Przyszłość hiszpańskiej piłki poznaje smak rywalizacji. El Classico o awans!

Real Madryt kontra FC Barcelona. Ten pojedynek zalicza się do najgorętszych i najbardziej zażartych derbów na świecie. Bitwa o Hiszpanię, w której każdy gra na 120% i zostawia kawał serca na boisku. Dzisiaj dosyć nietypowa sceneria, bo El Clasico będą rozgrywać rezerwy, lecz kiedy stawką jest awans na zaplecze La Ligi, liczmy na dodatkowe emocje.

Real Madryt Castilla i FC Barcelona Atletic. Tak brzmią pełne nazwy obu drużyn. Drużyn które dzisiaj podejmą rękawice w rewanżowym półfinale play off o miejsce w rozgrywkach La Liga 2. Poziom pierwszej z gier nie rozczarował. Otwarty i ekscytujący mecz pełen zwrotów akcji zakończył się wynikiem 4:2 dla Barcelony. To właśnie Katalończycy są w lepszej sytuacji i z zaliczką pojadą do Valdebebas na Alfredo Di Stefano aby ponownie stawić czoło Królewskim. U siebie, gospodarze są naturalnie faworytami. Pomimo to Real ma jednak problemy z meczami na swoim terenie. W 19 spotkaniach na Di Stefano zgarnęli 35 punktów, co daje im 5 pozycję w tabeli oczek zgromadzonych w domu. Jeśli chodzi o wyjazdy, również w przedziale 19 meczy, Real może poszczycić się pierwszym miejscem w tabeli z dorobkiem 34 punktów. Suma punktów sprawiła, że Madrytczycy zakończyli rozgrywki z 69 punktami, co przełożyło się ostatecznie na 3 miejsce. Jeśli chodzi o Barcelonę, okupuje ona drugą grupę Primera Federacion. Zawodnicy Atleticu zakończyli zmagania na 4 pozycji zdobywając 61 oczek. Co ciekawe, gdyby przenieść wyniki Realu do tabeli w której występowała Barcelona, okazałoby się, że Real otrzymałby promocje z pierwszej pozycji.

Szanse obu ekip.

Real Castilla stoi pod ścianą. Podopieczni Raula będą musieli zaatakować, możliwe nawet że postawić wszystko na jedną kartę. Aby dalej myśleć o finale potrzebują strzelić dwa gole, przy braku strat własnych. O zamęt w szeregach przyjezdnych zadbają Sergio Arribas, dysponujący niebagatelną bronią jądrową w prawej nodze, a także Alvaro Rodriguez, który zaznaczył już swoją obecność w pierwszej ekipie. W Barcelonie dręczyć obrońców mają Barbera i Cruz. Ten pierwszy nie znalazł miejsca w składzie. Cruz natomiast będzie głównym podmiotem który zadecyduje o sile ataku Barcelony, podobnie jak miało to miejsce w poprzednim spotkaniu.

Szanse.

Naturalnie dzięki zaliczce Barcelona jest bliżej upragnionego finału. Wszytko jednak będzie rozstrzygać się na madryckiej ziemi, więc nic nie jest jeszcze przesądzone. Liczymy na otwarty i emocjonujący mecz.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL