Unia Tarnów jednak pojedzie w Krajowej Lidze Żużlowej

W Tarnowie na sezon 2024 zbudowano prawdziwy drugoligowy dream team. Formację krajowych seniorów wzmocnili Adrian Cyfer i Daniel Jeleniewski. Pierwszy z nich w zeszłych rozgrywkach był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w całych rozgrywkach 2 ligi, zaś drugi to weteran żużlowych zmagań, który jeszcze nie tak dawno był jednym z lepszych Polaków na poziomie 1 ligi. Ponadto szeregi tarnowskiej ekipy zasilili David Bellego i Timo Lahti, którzy w przeszłości wielokrotnie liderowali swoim drużynom na zapleczu Ekstraligi oraz waleczny Marko Lewiszyn. Wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie by Unia wywalczyła upragniony awans. Jednak jeden wpis w mediach społecznościowych przewrócił wszystko do góry nogami.

Źródło grafiki: Unia Tarnów / Facebook

W drugiej połowie lutego poseł Koalicji Obywatelskiej i były zawodnik Jaskółek Robert Wardzała podzielił się z fanami fatalnymi wieściami dotyczącymi tarnowskiego klubu. Zdradził, że możliwe jest wycofanie drużyny z rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej. To miało być spowodowane złą kondycją finansową Grupy Azoty, czyli największego sponsora tarnowian. 48-latek przyznał, że największy koncern chemiczny w Polsce prawdopodobnie zrezygnuje z dalszego finansowania Unii i konieczne będzie znalezienie nowego sponsora, który wyciągnie klub z kłopotów. Niestety wkrótce obawy Wardzały potwierdziły się. 11 marca Grupa Azoty ostatecznie potwierdziła, że kończy współpracę z trzykrotnym drużynowym mistrzem Polski na żużlu. Od tamtej pory w żużlowym środowisku zaczęły pojawiać się plotki, że Unia planuje wycofać się z ligowych zmagań.

W tym miejscu należy przybliżyć, z czego wynika tak fatalna sytuacja Grupy Azoty. Firma w ostatnich latach zaczęła notować coraz większe straty, a zmiana władzy w kraju tylko pogorszyła jej sytuację finansową. Ponadto doszło do zmian we władzach koncernu. To właśnie nowi rządzący podjęli decyzję o zakręceniu kurka z pieniędzmi. Jak się okazuje Jaskółki nie są jedynymi ofiarami polityki świeżo upieczonej władzy Grupy Azoty. O przetrwanie walczy również lider siatkarskiej ligi kobiet- Chemik Police, który także był uzależniony od omawianej firmy. Co ciekawe chemiczny koncern nie rezygnuje ze sponsorowania aktualnego drużynowego mistrza Polski na żużlu- Motoru Lublin. Wydaje się więc, że Grupa Azoty skupia się tylko na wspomaganiu tych najpopularniejszych. W dodatku to już nie pierwszy raz, gdy firma pozostawia na lodzie drużyny, które dotąd sponsorowała. Najpierw pomaga im budować silne składy i zapewnia je, że wszystko się uda, a potem ucieka w sytuacji, gdy pojawiają się problemy z jej finansami. Taki sposób działania mocno podważa wiarygodność i uczciwość przedsiębiorstwa we wspieraniu sportu.

Mimo tego dzisiaj nadeszły wieści, po których sympatycy Unii mogli poczuć ulgę. Klub poinformował w mediach społecznościowych, że nie składa broni i wystartuje w Krajowej Ligi Żużlowej. Zarząd uzyskał gwarancję finansową, co umożliwiło mu podjąć decyzję o przystąpieniu do rozgrywek. Jednak nadal nie wiadomo, czy tarnowianie znaleźli nowych sponsorów. Wobec tego nasuwa się następujące pytanie: Czy zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami Jaskółki faktycznie będą latać wysoko? O tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości.

Szymon Rutkowski

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL