Real Madryt przed sezonem 2024/25
“Królewscy” swoją poprzednią kampanię mogą zaliczyć do niezwykle udanych. Piętnasty tytuł Ligi Mistrzów, zdobycie mistrzostwa kraju w 34. kolejce sezonu i kolejny Superpuchar Hiszpanii. Tak spektakularny sezon nie zdarza się często. Jak wygląda ich kadra przed nadchodzącym sezonem i czy są w stanie powtórzyć sukces z poprzedniej kampanii?
Bramkarze
Tutaj nie ma co się rozpisywać. Numerem jeden jest i będzie Thibaut Courtois. Pomimo tak paskudnej kontuzji, Belg wraca do swojej dyspozycji, co udowodnił m.in. w finale LM i będzie ważnym ogniwem w układance Carlo Ancelottiego.
Obrona
Po odejściu Nacho Fernandeza, Real Madryt wciąż nie pozyskał jego następcy. Choć poprzedni sezon Hiszpana nie należał do najlepszych, to klub z Madrytu nie może sobie pozwolić na rozegranie drugiego sezonu z rzędu z tak małą liczbą defensorów. Faworytem do zastąpienia Nacho był Leny Yoro – 18-letni Francuz, jednak ten dołączył niedawno do Manchesteru United. Pewniakami do gry w podstawowej jedenastce na środku obrony są Rudiger i Militao, który podobnie jak belgijski bramkarz, wraca do formy sprzed ciężkiego urazu. Alaba jest niepewny, na dodatek często łapie urazy.
W kontekście defensorów mówiło się jeszcze, jakoby to Tchouameni miał zagrać na tej pozycji w razie braków w kadrze. W zeszłym sezonie rozegrał kilka takich spotkań, jednak pamiętajmy, że w zespole był jeszcze Toni Kroos, który przejmował stery w środku pola. Jeśli chodzi natomiast o boki defensywy, tutaj Real ma do dyspozycji Ferlanda Mendiego na lewej stronie, a na jego zastępstwo Miguela, który mimo wszystko nie przekonywał swoją grą. Naprzeciwko lewej strony defensywy, Los Blancos mają Daniego Carvajala, który rozegrał fenomenalny sezon, a na jego zakończenie zdobył mistrzostwo Europy ze swoją reprezentacją. W razie gdyby wypadł Carvajal, Real może liczyć na Lucasa Vazqueza, który przedłużył niedawno swoją umowę o kolejny rok.
Środek pola
Niezwykle mocna linia w Realu Madryt. Wydaje się, że po przyjściu Kyliana Mbappe, Ancelotii zmodyfikuje nieco formację w swojej drużynie. Ekipa włoskiego szkoleniowca ma naprawdę bogaty środek pola i tak naprawdę trudno wskazać, kto trafi do podstawowej jedenastki. Włoch ma do dyspozycji Fede Valverde, Aureliena Tchoumaniego, Eduardo Camavingę, Ardę Gulera, Jude’a Bellinghama i Lukę Modricia. A to nie wszystko, bo są jeszcze przecież młodzi zawodnicy, którzy nie dostawali tylu szans w ubiegłych rozgrywkach.
Wydaje się jednak na ten moment, że w środku pola w Realu Madryt musi być miejsce dla Bellinghama, Tchoumaniego (jeśli nie grałby na środku obrony) i kogoś z dwójki Camavinga/Valverde. Urugwajczyk oferuje więcej w fazie ataku, Francuz natomiast bywa czasami rozkojarzony, jednak jeśli ma swój dzień to potrafi perfekcyjnie operować piłką i rozkręcić widowisko. Przed Ancelottim zatem trudne wybory, ale w tej sytuacji Włoch na pewno jest zadowolony mając tylu świetnych zawodników w tej tercji boiska.
Ofensywa
Tutaj Real może liczyć na naprawdę wiele. Wszystko zależy oczywiście od formacji, którą będą grali podopieczni włoskiego menedżera. Jeśli będzie to 4-3-3 tak jak przewiduję, to miejsce w ofensywie przypadnie dla Viniciusa, Mbappe i kogoś z dwójki Rodrygo/Guler. Pamiętajmy, że do zespołu dołączy również Endrick, co jeszcze bardziej dodaje kolorytu ofensywie Królewskich. Jeśli Ancelotti zostanie przy formacji z zeszłego sezonu, a więc tzw. “diamentcie” to wtedy zagrają dwójką napastników z Viniciusem i Mbappe, jednak nie wydaje się to prawdopodobne z racji, że obaj panowie nie czują się tam komfortowo.
Piłkarzy czeka niezwykle ciężki i długi sezon. Pamiętajmy, że zmienia się format rozgrywek LM, który może nieco namieszać. Real będzie jednak i tak jednym z głównych faworytów do trofeów w nadchodzącym sezonie. Piłkarze są spragnieni kolejnych sukcesów, Ancelotti z resztą tak samo. Real będzie chciał za wszelką cenę obronić tytuł na krajowym podwórku – ostatni raz dokonali tego w 2008 roku. Los Blancos będą chcieli również kolejny raz sięgnąć po LM. Szansa na pierwsze trofeum Realu już 14 sierpnia w Warszawie, gdzie Królewscy zmierzą się z Atalantą. Na szali Superpuchar Europy. Szykuje nam się zatem prawdziwe widowisko.
Opublikuj komentarz