Reprezentacja Polski – powołani Ekstraklasowicze

Źródło: Reprezentacja Polski – Instagram (Łączy nas Piłka)

Michał Probierz ogłosił listę zawodników powołanych do reprezentacji Polski na listopadowe zgrupowanie. Selekcjoner jak zwykle zaskoczył wyborem graczy, np. niektórych Ekstraklasowiczów lub Dominika Marczuka i Mateusza Bogusza. W gronie powołanych znalazło się 5 graczy z Ekstraklasy. Powszechnie wiadomo, że reprezentacja Polski jest ostatnim czasem wielkim poligonem doświadczalnym, więc nie mogło pośród powołanych zabraknąć debiutantów.

Antoni Kozubal

20-latek po powrocie do Lecha Poznań z wypożyczenia do GKS-u Katowice, odrazu stał się bardzo ważnym ogniwem w zespole Nielsa Frederiksena. Pomocnik póki co może nie imponuje liczbami, ponieważ w 14 meczach zaliczył 2 asysty i żadnego gola. Asyst byłoby więcej, gdyby koledzy z drużyny częściej wykorzystywaliby jego podania, ponieważ zalicza przynajmniej jedno kluczowe podanie w meczu. Pomimo małego doświadczenia w Ekstraklasie, Kozubal nie boi się piłki przy nodze. Bardzo często pokazuje się do podań i zalicza średnio 62 kontakty z piłką w meczu (wg Sofascore). Do tego dochodzi świetne rozumienie gry jak na 20-letniego pomocnika. Kozubal prawdopodobnie dostanie szansę od Probierza, skoro w końcu znalazł się na liście powołanych.

Michał Gurgul

Powołanie dla Gurgula jest zdecydowanie bardziej zaskakujące niż to dla Kozubala, który z kadrą łączony jest od początku sezonu. Jest pierwszym zawodnikiem z rocznika 2006, który pojedzie na zgrupowanie reprezentacji. Gurgul jest jednym z zawodników, którzy wiele zyskali na przybyciu do Lecha trenera Frederiksena. W poprzednim sezonie grał pół na pół w pierwszym zespole Lecha i w jego rezerwach. W tym stał się niekwestionowanym (choć nadal popełniającym błędy) numerem 1 na swojej pozycji. 18-latek do pierwszej reprezentacji awansuje z kadry U19. U Probierza byłby on półlewym obrońcą w trójce, chyba że Probierz zdecyduje się na zmianę systemu na taki, z czterema obrońcami. Jego gra w defensywie wymaga jeszcze poprawy (chociaż to można powiedzieć o wszystkich obrońcach reprezentacji Polski). Gurgul daje jednak dużo jakości w rozegraniu, ponieważ bardzo dobrze opanowane ma długie, przeszywające podania.

Taras Romańczuk

Defensywny pomocnik z Jagiellonii Białystok był już testowany w reprezentacji przez Michała Probierza. Zagrał nawet na ostatnim Euro w meczu z Holandią. Romańczuk wyglądał wtedy przyzwoicie, dlatego wielu dziwił fakt, że od tego czasu zawodnik mistrza Polski był odstawiony od reprezentacji. Można więc odnieść wrażenie, że Probierzowi kończą się pomysły na nowych defensywnych pomocników, dlatego wraca do (względnie) sprawdzonego Romańczuka. Powodu jego powrotu można się też doszukiwać w kontuzji Maxiego Oyedele, który debiutował na poprzednim zgrupowaniu. Nie zmienia to jednak faktu, że powołanie to jest w pełni zasłużone, ponieważ Romańczuk jest istotnym ogniwem Jagielloni, która walczy o obronę tytułu mistrzowskiego i świetnie sobie radzi w Lidze Konferencji.

Bartosz Mrozek

Reprezentacja Polski nie jest już dla Mrozka czymś nowym. Bramkarz Lecha Poznań już trzeci raz rzędu otrzymuje powołanie. Za pierwszym razem było to dość duże zaskoczenie. Teraz jednak wydaje się być to oczywiste, ponieważ Probierz powołuje Mrozka w roli czwartego bramkarza, który jest czysto treningowy. Pomimo braku szans na grę, jest to duże wyróżnienie dla zawodnika Lecha i bardzo dobra okazja do zebrania doświadczenia oraz rozwijania się jako bramkarz przy bardziej doświadczonych kolegach z kadry.

Bartosz Kapustka

Zawodnik Legii Warszawa powrócił do reprezentacji na poprzednim zgrupowaniu po 8 latach przerwy. Na powołanie zapracował sobie wtedy bardzo dobrymi występami na boisku w barwach Legii, której stał się jednym z liderów. Probierz dał mu wtedy szansę w meczu z Chorwacją, który zakończył się wynikiem 3:3. Probierz postanowił po raz kolejny zaufać 27-latkowi i drugi raz z rzędu umieścić go w gronie powołanych.

Gdyby nie kontuzja, wymagająca operacji stawu skokowego, wśród powołanych Ekstraklasowiczów najpewniej znalazłby się Maxi Oyedele. Również z powodu kontuzji wśród powołanych nie znajdziemy Michaela Ameyawa, który debiutował na poprzednim zgrupowaniu. Zaprezentował się wtedy bardzo dobrze i prawdopodobnie otrzymałby od trenera kolejne minuty na boisku.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL