz Zmarzlik (1, 3, 2, 3, 2) 11
2 Patryk Dudek ( 2, 3, 1, 0, – ) 6
3 Maciej Janowski (2, 0, 2, 1, 2) 7
4 Dominik Kubera (1 , 2, 2, 1, 3) 9
5 Janusz Kołodziej (0 ) 0
Reprezentacja Wielkiej Brytanii (31 punktów):
1 Tom Brennan (0, – 0, – ) 0
2 Robert Lambert (3 , 2, 3, 3, 1) 12
3 Tai Woffinden (3, 3, 0, 0, 1) 7
4 Adam Ellis (- 1, 0, 2, -) 3
5 Daniel Bewley (3 , 2, 1, 2, 1) 9
Reprezentacja Danii (29 punktów):
1 Leon Madsen (0 , 1, 3, 2, 3) 9
2 Rasmus Jensen (3, 3, 1, 3, 2, 1) 13
3 Mikkel Michelsen (0, 1, 1, – – ) 2
4 Nicki Pedersen (0, – – – – ) 0
5 Anders Thomsen (1 ,0, 2 , 2, 0) 5
Reprezentacja Australii (27 punktów):
1 Max Fricke (1, 2, 1, 0, 3) 7
2 Jack Holder (2, 0, 3, 3, -) 8
3 Jason Doyle (2, 0, 2, 3, 3) 10
4 Jaimon Lidsey (1, 0, – – 0) 1
5 Chris Holder (0, 1, 0) 1
Ciekawostką jest to że w tym finale była najmniejsza różnica punktowa między pierwszym a czwartym miejscem w historii. Przed tym finałem najmniejsza różnica punktowa miała miejsce w 2015 roku. Szwecja zdobyła 34 punkty, Dania 32 punktów, Polska 27 punktów i Australia z 26 punktami.
Już dzisiaj w Krośnie Polscy zawodnicy pojadą w ostatnim finale Indywidualnych Mistrzostw Polski.
Jurek Marciniak
Opublikuj komentarz