Rosjanie upadali, a zawodnicy Motoru wygrywali – IMME w Łodzi
Bartosz Zmarzlik zwyciężył w piątkowych zawodach IMME rozgrywanych na łódzkiej Motoarenie. Inni zawodnicy Motoru Lublin także spisali się rewelacyjnie. W wyścigu finałowym wystartowało aż trzech z nich. Kibice tłumnie przybyli na łódzki obiekt i z pewnością nie mieli prawa narzekać na poziom zawodów. Nie brakowało mijanek, imponujących szarż, ale również upadków. W nich przodowali zawodnicy rosyjskiego pochodzenia.
Grafika: Jurek Marciniak
Zawody rozpoczęły się od upadku Emila Sajfutdinowa na pierwszym łuku. Co prawda między Rosjaninem, a Fredrikiem Lindgrenem był kontakt, jednak został on przez Pawła Słupskiego wykluczony. W powtórce zwyciężył Jason Doyle, świetnie wyprzedzając obu rywali na wyjściu z pierwszego łuku. W 2. biegu wygrał Dominik Kubera, choć do samego końca Leon Madsen walczył o objęcie prowadzenia. Potem niespodziewanie wygrał Max Fricke, wyprzedzając Bartosza Zmarzlika. Czterokrotny mistrz świata słabo wystartował, został przyciśnięty do krawężnika przez Australijczyka i nie był już w stanie go dogonić. Czwarty bieg padł łupem zawodników Motoru Lublin. Mateusz Cierniak i Jack Holder byli wyraźnie lepsi od Szymona Woźniaka oraz Dana Bewleya.
O zwycięstwo w biegu 5. walczyli na pierwszym okrążeniu Jack Holder i Artiom Łaguta. Zawodnik Sparty upadł jednak na drugim łuku, po czym szybko wstał i opuścił tor. Holder z kolei dowiózł 3 punkty. Następnie Zmarzlik ponownie fatalnie wystartował. Zdołał wywalczyć 2 punkty, lecz Szymon Woźniak był od niego szybszy. Od początku turnieju można było złapać dobrą prędkość przy bandzie, co wykorzystał Mateusz Cierniak w biegu 7., kiedy wyprzedził w ten sposób Emila Sajfutdinowa i zajął 2 miejsce za Frickiem. Na koniec drugiej serii startów trzy punkty zgarnął Jason Doyle.
Dziewiąty bieg padł łupem Andersa Thomsena. Przez chwilę próbował W biegu 10. pojechało trzech żużlowców Motoru Lublin, Mateusz Cierniak, Fredrik Lindgren i Dominik Kubera, lecz podzielił ich Martin Vaculik i to on zgarnął biegową wygraną. W kolejnym starcie po raz drugi upadł Emil Sajfutdinow, ponownie na pierwszym łuku. Wystartował jednak w powtórce, którą wygrał z dużą przewagą. W biegu dwunastym wygrał z dużą przewagą Zmarzlik.
Mikkel Michelsen miał duże problemy z płynną jazdą na łódzkiej Motoarenie. Widać to było w biegu 13., kiedy dał się łatwo wyprzedzić przez Martina Vaculika i Szymona Woźniaka. Następny wyścig wygrał Fredrik Lindgren. Przez pierwsze dwa okrążenia bohatersko odpierał ataki Fricka i Madsena, a potem wyrwał pierwsze miejsce z rąk Jacka Holdera. W biegu 15. zwyciężył Bartosz Zmarzlik w takim stylu, w jakim zdobywał mistrzowskie tytuły. Początkowo drugi był Dominik Kubera, lecz zarówno Daniel Bewley, jak i Emil Sajfutdinow wyprzedzili wychowanka Unii Leszno.
Ostatnia seria startów rozpoczęła się od zwycięstwa Zmarzlika. Długo jednak w tym biegu prowadził Cierniak, który dopiero na ostatnim okrążeniu W biegu 18. najlepiej wystartował Artiom Łaguta i wygrał cały wyścig. Blisko wypadku było na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia, kiedy Lindgren omal nie wpadł w Łagutę. Przedostatni bieg rundy zasadniczej padł łupem Martina Vaculika. Dobrze wystartował też Anders Thomsen, jednak już na przeciwległej prostej zanotował defekt. Z kolei w ostatnim biegu przed barażami groźnie upadł Szymon Woźniak. Na wyjściu z pierwszego łuku walczył on z Jasonem Doylem o prowadzenie w wyścigu, lecz doszło między nimi do kontaktu. Do powtórki przystąpiono w czteroosobowym składzie, ale zamiast Szymona Woźniaka pod taśmą ustawił się rezerwowy, Damian Ratajczak. W wyścigu triumfował Jason Doyle.
W pierwszym biegu barażowym zwyciężył Fredrik Lindgren, a drugi Martin Vaculik miał wyraźną stratę do Szweda. Pozostali dwaj zawodnicy, Dominik Kubera i Emil Sajfutdinow, zaliczyli defekty. W drugim barażu górą był Mateusz Cierniak. Po świetnym starcie, Mistrz Świata Juniorów musiał bronić się przed atakami Maxa Fricka. Dzięki wspaniałej technicznie jeździe obronił wygraną przed Australijczykiem. Obok Lindgrena i Cierniaka, pod taśmą startową biegu finałowego stanęli Bartosz Zmarzlik i Jason Doyle. Spod taśmy najlepiej wyszedł Zmarzlik i prowadził przez cały bieg. O drugie miejsce walczyli Lindgren i Doyle, lecz jazda przy krawężniku Australijczyka okazała się skuteczniejsza. Daleko od reszty stawki był Mateusz Cierniak.
Opublikuj komentarz