Stefan Kraft przypieczętowuje setne podium w mistrzowskim stylu. Przepiękne zakończenie weekendu w Ruce.
Bezkonkurencyjny był Kraft w niedzielnym konkursie indywidualnym. Dla Austriaka zwycięstwo smakowało podwójnie, gdyż był to jego setny konkurs który zakończył na podium. Obok Krafta na podium stanął również Jan Hoerl i Andreas Wellinger. Podczas całego niedzielnego konkursu obejrzeliśmy aż 16 skoków za punkt HS.
Wybitny to był weekend w wykonaniu dwukrotnego triumfatora kryształowej kuli. Sobotnia wygrana Stefana Krafta to był tylko przedsmak co mogliśmy oglądać w niedzielę. W obu seriach skoczył 148,5 metra z obniżonej belki i tymi dwoma kapitalnymi skokami zgromadził łącznie 363,5 punktów. Austriacki skoczek wyrasta na ogromnego faworyta w walce o kryształową kule już od początku sezonu. Skocznie, na których Stefan Kraft stawał na podium: Bischofshofen, Lahti, Klingenthal, Niżny Tagił, Oberstdorf, Innsbruck, Tauplitz, Wisła, Zakopane, Sapporo, Titisee-Neustadt, Kuopio, Planica, Trondheim, Vikersund, Lillehammer, Engelberg, Garmisch-Partenkirchen, Willingen, Pjongczang, Oslo, Predazzo, Rasnov, Ruka, Lake Placid. Brakuje mu już tylko jednego zwycięstwa, żeby zrównać się z Jensenem Weiẞflogiem.
Niedzielny konkurs był odrobinę lepszy od sobotniego w wykonaniu Polaków. Do drugiej serii tym razem dostało się dwóch naszych rodaków, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Niestety zakończyli konkurs w trzeciej dziesiątce co nie jest dobrym wynikiem. Martwić może brak kwalifikacji do konkursu Kamila Stocha i Aleksandra Zniszczoła. Obaj Polscy skoczkowie znaleźli się w pechowej czwórce, która nie zakwalifikowała się do niedzielnego konkursu. Kamil Stoch po kwalifikacjach przyznał w Eurosporcie, że nie czuje się jeszcze pewnie i słabe skoki mogą być spowodowane wieloma zmianami, które nastąpiły w okresie przygotowawczym. Takiego scenariusza raczej nikt nie zakładał, w którym Kamil Stoch nie kwalifikuje się do konkursu. Samym zaskoczeniem może być brak awansu do drugiej serii, ale brak kwalifikacji jest rzadko spotykany w przypadku trzykrotnego Mistrza Olimpijskiego.
W świetnej sytuacji jest reprezentacja Niemiec prowadzona przez Stefana Horngachera. Aktualnie dominują w klasyfikacji generalnej na równi z reprezentacją Austrii. To właśnie między tymi dwoma reprezentacjami najprawdopodobniej będzie toczyła się rywalizacja przez cały sezon, chociaż następne dwa konkursy odbędą się w Lillehammer, gdzie Norwegowie mogą sporo nadrobić. Niemieckie środowisko skoków może cieszyć świetna formą na start młodego Philippa Raimunda. Zajmuje on 11 miejsce w klasyfikacji z dorobkiem 54 punktów. Wykonał on już mniej więcej 1/4 osiągnięć z poprzedniego sezonu gdy zdobył łącznie 218 punktów przez cały sezon. Nawet starszy zawodnik, jakim jest Pius Paschke aktualnie znajduję w życiowej formie, zajmując drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Po ostatnich dwóch średnich sezonach w jego wykonaniu przyszedł czas na pokazanie swoich najlepszych umiejętności. Jednak od momentu przejęcia sterów w reprezentacji Niemiec przez Stefana Horngachera nie było za kolorowo. Trener był krytykowany za brak dobrych wyników w reprezentacji Niemiec, co nie poprawiało sytuacji wewnątrz kadry. To się jednak ma zmienić podczas tej zimy co można już zauważyć, że w końcu znalazł odpowiednie podejście i sposób, żeby jego podopieczni zajmowali jak najwyższe lokaty.
Opublikuj komentarz