Unia Leszno pożegnała się z PGE Ekstraligą w atmosferze skandalu!

Nie było cudu na Smoczyku. Fogo Unia Leszno wygrała 53:37 z ebut.pl Stal Gorzów, jednak nie wystarczyło to do utrzymania Byków w PGE Ekstralidze. Co prawda zawodnicy gospodarzy w dobrym stylu opuścili elitę, ale ich kibice niemal nie pozwolili na rozegranie spotkania.

Mimo pewnego spadku, zawodnicy Fogo Unii Leszno zrobili co w ich mocy, by godnie opuścić PGE Ekstraligę. Najlepiej punktował Benjamin Cook, którego wyprzedził wyłącznie Anders Thomsen w trzecim biegu. Z pozostałych startów Brytyjczyk zebrał już komplet punktów. Według wielu kibiców, Ben Cook zasłużył na miano największej niespodzianki tego sezonu. Do Leszna trafił w połowie czerwca i od tego czasu notuje średnią biegową na poziomie 1.976. Już sam ten wynik jest imponujący, a trzeba też zauważyć, że za 26-letnim Cookiem dopiero pierwszy sezon w Polsce. Z pewnością ekstraligowe kluby będą zabiegać o jego podpis.

Kibice Unii Leszno doceniają także jazdę Janusza Kołodzieja oraz Grzegorza Zengoty. Zdobyli odpowiednio 11 oraz 10+2 punktów. Kołodziej popisał się tego dnia dwiema genialnymi akcjami na ostatnim wirażu. W czwartym biegu wyprzedził Szymona Woźniaka, jadąc środkiem toru obok trzymającego się krawężnika Woźniaka. Natomiast w dziewiątym wyścigu Kołodziej ścigał Martina Vaculika i finalnie go wyprzedził na ostatnim łuku, w czym pomógł mu także błąd Słowaka. Grzegorz Zengota z kolei swoje zdobycze punktowe zawdzięczał świetnym startom. Połączenie atutów tych dwóch żużlowców dało kapitalny wyścig 13., kiedy wygrali 5:1 z Andersem Thomsenem i Oskarem Fajferem.

ebut.pl Stal Gorzów próbę generalną przed fazą play-off oblała. Na miarę swoich możliwości pojechali tylko Anders Thomsen (9+1 punktów) oraz Jakub Miśkowiak (7 punktów). Szczególnie Polak zasłużył na pochwałę, ponieważ był to jego najlepszy wyjazdowy występ w tym sezonie. Tydzień temu również był czołowym zawodnikiem drużyny, kiedy zdobył 13 punktów w wygranym meczu z Betard Spartą Wrocław. Na drugim biegunie są za to Szymon Woźniak z zaledwie pięcioma punktami w dorobku, a także Oskar Fajfer. Wychowanek Startu Gniezno w pierwszym biegu zawodów dosłownie przepchnął Nazara Parnickiego w walce o punkt. Ku zaskoczeniu widzów, sędzia Arkadiusz Kalwasiński ukarał Fajfera jedynie ostrzeżeniem.

Burdy kibiców Unii Leszno

Mało brakowało, aby po 6 biegach mecz został przerwany. Wtedy kibice z sektora ultras zaczęli wyrywać krzesełka, następnie palili szaliki i flagi kibiców drużyny przyjezdnej. Doszło także do starć z policją, która użyła wobec chuliganów gazu pieprzowego. Zamieszki trwały blisko pół godziny i gdyby faktycznie przekroczyły ten czas, to Stal Gorzów wygrałaby ten mecz walkowerem. Wtedy do kibiców wyszli jednak zawodnicy Unii, a po krótkiej rozmowie działania ucichły.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL