Puszcza- Legia na remis. Zubry pokazały charakter
Odwaznie grająca Puszcza po bardzo dobrym meczu zremisowała z Legią 2:2. Warszawianie byli mocno rozczarowani wynikiem. Zapraszamy na podsumowanie meczu Puszcza- Legia
Nastroje przed meczem
Legia przyjechała na stadion przy ulicy Kałuży opromieniona pokonaniem Broendby 3:2. Trener Feio nie lubi przekładać spotkań, dlatego Warszawianie przed meczem rewanżowym zagrali dzisiaj w Krakowie z Puszczą Niepołomice. Z zespołem, z którym nigdy jeszcze nie wygrali w Ekstraklasie, ale też nigdy nie przegrali. Oba spotkania tych drużyn w pierwszym dla Puszcze sezonie w elicie zakończyły się remisami.
Puszcza natomiast w pierwszych trzech meczach zdobyła tylko jeden punkt. Wielu ekspertów znów widzi w „Żubrach” głównego kandydata do spadku. Przed meczem trener Tułacz mówił, że od zespołu oczekuje walki, ambicji, ale też podejmowania ryzyka i przekonania, że nawet kilkunastrokrotna różnica w budżetach może zostać zniwelowana na boisku. Trener chciał zobaczyć „odważną Puszczę”.
Mecze Puszcza- Legia zawsze były zacięte więc i tym razem oczekiwaliśmy dobrego widowiska.
Przebieg Spotkania
I właśnie tą odwagą Puszcza zaskoczyła dziś Legię. Odważna Puszcza nic sobie nie robiła z przewagi Legii w posiadaniu piłki. Co ciekawe „Żubry” w tym elemencie wypadają w bierzących rozgrywkach zdecydowanie lepiej niż w debiutanckim sezonie. Legia miała jednak w swoich szeregach Ryoee Morishite. W 14 minucie Japończyk wykończył szybką akcję swojego zespołu i skarcił gospodarzy.
Z prowadzenia Legia cieszyła się jednak tylko trzy minuty. Vinagra zagrał ręką w polu karnym, a Artur Craciun zamienił „jedenastkę” na bramkę. Odważna Puszcza nie straciła więc wiary w pokonanie Legii po stracie gola. Jednak „Żubry” zostały po raz kolejne zaskoczone przez znajdującego się w świetnej formie Kramera.
Po strzeleniu gola Legia na jakiś czas przejęła kontrolę nad meczem. Podopieczni trenera Feio spokojnie rozgywali piłkę i dominowali w środku pola.
Ale w 41 minucie Jakov Blagaić, nowy nabytek Puszczy perfekcyjnym strzałem z dystansu wykończył kontratak swojego zespołu. Do przerwyPuszcza-Legia 2:2, a mecz naprawdę mógł się podobać.
Po przerwie Puszcza narzuciła niesamowitą intensywność, a Legia nie była w stanie opanować środka pola. Efektem był rzut karny dla „Zubrów” w 58 minucie. Jednak Kacper Tobiasz obronił rzut karny wykonywany przez Lee- Jin- Hyuna. Bramkarz jeszcze kilka razy ratował „stołecznych” i dopiero w końcówce dobre okazje mieli Marc Gual i Morishita. Ich strzały obronił jednak Kewin Komar.
Emocje na konferencji
Na pomeczowej konferencji trener Feio powiedział, że ciężko komentować mu spotkanie Puszcza- Legia ponieważ w drugiej połowie piłka fruwała w powietrzu i „nie było gry”. Szkoleniowiec gości krytykował również stan murawy na stadionie przy Kałuży. Krytyczne słowa wygłosił również pod adresem dziennikarzy sportowych „Szukacie winnych i krytykujecie, chcecie winnego, tak ja jestem winny, ale piszecie o sporcie nie rozumiejąc go, w Danii zawodnik, który popełnił błąd w meczu z nami dostał wsparcie trybun, mediów, a u nas chcecie sukcesów- a tak naprawdę sportu nie rozumiecie, szukacie sensacji, a nie ma żadnych pytań o samą grę”.
Szkoleniowiec występującej w roli gospodarza Puszczy Tomasz Tułacz odniósł się do słów trenera gości „proszę żeby trener Feio nie brał tego personalnie, ale my na tym stadionie występujemy korzystając z gościnności Cracovii, warunki są równe dla wszystkich, wcześniej były zarzuty dotyczące naszego stadionu w Niepołomicach”. Trener dodał również „Gdyby 9 lat temu ktoś mi powiedział, że będę jako trener Puszczy grał w Ekstraklasie przeciwko Legii i po remisie będę czuł niedosyt, popatrzyłbym na to z przymrużeniem oka. Miejsce gdzie tera jesteśmy to efekt naszej ciężkiej pracy.
Puszcza Legia na remis i co dalej?
Teraz przed Legią mecz z Broendby i awans jest już naprawdę blisko. Choć oczywiście remis w Krakowie martwi kibiców „stołecznych” bo nikt nie chce dużej straty w walce o Mistrzostwo Polski.
Puszcza natomiast już w piątek zagra u siebie z Lechią i z punktu widzenia walki o oddalenie się od strefy spadkowej będzie to „mecz za sześć punktów”.
Podsumowując mecz Puszcza- Legia pokazał że w piłce przewaga potencjały może być zniwelowana przez ambicję i „serducho”.
Opublikuj komentarz