Sensacja w Toruniu. Apator z dwunastopunktową zaliczką przed rewanżem.

Sensacyjnym wynikiem skończyło się półfinałowe spotkanie PGE Ekstraligi, w który Apatot Toruń podjął na własnym torze drużynę Motoru Lublin. Seniorzy gospodarzy odjechali wyśmienity mecz, co pozwoliło ich drużynie na wygraną w stosunku 51 do 39.

Motor Lublin przystępował do spotkania w Toruniu z potłuczonymi i zmęczonymi zawodnikami, kryzysem sprzętowym i sporą niechęcią do toruńskiej Motoareny. Mimo to wydawało się, że będzie to mecz wyrównany i Torunianie nie mają co marzyć o zbudowaniu większej przewagi przed rewanżem. I faktycznie przez większą część spotkania wynik był na styku, ostatnie trzy biegi to były jednak trzy mocne ciosy ze strony Apatora, które ogłuszyły gości i wlały nadzieję w serca toruńskich kibiców. 

Początek minimalnie na rzecz Motoru

W niedzielne spotkanie świetnie weszli seniorzy gospodarzy. Para Dudek – Przedpełski, przedzielona przez Dominika Kuberę, przywiozła do mety zwycięstwo cztery do dwóch. Ostatnie miejsce w inauguracyjnym wyścigu zajął Fredrik Lindgren, który w poszukiwaniu prędkości zapuścił się na zewnętrzną, ale wiele na tym nie zyskał. Wręcz przeciwnie. W biegu juniorskim nie obyło się bez kontrowersji. Sędzia przerwał wyścig po pierwszym okrążeniu i ukarał Kawczyńskiego ostrzeżeniem za rzekome ruchy na starcie. W powtórce lepiej spod taśmy wyszli Lublinianie. Kawczyński usiłował wyprzedzić Bańbora, ale jego starania nie przyniosły sukcesu i juniorzy gości wygrali pięć do jednego.

Dwa kolejne wyścigi zakończyły się remisami i w efekcie po pierwszej serii Motor był na minimalnym, bo zaledwie dwupunktowym, prowadzeniu. W obozie gości nie było jednak wiele powodów do optymizmu. To, że jeżdżący w Speedway Grand Prix Zmarzlik i Holder pokonali niedoświadczonego Heiselberga a para Cierniak – Przyjemski przywiozła za swoimi plecami Kawczyńskiego, trudno uznać za wielki sukces. Biegowe “trójki” trafiły na konta Saifutdinowa i Lamberta. 

Motor powiększa przewagę, Apator wyrównuje

W piątej gonitwie dnia znowu podstawowy senior Apatora udowodnił swoją wyższość nad zawodnikami gości. Błyszczący tego dnia Przedpełski dopisał do swojego dorobku trzy punkty, a para Holder – Cierniak zamiast go gonić, bardziej sama musiała uważać na nieustępliwego Nicolaia Heiselberga. Wyścig zakończył się remisem. Odrobinę optymizmu w serca kibiców gości wlał bieg kolejny, w którym Lublinianie wygrali cztery do dwóch, a Dominik Kubera pod samą bandą objechał Sajfutdinowa. Przewaga Motoru urosła do czterech punktów, ale tylko na chwilę. W siódmym biegu zmalała do zera. Nie najgorzej spod taśmy wyszedł Bańbor, ale na starcie został jadący z trzeciego pola Zmarzlik. Na przeciwległej prostej po wewnętrznej on wyprzedził kolegę z pary, jedna po zewnętrznej na prowadzenie wyszedł wówczas duet z Torunia. Mistrz świata próbował gonić, ale nie był w stanie nic zrobić. Dudek z Lambertem dowieźli do mety podwójne zwycięstwo i doprowadzili do remisu w spotkaniu.

Wynik wciąż na styku

Przez sporą część ósmego wyścigu Sajfutdinow usiłował wejść pod Lindgrena, ale Szwed uciekał mu pod bandą. Na ostatnim łuku lider gospodarzy poszedł w małą i wyprzedził rywala, który tym razem nie znalazł prędkości na zewnętrznej. Z tyłu Cierniak obronił trzecią pozycję przed Kawczyńskim, zatem w spotkaniu utrzymał się status quo. W następnym biegu po starcie postawiło Dominika Kuberę. O mało nie zderzył się on z Jackiem Holderem. Problemy Lublinian wykorzystała para gospodarzy. Dudek z Lambertem wygrali pięć do jednego. W całym meczu było 29 do 25. W dziesiątej gonitwie Motor częściowo odrobił straty, bo Zmarzlik z deflektorem po bardziej objechał Przedpełskiego, natomiast Przyjemski pozostawił w pokonanym polu Heiselberga. 

Na otwarcie czwartej serii goście po raz kolejny doprowadzili do remisu w spotkaniu. Para Motoru wyszła na pięć do jednego. Dudek zdołał wyprzedzić Cierniaka. Zawodnik u24 lubelskiej ekipy próbował się odgryźć, ale nie dał rady. W dwunastym wyścigu znowu goście lepiej wyszli spod taśmy. Bańbor nie zostawił Przedpełskiemu wiele miejsca pod bandą, ale nawet tyle starczyło, aby krajowy senior gospodarzy przemknął na pierwszą pozycję. Holder z Bańborem do końca musieli bronić się przed Lewandowskim. 

Trzy ciosy na koniec 

Na trzy wyścigi przed końcem w meczu wciąż był remis. Jednak będący dostarczycielami punktów dla zawodników Motoru juniorzy i u24 Apatora zakończyli już swoje starty. Ma placu boju zostali tylko podstawowi seniorzy, a tych zawodnicy gości pokonali w dotychczasowych biegach zaledwie czterokrotnie. W trzech ostatnich gonitwach nie miało to ulec zmianie. 

W trzynastym wyścigu dnia pod taśmą stanęli Sajfutdinow i Lambert przeciwko Zmarzlikowi i Lindgrenowi. Tym razem to gospodarze byli górą na wyjściu z pierwszego łuku. Zmarzlik chciał gonić, ale okazał się zbyt wolny, by cokolwiek wskórać. Zawodnicy Apatora zbudowali sporą przewagę i wygrali pięć do jednego.

W nominowanych Motor zdecydował się postawić na pary Przyjemski – Lindgren i Zmarzlik – Kubera. W przypadku gospodarzy wybór zawodników był raczej oczywisty. Czwórka Przedpełski, Dudek, Lambert, Saifutdinow ciągnęła wynik meczu i miała to robić do końca. 

W czternastym biegu na starcie lepsi byli Lublinianie. Na wyjściu z pierwszego łuku postawiło jednak Przyjemskiego, co wykorzystał Paweł Przedpełski, który wyszedł na pierwszą pozycję. Ostatnią pozycję zajmował Patryk Dudek, ale najpierw po zewnętrznej wyprzedził juniora Motoru, a potem tą samą drogą objechał trzymającego się krawężnika Fredrika Lindgrena. Dudek wyminął też swojego klubowego kolegę i pognał do mety po trzy punkty. Przedpełski za jego plecami dowiózł dwa oczka i przewaga Torunian w spotkaniu wynosiła już osiem punktów.

Powiększyli ją oni jeszcze w ostatnim wyścigu. Jadący spod bandy Kubera wyszedł nie najgorzej ze startu, ale nie zdołał założyć Sajfutdinowa. Zmarzlik próbował wyjść na drugą pozycję po małej, jednak Torunianie szybko wyszli na pięć do jednego. Zawodnicy Motoru rzucili się w pogoń. Na początku drugiego okrążenia doszło do niebezpiecznej sytuacji. Prowadzącego Lambertowi podniosło przednie koło motocykla. Sajfutdinow wykazał się ogromnym refleksem i gwałtownie zszedł za plecami kolegi na wewnętrzną, przejeżdżając tuż przed nosem zawodnikom Motoru. Na szczęście wszyscy utrzymali się na motocyklach i cali dojechali do mety. Apator trzeci bieg z rzędu wygrał pięć do jednego, dzięki czemu zapewnił sobie przed rewanżem dwunastopunktową zaliczkę. 

Po spotkaniu na antenie Eleven Sports 1 głos zabrał między innymi zawodnik u24 Motoru Lublin, Mateusz Cierniak. “Nie miałem dzisiaj frajdy z jazdy. Nie ogarniam tego toru, zwłaszcza gdy jest twardy” – powiedział.

Wkrótce rewanż

Mecz rewanżowy w Lublinie odbędzie się już w piątek o 19:30. Czy zaliczka Apatora przed rewanżem jest duża? I tak i nie. Z jednej strony Torunianie potrzebują w Lublinie zdobyć jedynie 40 punktów, a będę mogli bronić się taktycznymi, więc każdy z trójki Sajfutdinow, Lambert, Dudek zapewne pokaże się na torze sześciokrotnie. Do tego, jak pokazało ostatnie spotkanie, Motor ciągle znajduje się w kryzysie. 

Z drugiej strony na ostatnie pięć spotkań w Lublinie 40 lub więcej punktów Apator zdobył tylko raz. Miało to miejsce w zeszłorocznym półfinale Ekstraligi, gdy Torunianie zdobyli 41 oczek. Co więcej, w tym sezonie Motor na osiem domowych spotkań sześć wygrał różnicą większą niż dziesięciu punktów. Sparta Wrocław i Włókniarz Częstochowa pokazały, że da się postawić Lublinianom, jednak reszta drużyn pojechała gorzej. Jakby tego było mało, kto jak kto, ale Motor ma doświadczenie w odrabianiu strat. Dwa lata temu Lublinianie najpierw musieli odrobić w półfinale 10 punktów właśnie z Apatorem, a później w finale 12 oczek przeciwko Stali Gorzów. W obu przypadkach odrobili z nawiązką. Oczywiście, kadry zespołów zmieniły się diametralnie, z drużyny, która wówczas wywalczyła złoto, w podstawowym składzie Motoru zostali tylko Mateusz Cierniak i Dominik Kubera. Niemniej przykłady z przeszłości powinny być poważnym ostrzeżeniem dla klubu z Torunia, by nie cieszyć się przedwcześnie z awansu. Przewagę, którą zbudowano w czasie trzech wyścigów, można stracić równie szybko.

Wyniki:

Apator Toruń – Motor Lublin 59:31

Apator Toruń

9. Patryk Dudek 13+1 (3,3,2*,2,3)

10. Robert Lambert 13+2 (3,2*,3,2*,3)

11. Paweł Przedpełski 11+1 (1,3,2,3,2*)

12. Nicolai Heiselberg 0 (0,0,0,-)

13. Emil Sajfutdinow 13+1 (3,2,3,3,2*)

14. Antoni Kawczyński 1 (1,0,0)

15. Krzysztof Lewandowski 0 (0,0,0)

16. Mateusz Affelt 0 (0)

 

Motor Lublin 

1. Dominik Kubera 9 (2,3,1,3,0)

2. Jack Holder 5 (2,1,0,2)

3. Fredrik Lindgren 5 (0,2,2,0,1)

4. Mateusz Cierniak 4+3 (1*,1*,1*,1,-)

5. Bartosz Zmarzlik 7+1 (1*,1,3,1,1)

6. Wiktor Przyjemski 6 (3,2,1,0)

7. Bartosz Bańbor 3+2 (2*,0,1*)

8. Bartosz Jaworski NS

 

(Wyniki za aplikacją Ekstraligi)

 

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL