Reprezentacja Polski bez wygranej na PGE Narodowym – trudne mecze z Portugalią i Chorwacją
Reprezentacja Polski zakończyła październikowe zgrupowanie Ligi Narodów, które przyniosło mieszane emocje. Na PGE Narodowym nasza drużyna zmierzyła się z Portugalią oraz Chorwacją, walcząc o cenne punkty. Niestety, pierwszy mecz z Portugalczykami zakończył się porażką 1:3, a spotkanie z Chorwatami remisem 3:3. Te wyniki znacząco wpłyną na dalsze losy Polaków w rozgrywkach.
Porażka z Portugalią – błędy defensywy i niemoc ofensywna
Pierwszy mecz podczas zgrupowania, rozegrany przeciwko silnej reprezentacji Portugalii, zakończył się porażką 1:3. Tusz przed odśpiewaniem hymnów narodowych na murawie pojawili się Wojciech Szczęsny oraz Grzegorz Krychowiak, którzy zakończyli reprezentacyjną karierę i pożegnali się z kibicami. Polska drużyna narodowa rozpoczęła spotkanie bardzo obiecująco – odważnie atakując bramkę przeciwnika. Niestety, już po kilku minutach Portugalczycy przejęli inicjatywę. Kluczowe błędy defensywy biało-czerwonych oraz brak skuteczności w ataku sprawiły, że po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:2. Szczególną trudność sprawiał Rafael Leao, którego dryblingi były nie do zatrzymania.
W drugiej połowie gra Polaków była nieco lepsza, lecz nadal ekipa Roberto Martineza dominowała. Mimo to kilkukrotnie ratowały nas świetne interwencje Łukasza Skorupskiego oraz błędy rywali w wykańczaniu akcji. W 78. minucie udało się zdobyć bramkę kontaktową – Piotr Zieliński wykorzystał dobrze wypracowaną sytuację, zmniejszając stratę na 1:2.
Polacy mieli nawet szansę na wyrównanie. Michael Ameyaw, jeden z debiutantów, podjął ryzyko w polu karnym, wchodząc w drybling. Podczas tej akcji został kopnięty w stopę, ale sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego. Z tej sytuacji Portugalczycy wyprowadzili szybką kontrę, a Jan Bednarek, próbując ją zatrzymać, niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki.
Warto również wspomnieć, że szansę na debiut w tym spotkaniu otrzymał Maximillian Oyedele, jednak jego występ nie należał do udanych. Polak miał trudne zadanie w środku pola, a po meczu spadła na niego duża krytyka za słabą postawę.
Po meczu dostaliśmy również informacje, że kontuzje wyeliminowały z dalszych rozgrywek Sebastiana Walukiewicza i Jakuba Piotrowskiego.
Remis z Chorwacją- walka do końca
Cztery dni po porażce z Portugalią, reprezentacja Polski zmierzyła się z Chorwacją. Niestety, z powodu drobnego urazu mecz na ławce rezerwowych rozpoczął kapitan drużyny, Robert Lewandowski. Mimo to, Polacy od początku grali odważnie i już w 5. minucie Piotr Zieliński otworzył wynik spotkania po doskonałym podaniu Kacpra Urbańskiego. Niestety, prowadzenie Polaków nie trwało długo. W 18. minucie Borny Sosa wyrównał, a chwilę później Petar Sucić podwyższył wynik na 1:2. Zaledwie dwie minuty później kolejna pomyłka Dawidowicza pozwoliła Martinowi Baturinie pokonać Marcina Bułkę, podwyższając wynik na 1:3. Tuż przed przerwą Nicola Zalewski zdobył drugą bramkę dla Polski, a chwilę później Jakub Kamiński miał doskonałą okazję na wyrównanie, jednak nie wykorzystał stuprocentowej szansy.
W drugiej połowie Polacy grali dosyć pewnie, choć Chorwaci również mieli swoje szanse. Na nasze szczęście, wszystkie ich groźne sytuacje zostały obronione przez Marcina Bułkę, który popisał się kilkoma kluczowymi interwencjami. W 62. minucie na boisko wszedł Robert Lewandowski, a 6 minut później asystował przy pięknym golu Sebastiana Szymańskiego zza pola karnego. Chwilę później, kapitan reprezentacji Polski padł ofiarą brutalnego faulu – bramkarz Chorwatów, Dominik Livaković, wyszedł z bramki i z impetem kopnął Lewandowskiego. Na całe szczęście uraz nie okazał się na tyle poważny, by Polak musiał opuścić boisko, a Livaković zobaczył czerwoną kartkę. Mimo gry w przewadze spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
Co dalej? Kluczowe spotkania w Lidze Narodów przed Polską
Po październikowym zgrupowaniu reprezentacja Polski zajmuje trzecie miejsce w tabeli Ligi Narodów, mając na swoim koncie 4 punkty. W listopadzie Polacy zmierzą się w decydujących meczach – najpierw z Portugalią na wyjeździe, a następnie u siebie ze Szkocją. Drugi mecz może okazać się kluczowy, ponieważ Szkoci tracą do nas zaledwie 3 punkty. Zajęcie trzeciego miejsca oznacza baraże o utrzymanie w Lidze A, ale biało-czerwoni wciąż mają szansę na drugie miejsce, które gwarantuje bezpieczne utrzymanie i walkę o ćwierćfinał. Polska reprezentacja musi zdecydowanie poprawić swoją defensywę, jeśli chce rywalizować na równi z najlepszymi drużynami. W ostatnich meczach, błędy popełniane głównie przez Pawła Dawidowicza, ale również przez pozostałych naszych stoperów, były nie do zaakceptowania. Takie potknięcia mogą kosztować nas cenne punkty i uniemożliwić skuteczną walkę z rywalami z najwyższej półki.
Foto: laczynaspilka/ Instagram
Źródło odnośników: TVP Sport/Twitter(X)
Opublikuj komentarz