Puszcza, Korona, a może ktoś inny spadnie z Ekstraklasy?

Coraz bliżej koniec sezonu PKO BP Ekstraklasy. Wiemy już że z ligą pożegna się ŁKS Łódź, blisko tego jest także Ruch Chorzów. Wciąż jednak zagadką pozostaje trzeci spadkowicz z Ekstraklasy. W grze jest kilka zespołów, a w tym artykule przeanalizujemy który z nich ma największe szanse dołączyć do grona pierwszoligowców.

Mimo udanego marca, już wiemy, że ŁKS Łódź w przyszłym sezonie zagra w Fortuna 1 Lidze. Łodzian ostatecznie pogrążył mecz przeciwko Śląskowi Wrocław, w którym choć prowadzili 1:0, finalnie przegrali 1:2. Bliski spadku jest również Ruch Chorzów, lecz ostatnio jest na fali. Zarówno do meczu ze Śląskiem, jak i z Lechem Poznań podchodzili z nożem na gardle. Gdyby przegrali choć jeden z tych meczów, to nie mieliby już nawet matematycznych szans na utrzymanie. Mimo to pokonali obu pretendentów do tytułu mistrzowskiego i wciąż są w grze. Przed nimi spotkania z niżej notowanymi rywalami, kolejno mecze wyjazdowe z Radomiakiem, z Koroną Kielce oraz starcie u siebie z Cracovią. Tylko komplet punktów w tych meczach daje im szanse na utrzymanie przy korzystnym ułożeniu innych wyników.

Grafika wygenerowana przez sztuczną inteligencję (Microsoft Bing AI)

Gdyby teraz zakończyć sezon, to trzecim spadkowiczem z Ekstraklasy byłaby Korona Kielce. Zajmują bowiem 16 miejsce z dorobkiem 32 punktów. W przedostatniej kolejce podopieczni Kamila Kuzery zremisowali 1:1 z największymi rywalami w walce o utrzymanie, Puszczą Niepołomice. Dużo prób oddawali z dystansu, w czym przoduje Martin Remacle. Według danych Ekstrastats, Belg oddał już w tym sezonie 36 strzałów zza pola karnego, a więcej prób miał tylko Wahan Biczachczjan z Pogoni Szczecin. Przed Scyzorami ciężkie tygodnie. Nie dość że muszą punktować, aby się utrzymać, to terminarz nie należy do najłatwiejszych. Dwa mecze wyjazdowe z zespołami z czołówki (Jagiellonia i Lech) przedzielone starciem domowym z dobrze punktującym ostatnio Ruchem Chorzów nie brzmią jak przepis na łatwe utrzymanie w Ekstraklasie. Nie dziwi więc, że według ekspertów Korona jest głównym faworytem do spadku.

Nad kreską jest Puszcza Niepołomice, lecz i ona jest poważnie zagrożona spadkiem. Podopieczni Tomasza Tułacza zgromadzili dotychczas 33 punkty, o jeden więcej niż Korona. Specjalnością beniaminka są stałe fragmenty gry. Tylko oni oraz Piast Gliwice zdobyli więcej goli ze stałych fragmentów niż „z gry” i to właśnie z Piastem zmierzą się Niepołomiczanie w ostatniej kolejce. Wcześniej czekają ich mecze z Wartą Poznań (u siebie) oraz Górnikiem Zabrze (na wyjeździe). Siłą Puszczy są oczywiście stałe fragmenty gry, ale także zorganizowana defensywa. Niepołomiczanie notują aktualnie serię dziewięciu spotkań z straconym maksymalnie jednym golem, a na tej liście są takie zespoły jak Raków Częstochowa, Lech Poznań, czy Pogoń Szczecin. Zwarta linia obrony może być kluczem do utrzymania Żubrów w PKO BP Ekstraklasie.

Korona i Puszcza to niejedyne zespoły, które mogą po tym sezonie pożegnać się z najwyższym poziomem rozgrywek w Polsce. Najbliżej takiego scenariusza jest Cracovia, która nad zagrożoną spadkiem Koroną ma 4 punkty przewagi. Ich forma długo odbiegała od perfekcji, lecz w miniony weekend rozgromili Górnika Zabrze aż 5:0. Tak imponujące zwycięstwo z pewnością poprawiło morale w szatni Pasów przed decydującymi starciami ze Śląskiem, Rakowem i Ruchem. O punkt więcej od Cracovii zgromadziła dotychczas Warta Poznań. Za nimi trzy domowe zwycięstwa z rzędu, dzięki którym ze spokojem patrzą w przyszłość. Gdyby do tego w najbliższej kolejce pokonali Puszczę, to byliby już w 100% pewni utrzymania. Przez chwilę w kontekście spadku mówiło się o Radomiaku, który do ostatniego meczu z Legią podchodził z serią trzech porażek z zespołami z dołu tabeli. Z Legionistami już poszło im gładko i pokonali zespół Goncalo Feio 3:0, oddalając wizję spadku.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL