Stefan Kraft pierwszym liderem 73. Turnieju Czterech Skoczni
Stefan Kraft okazał się najlepszy podczas konkursu w Oberstdorfie inaugurującego 73. Turniej Czterech Skoczni. Zawody zdominowali reprezentanci Austrii, ponownie zajmując całe podium. Bardzo udane otwarcie turnieju zaliczył Paweł Wąsek.
Czterdziesta czwarta wygrana w karierze Krafta stała się faktem. Skoki na odległość 138 oraz 135,5 metra pozwoliły mu zwyciężyć o 3,5 punktu nad drugim Janem Hoerlem. Trzykrotny triumfator Pucharu Świata sprawił sobie piękny prezent z okazji dziesiątej rocznicy swojego pierwszego zwycięstwa w PŚ. 10 lat temu wygrał właśnie tutaj, w Oberstdorfie, tym samym rozpoczynając marsz po złotego orła. W tym momencie Kraft jest na dobrej drodze do powtórzenia osiągnięcia sprzed dekady.
Pozostałe dwa miejsca na podium to również Austriacy – Jan Hoerl oraz Daniel Tschofenig. Ten pierwszy nie skakał co prawda najdalej, ale w obydwu seriach musiał się mierzyć z trudnymi warunkami, co dało mu sporo dodatkowych punktów. Inaczej wyglądał występ Tschofeniga. W pierwszej serii wicelider klasyfikacji generalnej spisał się delikatnie poniżej oczekiwań, osiągając 131 metrów, co dało mu siódmą pozycję na półmetku. W finale poprawił się jednak aż o 9,5 metra, dzięki czemu wskoczył na najniższy stopień podium.
Lider PŚ nie zawiódł
Tuż za trójką Austriaków uplasował się faworyt miejscowej publiczności, Pius Paschke. Po nieudanym weekendzie w Engelbergu oraz słabych skokach treningowych w sobotę Niemcy mieli prawo obawiać się o formę swojego lidera. Teraz wydaje się jednak, że Paschke wychodzi z dołka, włączając się do walki o turniejowe podium. Niewielkie straty do trzeciego miejsca mają także piąty Johann Andre Forfang oraz szósty Gregor Deschwanden.
Udane otwarcie Pawła Wąska
Zdecydowanym liderem naszej reprezentacji był dzisiaj Paweł Wąsek. W pierwszej serii 25-latek wylądował na rozmiarze skoczni (137 m), pokonując w parze Karla Geigera. W drugiej dołożył 130 metrów, kończąc zawody na najlepszym w sezonie, dziesiątym miejscu.
Jakub Wolny wygrał pojedynek z Finem Antti Aalto, dzięki czemu awansował do finału. Polak może mówić o sporym szczęściu, gdyż w konkursie rozgrywanym bez systemu K.O. próba ta dałaby mu miejsce pod koniec czwartej dziesiątki. Ostatecznie Kuba zakończył zmagania na trzydziestej pozycji. Mniej szczęścia mieli za to Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł. Nasi reprezentanci ulegli kolejno Arttiemu Aigro oraz Andreasowi Wellingerowi, kończąc swój udział w konkursie na jednym skoku.
Następny przystanek – Ga-Pa
Teraz zawodników czeka jeden dzień przerwy od rywalizacji, podczas którego przeniosą się do Garmisch-Partenkirchen. Kwalifikacje do drugiego konkursu Turnieju Czterech Skoczni zostaną rozegrane 31 grudnia o 13:30. Dzień później o 14:00 odbędzie się klasyczny konkurs noworoczny.
fot. PAP
Opublikuj komentarz