Drużyna ROWu Rybnik ogłosiła swojego nowego kapitana. Funkcję tę pełnić będzie Maksym Drabik. Zastąpi on w tej roli Patricka Hansena, który nie jest już zawodnikiem beniaminka.

W zeszłym sezonie kapitanem ROWu był Duńczyk Patrick Hansen. Nie wystąpił on jednak w żadnym spotkaniu, że względu na poważną kontuzję, której doznał jeszcze w 2023 roku. W ostatnim okienku transferowym Hansen odszedł do Orła Łódź, potrzebny był więc nowy kapitan. Wybór padł na Maksyma Drabika, który do ROWu trafił z Włókniarz Częstochowa. 

Poprzedni rok w wykonaniu Drabika daleki był od ideału. Zawodnik urodzony w Częstochowie wykręcił w Ekstralidze średnią na poziomie zaledwie 1,426 punkta na bieg. To jego najgorszy wynik odkąd ten startuje w najwyższej klasie rozgrywkowej. Teraz Drabik przechodzi do drużyny beniaminka i liczy na odbudowę formy.

Obranie 26-latka kapitanem ROWu nie jest przypadkowe. Od tego, czy Drabik wróci na dawny poziom, mogą zależeć losy beniaminka. Jeśli zespół z Rybnika chce się utrzymać, potrzebuje lidera z prawdziwego zdarzenia. Istnieje szansa, że ciężar ten weźmie na swoje barki Nicki Pedersen, który jeszcze dwa lata temu był szesnastym zawodnikiem Ekstraligi. Jednak Duńczyk ma już czterdzieści osiem lat i to nie przemawia na jego korzyść. Drugą nadzieją ROWu jest właśnie Drabik.

Rozgrywki ligowe startują już 11 kwietnia. Beniaminek swój pierwszy mecz odjedzie dwa dni później przeciw Stali Gorzów. Co prawda kwestia utrzymania rozstrzygnie się dopiero w play-offach (chyba, że ROW awansuje do czołówej czwórki, ale w to nie wierzą nawet najbardziej optymistyczni Rybniccy kibice), jednak w kontekście pozycji w tabeli po rundzie zasadniczej mecz z Gorzowem może mieć bardzo duże znaczenie. Czy Maksym Drabik spełni pokładane w nim oczekiwania i poprowadzi zespół do zwycięstwa? Przekonamy się już za miesiąc.