Polsko-czeskie sparingi – Sparingowe Szaleństwo #6

Już tylko tydzień dzieli nas od powrotu rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Nasze drużyny wykorzystują ten okres, grając liczne sparingi. Najwięcej starć w ostatnich dniach było przeciwko czeskim ekipom, które w większości zakończyły się pozytywnie.

Dobry wynik przeciwko renomowanej drużynie osiągnęła Korona Kielce. Zespół Jacka Zielińskiego pokonał we wtorkowym sparingu Banika Ostrawa. Pod koniec pierwszej połowy Jewgienij Szykawka został sfaulowany w polu karnym, za co Korona otrzymała rzut karny. Piłkę na 11 metrze ustawił Mariusz Fornalczyk, który pewnie trafił do siatki. W 57 minucie Korona zaatakowała bardzo wysokim pressingiem obrońców Banika, dzięki czemu przed polem karnym piłkę przejął Adrian Dalmau. Hiszpan szybko strzelił na bramkę i podwyższył prowadzenie Kielczan. Dziesięć minut później z kolei fenomenalnie z dystansu uderzył Daniel Bąk. Co prawda w 80 minucie Tomas Rigo zaskoczył defensywę Korony golem po centrostrzale, lecz i tak Scyzory wygrały ten sparing 3:1.

Dwa świetne sparingi Widzewa

Także Widzew Łódź wygrał swój sparing z czeskim rywalem, a mianowicie z Duklą Praga. To ona zdobyła pierwszego gola w środowym meczu w 56 minucie. Stepan Sebrle uderzył z 10 metrów na bramkę, a Jan Krzywański odbił piłkę przed siebie. Ta jednak niekontrolowana odbiła się od obrońców Widzewa i Martin Doudera miał dobrą okazję do strzelenia gola, którą wykorzystał. Dwie minuty później Łodzianie odpowiedzieli jednak swoim trafieniem. Daniel Gryzio prostopadle podał do Jakuba Łukowskiego, ten zgrał do Huberta Sobola, a napastnik Widzewa z kilku metrów pokonał bramkarza Dukli. W 72 minucie Sobol ponownie zdobył gola, tym razem zamykając centrę Jakuba Grzejszczaka. Tym samym Widzew Łódź wygrał 2:1 z Duklą Praga.

Dzień później, w czwartek, Widzew zmierzył się z kosowskim Feronikeli. Różnicę poziomów obu drużyn było widać aż nadto. W 14 minucie Hilary Gong urwał się na prawym skrzydle, płasko podał w pole karne, a Kamil Cybulski wyprowadził zespół Daniela Myśliwca na prowadzenie. Chwilę później dwa gole zdobył Imad Rondić. Najpierw wykończył lobem sytuację sam na sam, a potem wykorzystał rzut karny po faulu na Cybulskim. W 37 minucie Fran Alvarez wrzucił piłkę w pole karne, a Luis Silva przelobował główką bramkarza. Z kolei w 45 minucie Paweł Kwiatkowski fenomenalnie uderzył z ok. 25 metrów w okienko. Do przerwy Widzew prowadził więc 5:0, a w drugiej połowie jeszcze zdobył dwie bramki. W 75 minucie Said Hamulic wykorzystał rzut karny, a w 86 minucie wynik ustalił, po strzale głową, Paweł Kwiatkowski.

Szalone sparingi

GKS Katowice i Lechia Gdańsk wygrały swoje starcia, lecz nie obyło się bez emocji i zwrotów akcji. Gieksa wygrała 4:3 z Weresem Równe, choć pierwszego gola strzelił dla ukraińskiej ekipy Marko Mrvaljevic. Borja Galan odpowiedział jeszcze przed przerwą dubletem. Na początku drugiej połowy Dmytro Godja i Rusłan Stepaniuk strzelili dla Weresu i wydawało się, że to oni wygrają to spotkanie. W 67 minucie wyrównał jednak Bartosz Jaroszek, a w 88 minucie Aleksander Komor strzelił decydującego gola na wagę wygranej beniaminka. Zespół znad Bałtyku pokonał zaś w identycznym stosunku MFK Karwinę. Co prawda w 2 minucie Kahuan Vinicius zaskoczył Lechię trafieniem, ale Maksym Chlań szybko wyrównał. Przed przerwą dla beniaminka strzelił jeszcze Bujar Pllana, a dla Karwiny Samuel Sigut. Tomas Bobcek zdobył w drugiej połowie dublet i, mimo Emmanuela Ayaosiego w końcówce, Lechia wygrała 4:3.

Swój sparing przegrał we wtorek Motor Lublin. Czarny koń Ekstraklasy zmierzył się z serbskim FK Jedinstvem Ub. W 16 minucie Richardson Denzell zaskoczył wysokim pressingiem Marka Bartosa, odebrał mu piłkę i pokonał Gaspra Tratnika. Christopher Simon wyrównał jednak pod koniec pierwszej połowy, strzelając płasko z kilkunastu metrów. Decydującego gola w 84 minucie zdobyła jednak serbska ekipa. Veljko Kijevcanin dośrodkował na dalszy słupek, a Strahinja Rakic wpakował piłkę do siatki. Tym samym Motor Lublin przegrał to spotkanie 1:2. Z Bohemiansem 1905 Praga, zmierzyła się natomiast Puszcza Niepołomice. Żubry przegrały jednak swój sparing. Podopieczni Tomasza Tułacza długo stawiali opór, jednak w 76 minucie, po zamieszaniu w polu karnym i kilku rykoszetach, Antonin Krapka wyprowadził Kangury na prowadzenie. Trzy minuty później Yusuf wykorzystał błąd w komunikacji między zawodnikami Puszczy, popędził z piłką na bramkę i ustalił wynik meczu na 2:0 dla Bohemians.

Radomiak bez formy

Również Górnik Zabrze ostatni sparing skończył na tarczy. Zespół Jana Urbana podejmował Wicemistrza Węgier, Paksi FC. W 35 minucie fatalny błąd popełnił Erik Janża. Reprezentant Słowenii podał wprost pod nogi Szabolcsa Mezeia. Rywal zgrał piłkę do Norberta Konyvesa, a ten pokonał Filipa Majchrowicza. W 61 minucie Lukas Ambros został jednak sfaulowany w polu karnym, a Siman Bakis zdobył gola z 11 metra. Finalnie to Paksi jednak wygrało 2:1 po trafieniu Barny Totha w 76 minucie. Asystował mu Dawid Mazurek, który niefortunnie zgrał głową piłkę po górnym podaniu przeciwnika.

Radomiak Radom przygotowuje się do sezonu w Polsce, lecz efektów na razie nie widać. Przegrał on bowiem w środowym sparingu aż 0:4 z Wisłą Płock. Dwa gole dla pierwszoligowca zdobył Iban Salvador, a po bramce strzelili Jorge Jimenez oraz Gleb Kuczko. Dwa sparingi w czwartek natomiast zagrało Zagłębie Lubin. Rano Miedziowi przegrali 0:3 z TSC Backą Topola, natomiast później pokonali 2:1 Lewskiego Sofia. Gole dla Zagłębia Marek Mróz oraz Jakub Kolan. Na zakończenie swoich obozów w Hiszpanii, Stal Mielec oraz Piast Gliwice postanowiły rozegrać sparing w wymiarze 3×45 minut. W 40 minucie Piotr Wlazło dał Stali prowadzenie po rzucie karnym. Piast odpowiedział w drugiej połowie trafieniami Akima Zedadki i Damiana Kądziora. Ostatecznie padł jednak remis 2:2, po bramce Ravva Assayaga. Ponadto Śląsk Wrocław wygrał 7:0 z CD Deportivo Minera. Jest to zespół z czwartego poziomu rozgrywkowego z Hiszpanii, który trzy tygodnie temu uległ 0:5 Realowi Madryt w Pucharze Króla.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL