Raport z Portugalii #4 – Jak drużyny wchodzą w nowy rok?

Grudzień w portugalskiej piłce był pełen emocji. Oglądaliśmy dwa mecze między czołową czterema zespołami, a także kluczowe w walce o awans z grupy pojedynki w europejskich pucharach. Kto wchodzi w 2024 rok na fali zwycięstw, a kto musi się poprawić? Zapraszam na Raport z Portugalii.

Liderem tabeli na koniec tego roku został Sporting Lizbona. Ekipa Rubena Amorima musiała się otrząsnąć po porażce 1:2 z Benficą i zrobiła to. W Lidze Europy zremisowała 1:1 z Atalantą oraz wygrała 3:0 ze Sturmem Graz. Dało to drugie miejsce w grupie i grę w barażach w lutym. Tam rywalem będzie Young Boys Berno. Również w lidze Sporting udanie zakończył rok. Tylko z Vitorią Guimaraes Lwy straciły punkty, po porażce 2:3. Była to jednak pechowa przegrana, mocno związana z dużymi opadami deszczu nad Guimaraes tego dnia. Poza tym, Sporting pokonał 3:1 Gil Vicente, 2:1 Portimonense oraz, co najważniejsze, 2:0 FC Porto. Był to mecz popisowy Viktora Gyokeresa. Obie bramki padły dzięki jego niesamowitej szybkości, obrońcy Porto nie byli w stanie za Szwedem nadążyć. Najpierw w 11 minucie Gyokeres „wkręcił w ziemię” Pepe i zdobył bramkę, a w 60 minucie podał do Pedro Goncalvesa, który po strzale na pustą bramkę ustalił wynik spotkania. Viktor Gyokeres ma już łącznie 11 bramek w Lidze Portugal, a lepszy od niego (o 3 trafienia) jest tylko Simon Banza z Bragi.

Na listopadową przerwę reprezentacyjną Benfica schodziła w fantastycznych nastrojach. Po niesamowitej końcówce derbów ze Sportingiem, kiedy zdobyli dwie bramki w doliczonym czasie i wygrali 2:1, podopieczni Rogera Schmidta objęli prowadzenie w ligowej tabeli. Mimo to w grudniu już nie było tak kolorowo. O ile bezbramkowy remis z rewelacją ligi Moreirense można było wytłumaczyć chociażby świetną dyspozycją bramkarza beniaminka, Kewina, o tyle kolejny remis był nie do przyjęcia. Na własnym stadionie Orły podzieliły się punktami z Farense po wyniku 1:1. Głównym winowajcą kolejnej straty punktów był Casper Tengstedt. Duński napastnik oddał aż 4 niecelne strzały, z których większość była z naprawdę dobrych pozycji. W dodatku w Lidze Mistrzów Benfica zremisowała 3:3 z Interem, mimo że do przerwy prowadziła 3:0. Zaczęło się robić gorąco na Estadio da Luz, ale w porę zawodnicy się otrząsnęli. Najpierw w Salzburgu pokonali 3:1 Red Bull, a MVP w swoim ostatnim meczu w Lidze Mistrzów w karierze został Angel Di Maria. Argentyński skrzydłowy zdobył gola i asystę, czym walnie przyczynił się do zajęcia 3 miejsca przez Benficę. Z kolei na tydzień przed Wigilią pokonali 1:0 SC Bragę. Jedynego gola zdobył krytykowany za wcześniejsze mecze Casper Tengstedt, zmazując część swoich win.

FC Porto zaczęło grudzień od dwóch efektownych wygranych, 3:0 z Famalicao oraz 3:1 z Casa Pią. Okupili to jednak dwiema porażkami z FC Barceloną 1:2 oraz niespodziewaną z Estoril w Pucharze Ligi 1:3. Wszyscy jednak w ekipie Smoków wiedzieli, że najważniejsze przed Świętami będą spotkania z Szachtarem Donieck oraz ze Sportingiem Lizbona. Mecz z Mistrzami Ukrainy decydował o tym, która drużyna awansuje do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Już remis wystarczał podpiecznym Sergio Conceicao, ale nie zamierzali na tym poprzestać. Już w 9 minucie Galeno wyprowadził ich na prowadzenie, a tuż przed przerwą dołożył drugie trafienie. Za to w drugiej połowie Brazylijczyk asystował przy golach Mehdiego Taremiego i Pepe. Pod sam koniec meczu piątą bramkę zdobył jeszcze Francisco Conceicao, wychowanek wprowadzany przez swojego ojca do drużyny. Choć aż pięć strzelonych bramek z pewnością cieszyło kibiców, to przed starciem z Sportingiem Lizbona na pewno martwiły aż trzy gole stracone w meczu z Szachtarem. Te obawy się potwierdziły i FC Porto przegrało z „Lwami Amorima” 0:2. Defensorzy Porto przy obu trafieniach byli znacznie wolniejsi od Viktora Gyokeresa, do którego podania przeszywały linię obrony. Na koniec 2023 roku jeszcze pokonali 1:0 Chaves i finalnie zajmują 3 miejsce po 15 kolejkach.

Sporting Braga zajmuje czwarte miejsce na koniec tego roku ze stratą 5 punktów. Duży w tym udział porażki 0:1 z Benficą, kiedy podopieczni Artura Jorge zagrali naprawdę dobre spotkanie. Do szczęścia zabrakło im tylko skuteczności napastników, zwłaszcza Simona Banzy marnującego aż 6 uderzeń, oraz koncentracji od samego początku spotkania. Jedyna bramka w tym meczu padła już w 3 minucie, po fatalnym błędzie Rodrigo Zalazara, któremu z łatwością odebrano piłkę na połowie Bragi. W pozostałych spotkaniach obyło się bez większych wpadek. W Lidze Mistrzów zremisowali u siebie 1:1 z Unionem Berlin, co nawet przy porażce z Napoli dało im trzecie miejsce i grę w Lidze Europy na wiosnę. Z kolei na krajowym podwórku pokonali po 3:1 Estoril i Vizelę, w Taca de Portugal 4:1 Portimonense, a w Pucharze Ligi 3:1 Nacional.

Grafika: Liga Portugal/Facebook

Najlepiej punktującą drużyną grudnia w Lidze Portugal była tym razem drużyna spoza czołowej czwórki, czyli Vitoria Guimaraes. Oprócz wspomnianej wygranej ze Sportingiem, 3 punkty zdobyli także przeciwko Farense (2:1) oraz Rio Ave (1:0), a także zremisowali 1:1 z Boavistą. Od kilku lat Guimaraes jest stawiane jako piąty zespół w hierarchii portugalskiej. Ich kadra jest oparta na zawodnikach, którzy byli czołowymi w klubach dołu tabeli. Najbardziej rozpoznawalne nazwisko w kadrze Vitorii to bramkarz Bruno Varela. Jest on wychowankiem Benfici, dla której zagrał 35 spotkań. Z kolei najgorszą drużyną po raz kolejny okazała się Boavista. W pierwszych pięciu kolejkach drużyna z Porto zdobyła 13 punktów, ale w kolejnych dziesięciu już tylko 3 punkty. Poza remisem z Vitorią, w grudniu przegrali z Aroucą (0:4), Estrelą (1:3) i Gil Vicente (0:1). Wygląda na to że po raz kolejny ten utytułowany klub będzie bronić się przed spadkiem.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL