Trzy dni ciekawsze niż dwa miesiące! – Raport z Padoku F1
Do rozpoczęcia sezonu F1 pozostał nam równo miesiąc, ale końcówka tego tygodnia dostarczyła fanom wiele tematów do rozmowy. Najpierw odrzucenie wniosku Andretti, przyćmione później przez przejsćie Lewisa Hamiltona z Mercedesa do Ferrari i dwa dzisiejsze wydarzenia – przedłużenie kontraktu z torem Suzuka i prezentacja malowania Haasa.
Wniosek Andretti
Środowym popołudniem ogłoszono negatywną decyzję w sprawie dołączenia 11. zespołu do stawki w 2026. Liberty Media, tą decyzją, po prostu strzela sobie w stopę. Władze F1 bardzo starają się pozyskać fanów w USA (3 wyścigi w Stanach, rejestracja GP Chicago), a odrzucenie tamtejszego, dodatkowo zasłużonego zespołu raczej nie przysporzy wielu nowych kibiców. Liberty Media próbowała się tłumaczyć, że Andretti nie byłby konkurencyjny, że wzrosłyby koszty organizacji wyścigów, że nie mieliby własnego silnika. Jednakowoż, obecnie ponad połowa zespołów nie produkuje własnych jednostek napędowych, a koszty może rzeczywiście urosną, ale w skali sum obracanych w F1 cena przygotowania jednego dodatkowego garażu i motorhome’u na pewno nie jest tak wielka.
Lewis Hamilton w Ferrari
Skandaliczna decyzja władz F1 szybko została przyćmiona, przez coś, czego nikt o zdrowych zmysłach nie odważyłby się powiedzieć choćby dwa dni wcześniej. Lewis Hamilton, 7-krotny Mistrz Świata, z końcem zbliżającego się sezonu odejdzie z Mercedesa i zamieni go na Ferrari. Brytyjczyk z niemiecką stajnią jest związany od 2013, czyli, analogicznie jak obecnie, roku poprzedzającego zmianę przepisów. Zespół z Maranello musiał więc skusić Hamiltona wizją bardzo szybkiego samochodu na 2026.
Ruch ten z pewnością wywoła spore poruszenie na rynku transferowym. Z Ferrari odejść musiał Carlos Sainz, z kolei Mercedes na przyszły sezon ma jeden wolny fotel. Wśród internautów pojawia się już wiele spekulacji, ale najczęściej przejawia się w nich nazwisko Fernando Alonso. Wiele osób chciałoby ponownie zobaczyć Hiszpana w konkurencyjnym bolidzie, a duet z Georgem Russellem zapowiadałby się nader interesująco.
Suzuka do 2029
Dziś natomiast na fanów czekały dwa newsy związane z F1. Pierwszym z nich okazało się przedłużenie kontraktu z torem Suzuka na organizację GP Japonii do 2029 roku. Dla fanów są to raczej dobre wieści – klasyczny tor, na którym rzadko można narzekać na nudę, zostaje w kalendarzu, a jedynym problemem, mogą być poranne w Europie godziny rozgrywania sesji.
Nowy bolid Haasa
Jedyny (na razie) amerykański zespół zaprezentował swój bolid o 15:00 polskiego czasu. Zbyt wiele zmian na nim nie widać – nadal dominuje kolor czarny, za który odpowiada czysty karbon, a głównym sponsorem pozostał MoneyGram. Rozpoczęło to nam falę odsłonięć bolidów na 2024 – następny w kolejce Kick Sauber, który prezentację zaplanował na poniedziałek.
Mimo, że od rozpoczęcia sezonu Formuły 1 dzieli nas dokładnie miesiąc, emocje z nią związane narastają i będą narastać aż do pierwszego Grand Prix, które odbędzie się na torze Sakhir w Bahrajnie.
Opublikuj komentarz