Sparta mocna u siebie. Włókniarz wraca do Częstochowy na tarczy.
W piątkowy wieczór we Wrocławiu rozegrano zaległe spotkanie dziewiątej kolejki PGE Ekstraligi. Tydzień temu spotkanie między Spartą a Włókniarze uniemożliwiła pogoda. Odroczone starcie tym razem doszło do skutku i było okazją dla zawodników gospodarzy do zaprezentowania swojej dominacji.
Sparta przeważała od początku. Po pierwszej serii zawodnicy z Wrocławia prowadzili już sześcioma punktami. Po piątym biegu przewagą ta urosła do dziesięciu punktów I nawet gdy w szóstym wyścigu para Michelsen – Drabik przywiozła zwycięstwo cztery do dwóch dla Włókniarza i odrobiła dzięki temu dwa oczka, to po chwili Sparta odpowiedziała tym samym i różnica między zespołami znów wynosiła dziesięć punktów.
W trzeciej serii startów Wrocławianie odskoczyli gościom na dwanaście oczek. Jedenasty i dwunasty bieg przyniosły kolejne powiększenia przewagi gospodarzy, lecz w wyścigu trzynastym po raz pierwszy podwójnie wygrała para Włókniarza. Duet Woryna – Madsen okazał się lepszy Taia Woffindena i Macieja Janowskiego, choć ten ostatni do końca gonił Madsena i usiłował przebić się na drugą pozycję.
Przed nominowanymi na tablicy wyników widniał wynik 45:33 dla Sparty i kwestia zwycięzcy było już rozstrzygnięta. Jako, że na torze w Częstochowie w meczu między tymi zespołami padł remis, to piątkowe zwycięstwo Wrocławian było jednocześnie równoznaczne ze zdobyciem przez nich bonusa. Zawodnikom Włókniarza pozostała walka o honor.
Nominowane były ze strony Sparty przypieczętowaniem dobrze odjechanego meczu. Najpierw duet Kowalski – Janowski przywiózł na pięć do jednego Hansena i Worynę, potem zaś Łaguta z Bewley’em dorzucili jeszcze zwycięstwo cztery do dwóch w wyścigu piętnastym. Parę Sparty rozdzielił Mikkel Michelsen, zaś Leon Madsen po wyprzedzeniu przez Bewley’a zajął ostatnią pozycję.
W zespole z Wrocławia nie zawiódł właściwie nikt oprócz Woffindena. Trzykrotny indywidualny mistrz świata jest w tym sezonie na torze zaledwie cieniem samego siebie i kolejne spotkanie nic w tej kwestii nie zmieniło. Brytyjczyk odstaje obecnie poziomem od reszty seniorów Sparty i po sezonie zapewne opuści klub z Wrocławia. Pozytywnie zaskoczył Bartłomiej Kowalski, po którym nie było widać skutków kontuzji doznanej podczas meczu w Zielonej Górze. Dwudziestodwulatek odjechał swój najlepszy jak dotąd mecz w tym sezonie. Zdobywając jedenaście punktów i dwa bonusy okazał się również najlepszym zawodnikiem w tym meczu. Swoją drogą Kowalski to jest postać niezwykła. Normalnym jest, że zawodnicy radzą sobie lepiej na domowym torze niż na wyjazdach, u niektórych jest to różnica dość duża, ale w przypadku żadnego zawodnika ekstraligi nie mamy w tym sezonie do czynienia z aż taką dysproporcją jak w przypadku młodego zawodnika Sparty. Różnica pomiędzy jego średnią domową a wyjazdową wynosi ponad dwa punkty na bieg. Pomimo, że w ciągu czterech meczów wyjazdowych zdobył tylko trzy punkty, to i tak w ostatecznym rozrachunku po doliczeniu meczów domowych jest w czołowej dwudziestce Ekstraligi według średnich punktów na bieg.
Jeśli chodzi o gości to zabrakło im liderów. Michelsen jako jedyny w zespole przywiózł tego dnia dwucyfrówkę i to też było zaledwie dziesięć punktów. Dziewięć z bonusem przywiózł Madsen, dla którego był to najgorszy występ w sezonie. Solidnie pojechał Mads Hansen, zdecydowanie zawiedli Woryna i Drabik. Zabrakło również wsparcia juniorów, którzy tego dnia nie zdołali pokonać ani jednego rywala. Wszyscy wiedzieli, że faworytem spotkania będą gospodarze, jednak rozmiary klęski Włókniarza dają do myślenia. Ten zespół w tym roku będzie miał raczej problem z walką o medale.
Sparta Wrocław vs Włókniarz Częstochowa 54:36
Sparta Wrocław
9. Artiom Łaguta 12+0 (2,3,3,1,3)
10. Tai Woffinden 4+0 (2,1,1 0)
11. Bartłomiej Kowalski 11+2 (1*,2*,2,3,3)
12. Daniel Bewley 11+1 (3,3,1*,3,1)
13. Maciej Janowski 9+1 (1,2,3,1,2*)
14. Nikodem Mikołajczyk 3+2 (2*,1*,0)
15. Jakub Krawczyk 4+0 (3,0,1)
16. Francis Gusts NS
Włókniarz Częstochowa
1. Mikkel Michelsen 10+0 (3,3,2,0,2)
2. Maksym Drabik 3+0 (0,1,0,2)
3. Kacper Woryna 6+0 (0,0,2,3,1)
4. Mads Hansen 7+1 (3,1,1*,2,0)
5. Leon Madsen 9+1 (2,2,3,2*,0)
6. Szymon Ludwiczak 1+0 (1,0,0)
7. Kacper Halkiewicz 0 (0,0,-)
8. Bartosz Śmigielski 0 (0)
(Wyniki za: Ekstraliga App)
Opublikuj komentarz