Ukraina pokonała Słowację 2:1 w starciu pełnym podtekstów, w którym to Słowacy lepiej weszli w mecz i po pierwszej połowie wydawać by się mogło, że już dziś zapewnią sobie awans do 1/8. Jednak w drugiej połowie Ukraińcy pokazali charakter i po raz pierwszy w tym turnieju piłkarską jakośc. Zapraszamy na krótkę lekturę ciekawszych komentarzy w internecie w obydwu państwach.

Jako, że było to spotkanie pełne podtekstów nie tylko sportowych, ale też pozasportowych wybraliśmy tylko te komentarze odnoszące się bezpośrednio do wydarzeń boiskowych i naszym zdaniem przekazujące rzetelne opinie, gdyż w natłoku internetowego trollingu takie opinie też można znaleźć. Artykuł powstaje tuż pod zakończeniu spotkania, i dziennikarze w obu państwach dopiero przygotowują materiały prasowe.

Na Facebooku czołowego ukraińskiego portalu Ukrainska Pravda dominują opinie „jak chcą to potrafią”. Kibice dają do zrozumienia, że piłkarze częściowo zmyli plamę po meczu z Rumunią ale do pełni szczęścia jeszcze daleko. Jeden z internautów zwraca uwagę na szybsze rozegranie, drużyna nie była tak schematyczna jak w meczu z Rumunią. Pojawia się też opinia, że właśnie rozegranie jest największą bolączką „Sbirnej Ukrainy”, drużyna gra wolno i schematycznie, a zespołowi przydałby się trener z Włoch lub Hiszpanii.

Z kolej internauci portalu Sport Sk nie ukrywają wściekłości na swoich piłkarzy. Frustracja słowackich kibiców wyrażana na gorąco jest po części dość zrozumiała, bo po wygranej z Belgią i znakomitej pierwszej połowie dzisiejszego meczu, remontada Ukrainy w drugiej połowie oznaczała spadek „z wysokiego konia”. Dominuje nie zrozumienie tak głębokiego cofnięcia się, i oddania inicjatywy Ukraińcom w drugiej połowie. Bramkarz Dubravka jest otwarcie oskarżany o błąd, który oznaczał utratę drugiej bramki. Moim zdaniem internauci słusznie zwracają uwagę na spadek tempa gry w ataku spowodowaną brakiem w drugiej połowie ofensywnego piłkarza Sparty Praga Lukasa Haraslina. I dodają że dla Słowacji każdy turniej oznacza gorączkową walkę o awans do fazy pucharowej, przeważnie bez powodzenia.

Obie drużyny mają na koncie 3 punkty, podobnie jak Rumunia, która ma o jeden mecz mniej, tak jak jej jutrzejszy rywal Belgia. Te zespoły zmierzą się jutro, mająca 3 punkty Rumunia może być w przypadku zwycięstwa pewna awansu do 1/8, Belgia jest pod ścianą i na koncie ma zero punktów, ale jest też faworytem jutrzejszego spotkania, i jeżeli to „Czerwone Diabły” jutro zwyciężą to powstanie sytuacja, w której przed ostatnią kolejką każdy z tych czterech zespołów będzie miał na koncie 3 punkty.

Sytuacja jest w tej grupie tak napięta, że jedno jest pewne, internet we wszystkich tych krajach w czasie ostatniej kolejki „eksploduje”.