Skarb kibica Liga Portugal – wszystko co musisz wiedzieć o lidze portugalskiej
SL BENFICA
Po zeszłorocznym sukcesie, jakim było zdobycie mistrzostwa Portugalii, z klubu odeszły dwie gwiazdy. Mowa o Goncalo Ramosie i Alejandro Grimaldo, którzy dołączyli odpowiednio do PSG oraz Bayeru Leverkusen. Z głośnych nazwisk, znanych większemu gronu kibiców pozostał w Benfice Odysseas Vlachodimos. Ponadto z Benficą pożegnał się Gilberto, rezerwowy prawy obrońca, który przeszedł do brazylijskiej Bahii. Jednak na Estadio da Luz dołączyło tego lata trzech ciekawych zawodników. Pierwszym z nich jest Angel di Maria, który, po latach gry w topowych europejskich klubach, a ostatnio w Juventusie, wrócił do miejsca, z którego wypłynął na szerokie wody. Kolejne dwa nabytki mają po 22 lata, ale już teraz mogą zająć miejsce w pierwszym składzie Benfici. Jednym z nich jest David Jurasek, czeski lewy obrońca, który ostatni rok spędził w Slavii Praga. Roger Schmidt ściągnął również Orkuna Kokcu, tureckiego pomocnika, który przyszedł do Benfici z Feyenoordu.
PLUSY
– Zdecydowanie najlepszą formacją w Benfice jest pomoc. Jest turecki talent, czyli Orkun Kokcu, są Fredrik Aursnes i Joao Mario, którzy od lat grają na solidnym poziomie, a w szerszej kadrze są także tacy zawodnicy jak Florentino, Chiquinho, Souahilo Meite czy 18-letni Joao Neves.
– Ciekawie wyglądają również skrzydła. Po lewej stronie gra Rafa, po prawej Angel di Maria, a obu tych piłkarzy w każdej chwili może zastąpić David Neres.
MINUSY
– Znacznie gorzej od skrzydeł wygląda środek ataku. Czołowym napastnikiem będzie zapewne Petar Musa, który ostatnio był tylko rezerwowym dla Goncalo Ramosa. Jest też Casper Tengstedt, ale ostatnią bramkę Duńczyk strzelił w listopadzie ubiegłego roku, jeszcze dla Rosenborga.
– Źle się układa sytuacja na bokach obrony po odejściu Alejandro Grimaldo. W jego miejsce ściągnięto dużo słabszego Davida Juraska, a jedynym zmiennikiem dla Juraska oraz Alexandra Baha jest Mihael Ristic.
FC PORTO
Przerwa międzysezonowa upłynęła w drużynie wicemistrzów Portugalii bardzo spokojnie. Do klubu dołączyło dwóch zawodników, Nico Gonzalez oraz Fran Navarro. Pierwszy to środkowy pomocnik, który przyszedł z FC Barcelony, a drugi to napastnik z Gil Vicente. Obaj będą raczej rezerwowymi, ale z dużymi szansami na regularne wchodzenie z ławki. Z kolei pięciu zawodników z FC Porto odeszło, z czego dwóch zaliczyło występy w tym klubie w poprzednim sezonie, a są to Mateus Uribe i Wilson Manafa. Uribe był podstawowym pomocnikiem drużyny Sergio Conceicao, lecz odszedł do katarskiego Al-Sadd. Z kolei Manafa miał problemy z rzepką na początku sezonu, przez co zaczął grać w pierwszym zespole dopiero w lutym. Nazbierał przez ten czas 10 spotkań i latem przeszedł do hiszpańskiej Granady.
PLUSY
– Tym czym może się pochwalić FC Porto są bez wątpienia skrzydła, które moim zdaniem są najlepsze w tej lidze. Jest Otavio, który zanotował 20 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (7 goli i 13 asyst) w zeszłym sezonie, jest również Pepe i także miał świetne liczby w zeszłym sezonie (5 goli i 10 asyst)
– Solidnie prezentują się też napastnicy. Evanilson i Mehdi Taremi strzelili w zeszłym sezonie łącznie 41 bramek. Jednak ciągle nie wiadomo czy Taremi dalej będzie grać na Estadio do Dragao. Dostał w tym okienku oferty m.in. z Arsenalu i z Interu Mediolan.
– Świetnie wygląda także bramkarz FC Porto, czyli Diogo Costa. W ostatnim sezonie zanotował 20 czystych kont, a biorąc pod uwagę, że ma dopiero 23 lata, można liczyć na rozwój Portugalczyka.
MINUSY
Nieciekawie wygląda środek pola. Są co prawda Marko Grujic, Stephen Eustaquio oraz Nico Gonzalez, jednak żaden z nich nie jest gwiazdą tej ligi, w przeciwieństwie do pomocników Bragi i Benfici.
SPORTING CP
Mogą się pochwalić ściągnięciem gwiazdy Championship, Viktora Gyokeresa. W ostatnim sezonie strzelił dla Coventry City 22 gole, dorzucając 12 asyst. To właśnie Gyokeres może być rozwiązaniem problemu, jaki trapił Sporting w ostatnim roku, czyli brak świetnego snajpera. Ostatnim takim zawodnikiem był Bas Dost, jednak ten nie gra w Sportingu od czterech lat. Do drużyny Rubena Amorima dołączył także Trincao z FC Barcelony, który może być przydatnym, rezerwowym skrzydłowym. Jednak z pewnością nie jest tak, że Sporting się tylko wzmocnił. Do Paris Saint-Germain przeszedł Manuel Ugarte, lider środka pola z zeszłego sezonu. Do Brazylii, a dokładniej do Cruzeiro, odszedł Arthur Gomes, zmiennik na lewym skrzydle. Po pół roku gry do Hiszpanii, do Betisu, wrócił Hector Bellerin. Z kolei Rochinha, śladem innych zawodników w tym okienku, przeprowadził się na Bliski Wschód, do katarskiego Al-Markhiya.
PLUSY
– Zasługuje na pochwałę to ile Sporting ma jakościowych skrzydłowych. Na lewej stronie są Pedro Goncalves, Nuno Santos i Jovane, na prawej Marcus Edwards oraz Trincao, a na wahadłach wesprzeć ich mogą Matheus Reis i Ricardo Esgaio. Goncalves i Edwards to czołowi skrzydłowi tej ligi, w sezonie 22/23 mieli odpowiednio 15 i 12 goli.
– Teoretycznie świetnym napastnikiem powinien być Viktor Gyokeres, zdobywca 22 goli dla Coventry City w zeszłym sezonie. Z jego oceną póki co trzeba się jednak wstrzymać, gdyż w lidze portugalskiej obrońcy grają inaczej niż w Championship. Jednak jego miks fizyczności i umiejętności technicznych powinien sprawić, że Gyokeres zostanie czołowym strzelcem Sportingu.
MINUSY
– Fatalnie wygląda linia pomocy. Jest co prawda Hidemasa Morita, który miał rewelacyjny zeszły sezon, jednak reszta pomocników nie prezentuje nawet solidnego poziomu w tej lidze. Daniel Braganca ominął cały zeszły sezon przez kontuzję, a Mateo Tanlongo i Dario Essugo grają słabo, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę ich młody wiek.
SC BRAGA
W zeszłym roku niespodziewanie zajęli trzecie miejsce w lidze, pokonując Sporting. Teraz działacze chcą pójść za ciosem, zwłaszcza że na 100% zagrają w fazie grupowej europejskiego pucharu. Łącznie do Bragi przyszło aż 8 nowych piłkarzy. W defensywie nowymi twarzami są Jose Fonte (wcześniej Lille), Sikou Niakate (Guingamp) i Victor Gomez (Espanyol). Do i tak już mocnego środka pola dołączyli Rodrigo Zalazar (Schalke 04) i Vitor Carvalho (Gil Vicente), z kolei skrzydła wzmacniają Bruma (Fenerbahce) oraz Rony Lopes (Sevilla). Nowi skrzydłowi w Bradze wynikają z odejść starych. Po tym sezonie pożegnali się Iuri Medeiros, podstawowy prawy skrzydłowy, który odszedł do Al-Nasr w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, oraz Rodrigo Gomes, rezerwowy prawy skrzydłowy, który będzie szukać regularnej gry na wypożyczeniu w Estoril. Nie ma już także Sequeiry, który stracił w tym sezonie miejsce na lewej obronie i przeszedł do tureckiego Pendiksporu.
PLUSY
Może to źle zabrzmi, ale ten zespół ma same plusy. W tym okienku została wzmocniona każda pozycja, na której były potrzebne zmiany. Na każdej pozycji, jest solidny rezerwowy do zawodnika pierwszego składu. Oprócz rezerwowych ujętych na grafice są w kadrze Bragi tacy zawodnicy jak: Tiago Sa (bramkarz), Serdar Saatci (środkowy obrońca), Joe Mendes (prawy obrońca), Lucas Piazon (ofensywny pomocnik) czy też Alvaro Djalo (lewy skrzydłowy). Każdy z tych zawodników może w razie potrzeby wejść do składu i nie powinien obniżyć poziomu drużyny.
Niemalże pewna jest dominacja opisanej Wielkiej Czwórki, ale kto ma największe szanse na sprawienie niespodzianki i przynajmniej napsucie krwi czołowym drużynom? Na papierze najmocniejsze są FC Famalicao oraz Vitoria Guimaraes, dysponują podobną siłą, choć są zbudowane na dwa różne sposoby.
FC Famalicao zacznie piąty sezon z rzędu na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Portugalii, a wcześniej klub grał głównie na trzecim poziomie. Jednak w 2018 roku w Famalicao zainwestował izraelski miliarder, Idan Ofer, który przejął 85% udziałów w klubie. Dzięki jego inwestycjom FC Famalicao jeszcze nie wypadło z górnej połówki tabeli od kiedy wrócili do Primeira Ligi. W drużynie jest tylko pięciu zawodników powyżej 25 roku życia, z czego tylko dwóch, Jhonder Cadiz i Martin Aguirregabiria, gra w pierwszym składzie. Średnia wieku w zespole to 22,9 lat i jest najniższą w całej lidze. Obok Cadiza, kluczowym piłkarzem jest Ivan Jaime, 23-letni lewy skrzydłowy z Hiszpanii. W zeszłym sezonie zdobył 11 bramek i to głównie dzięki niemu Famalicao wydostało się ze strefy spadkowej w środku sezonu.
Vitoria Guimaraes jest zbudowana kompletnie inaczej. To klub z wielkimi tradycjami, w liczbie sezonów na najwyższym poziomie rozgrywkowym ustępuje tylko Benfice, Porto i Sportingowi. Zespół jest oparty na doświadczonych Portugalczykach, a część z nich to wychowankowie Vitorii. Najlepszym piłkarzem Vitorii jest bez wątpienia Bruno Varela. 28-letni bramkarz zanotował w zeszłym sezonie aż 13 czystych kont, a biorąc pod uwagę, że nie zagrał w kilku spotkaniach przez kontuzję, to wychodzi nam, że w co drugim spotkaniu nie puszczał żadnej bramki. Dla Guimaraes gra również Andre Andre, 33-letni pomocnik, który jest jedną z legend tego klubu. Zagrał w barwach Vitorii 211 spotkań oraz był członkiem zespołu w sezonie 11/12, kiedy to jedyny raz w historii Vitoria zdobyła Taca de Portugal, czyli puchar kraju.
MOJE TYPY
Na koniec spróbuję przewidzieć końcową tabelę tego sezonu. O mistrzostwo zawalczą Benfica i Porto, jednak moim zdaniem zaważy brak fantastycznego napastnika po stronie aktualnych Mistrzów Portugalii i po roku przerwy to FC Porto wróci na tron. O trzecie miejsce rywalizować będą Braga i Sporting. Według mnie, po raz kolejny brąz zgarnie Braga. Poczynili dużo ciekawych wzmocnień, a mecze przeciwko serbskiemu Backa Topola w eliminacjach Ligi Mistrzów pokazują, że nowi zawodnicy szybko się zaaklimatyzowali. Kilku ciekawych zawodników ściągnął Estoril Praia i myślę, że to oni będą czarnym koniem tego sezonu. Do tego zespołu dołączyli m.in. Eliaquim Mangala, Koba Koindredi z Valencii oraz Eric Cabaco z Getafe. Od tego sezonu klub prowadzi Alvaro Pacheco, który wcześniej prowadził Vizelę. To właśnie za jego kadencji Vizela po raz pierwszy w swej historii utrzymała się w Lidze Portugal.
Bartłomiej Chyła
Opublikuj komentarz