Bayern remisuje w hicie kolejki z ekipą Alonso, a Borussia Dortmund odwróciła losy spotkania, by sięgnąć po 3 punkty – skrót 5 kolejki niemieckiej Bundesligi.
Foto: FC Bayern München/Twitter(X)
Borussia Dortmund 4:2 VfL Bochum
5 kolejka Bundesligi rozpoczęła się od starcia BVB z VfL Bochum. Gospodarze nie rozpoczęli najlepiej tego meczu z rywalami z Bochum. Już w 21 minucie wynik na tablicy pokazywał 2:0 dla gości. Zawodnicy BVB mogą mówić o sporym szczęściu, bo w okolicach 33 minuty Myron Boadu nie wykorzystał okazji sam na sam. Od tamtego momentu do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Nuriego Sahina. Jeszcze w pierwszej połowie dzięki bramce Serhou Guirassy’ego zbliżyli się na różnicę jednej bramki do rywali. Druga połowa to już zdecydowanie lepsza gra gospodarzy. W 62 minucie po karnym wywalczonym przez Guirassy’ego, Emre Can doprowadził do wyrównania. W końcówce grali głównie gospodarze co zaowocowało bramkami na 3:2 i ostatecznie 4:2. Strzelcami dwóch ostatnich bramek byli, Guirassy oraz Nmecha. Przy obydwu nie najlepiej pokazał się bramkarz ekipy z Bochum. Tym samym 3 punkty zostają w Dortmundzie, a BVB traci jedynie 3 punkty do lidera.
Bayern Monachium 1:1 Bayer Leverkusen
Już od początku spotkania Bayern wyraźnie górował nad rywalami, utrzymując się przy piłce przez zdecydowaną większość czasu. Mimo to pierwsza bramka w tym spotkania była dziełem gospodarzy. Precyzyjnym, płaskim uderzeniem z około 20 metrów popisał się Robert Andrich, dając mistrzom Niemiec prowadzenie. Taki wynik nie utrzymał się jednak zbyt długo. Już po kilku minutach jeszcze piękniejszą bramkę atomowym uderzeniem z dystansu zdobył Pavlović, tym samym wyrównując stan meczu. Po przerwie Bayern nadal nie przestawał atakować. W 48. minucie kapitalne podanie Harry’ego Kane’a zamieniło się w niemalże stuprocentową okazję dla Gnabry’ego, jednak piłka wylądowała na słupku. Niemiecki skrzydłowy próbował jeszcze dobitki z ostrego kąta, ale ta również trafiła w obramowanie bramki. Koniec końców, Bawarczycy nie zdołali zdobyć zwycięskiego gola. Mecz zakończył się podziałem punktów, przy czym piłkarze Xabiego Alonso mogą w tym przypadku mówić o sporej dozie szczęścia.
TSG Hoffenheim 3:4 Werder Brema
5 kolejka Bundesligi zakończyła się w fantastycznym stylu. Werder Brema pokonał na wyjeździe po szalonym meczu TSG Hoffenheim. Faworytem w tym meczu nieznacznie byli gospodarze. Po pierwszych piętnastu minutach zdawali się to potwierdzać. Prowadzili bowiem z drużyną z Bremy 3:0. Wszystko zmieniło się jednak w 18 minucie, kiedy bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał obrońca “Wieśniaków”. Od tamtej chwili do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy gości. Dokładnie 3 minuty grania w przewadze poskutkowały pierwszą bramką dla Bremeńczyków. Zaledwie 5 minut udało im się zmniejszyć stratę do jednej bramki, a kilka minut później doprowadzili do wyrównania. W drugiej części spotkania nie działo się aż tyle. Ekipa z Bremy zdobyła kolejną bramkę i wyszła na prowadzenie ustalając wynik spotkania na 4:3. Pod koniec ekipa z Sinsheim próbowała wyrównać, jednak próby okazały się nieskuteczne. Tym samym Werder wywozi cenne 3 punkty z ciężkiego terenu, a Hoffenheim spada w rejony strefy spadkowej.
Pozostałe mecze:
- Heidenheim dość niespodziewanie, dzięki grze w przewadze przez większość meczu pokonuje drużynę FSV Mainz 2:0.
- Borussia Mönchengladbach po wyrównanym meczu pokonuje na własnym stadionie Union Berlin 1:0.
- RB Lipsk deklasuje u siebie rywali z Augsburga pokonując ich 4:0. Na wyróżnienie zasłużył Benjamin Sesko, który oprócz dubletu zaliczył asystę.
- Drużyna St. Pauli niespodziewanie pokonuje ekipę SC Freiburg zabierając cenne 3 punkty do domu.
- VfL Wolfsburg po dość ciężkim meczu remisuje z wicemistrzami ze Stuttgartu.
- Po niesamowitym występie Omara Marmousha Eintracht Frankfurt wywozi 3 punkty z Kilonii. Wspomniany Egipcjanin zdobył 2 bramki, do których dorzucił 2 asysty w wygranym 4:2 meczu.
Opublikuj komentarz