Us Open 2024: Finałowy tydzień rywalizacji
US Open 2024 dobiegł końca, przynosząc niezapomniane emocje i nową kartę w historii tenisa. Zwycięzcy w turnieju singlowym zaprezentowali znakomitą formę na kortach Flushing Meadows, dostarczając kibicom pasjonujących pojedynków. Finały były pełne napięcia, a triumfatorzy sięgnęli po prestiżowe trofea, umacniając swoją pozycję w światowej elicie tego sportu.
Ćwierćfinałowe zmagania: Zwycięstwa, dramaty, kontuzje
Drugi tydzień US Open dostarczył kibicom mnóstwo emocji, a ćwierćfinałowe pojedynki były prawdziwymi perełkami tego turnieju. W rywalizacji kobiet największe zainteresowanie wzbudził mecz naszej rodaczki Igi Świątek z Amerykanką Jessicą Pegulą. Iga do ćwierćfinału prezentowała się znakomicie, pewnie wygrywając swoje mecze. Jednak w starciu z Pegulą Polka napotkała na trudną przeciwniczkę. Amerykanka od początku dominowała, prezentując wysoki poziom gry. Świątek popełniała zbyt wiele niewymuszonych błędów, co ostatecznie doprowadziło do jej porażki. Nie mniej emocjonująco zapowiadał się mecz obecnej mistrzyni olimpijskiej Quinwen Zheng z drugą rakietą świata, Aryną Sabalenką. Chociaż spodziewano się wyrównanego starcia, Sabalenka nie dała rywalce żadnych szans, oddając jej zaledwie trzy gemy. Najbardziej dramatyczne spotkanie rozegrane zostało pomiędzy Paulą Badosą a Emmą Navarro. Amerykanka wygrała pierwszego seta, lecz w drugim Hiszpanka szybko odrobiła straty i prowadziła 5:1. W momencie, gdy wydawało się, że konieczny będzie trzeci set, Navarro dokonała niemożliwego, wygrywając sześć kolejnych gemów i cały mecz. Najmniej emocjonującym okazał się mecz Czeszki Karoliny Muchovej z Brazylijką Beatriz Haddad Maią, który pewnie został wygrany przez Muchovą w dwóch setach.
U mężczyzn mecze były nieco mniej zaskakujące. Lider światowego rankingu Jannik Sinner zdeklasował Daniła Miedwiediewa, chociaż Rosjanin zdołał wygrać jednego seta. Mimo to reszta meczu toczyła się pod dyktando Włocha. Sporym zaskoczeniem była porażka Alexandra Zvereva z Taylorem Fritzem. Mecz był niezwykle wyrównany, gdyż o zwycięstwie Amerykanina zadecydowały drobne detale, które pozwoliły mu wygrać 3:1. W ćwierćfinale doszło do starcia dwóch odkryć tego sezonu: Jack Draper zmierzył się z Alexem de Minaurem. Draper okazał się zdecydowanie lepszy, wygrywając 3:0. Na kortach Flushing Meadows doszło również do niemiłej sytuacji, gdy w meczu pomiędzy Dimitrowem a Tiafoe Bułgar doznał kontuzji. Zmusiło go to do rezygnacji z dalszej gry, umożliwiając Tiafoe awans do półfinału.
Kulminacyjne chwile
Półfinały US Open 2024 dostarczyły kibicom niezapomnianych emocji i zaciętej rywalizacji. Na początek na kort wyszły Emma Navarro oraz Aryna Sabalenka, a mecz zapowiadał się niezwykle interesująco. Białorusinka od pierwszych piłek pokazała swoją dominację, wygrywając pierwszy set 6:3. W drugim secie rywalizacja nabrała rumieńców, a o zwycięstwie zadecydował emocjonujący tie-break, w którym Sabalenka nie dała Navarro żadnych szans, oddając jej zaledwie dwa punkty. Dzięki temu Białorusinka zapewniła sobie miejsce w finale, potwierdzając swoją klasę. W drugim półfinale Jessica Pegula stawiła czoła Karolinie Muchovej. Pierwszy set był popisem Czeszki, która zdominowała grę i wygrała 6:1, sprawiając, że amerykańscy kibice zaczęli tracić nadzieję na obecność swojej reprezentantki w finale. Jednak Pegula nie zamierzała się poddawać. Z determinacją i świetną formą w kolejnych setach odwróciła losy meczu, zdobywając dwa zwycięskie sety z rzędu i zapewniając sobie awans do finału.
W męskich półfinałach czekała nas równie emocjonująca rywalizacja. Na korcie zmierzyli się lider ATP Jannik Sinner oraz brytyjski talent Jack Draper. Sinner, w swoim stylu, przeszedł przez mecz jak burza, wygrywając 3:0. Mimo to Draper pokazał, że potrafi walczyć jak równy z równym, stawiając opór przez większość spotkania i sprawiając, że widzowie mieli nadzieję na niespodziankę. Ostatnie starcie to mecz dwóch Amerykanów – Taylora Fritza i Francesa Tiafoe. Mecz był niezwykle wyrównany, a panowie naprzemiennie zdobywali sety, wprowadzając kibiców w stan ekscytacji. Jednak w decydującym piątym secie Tiafoe odczuł osłabienie fizyczne, co pozwoliło Fritzowi na przejęcie kontroli i ostateczne zameldowanie się w finale. Amerykanie mogą być dumni, bo w walce o tytuł będą mieli swojego przedstawiciela wśród kobiet i mężczyzn. To zapowiada się na prawdziwe święto tenisa!
Pełne emocji zwycięstwo Sabalenki
Finałowy mecz kobiet na US Open 2024, w którym zmierzyły się Jessica Pegula i Aryna Sabalenka, dostarczył niezapomnianych emocji. Faworytką była Białorusinka, ale od początku obie zawodniczki grały z pełnym zaangażowaniem. Pierwszy set był wyrównany, z trudnościami w utrzymaniu serwisu po obu stronach. Sabalenka wygrała go 7:5, pokazując determinację. W drugim secie Aryna szybko objęła prowadzenie 3:0, co sprawiło, że amerykańscy kibice zaczęli tracić nadzieję. Jednak Pegula odwróciła sytuację i prowadziła 5:3, budząc nadzieję na decydujący trzeci set. Niestety, Sabalenka wykorzystała szansę i zdobyła cztery kolejne gemy. Po ostatniej piłce Białorusinka padła na kort z radości. To zwycięstwo miało dla niej ogromne znaczenie, jako że po trzech z rzędu edycjach w czołowej czwórce, wreszcie zdobyła wymarzone trofeum.
Triumf Sinnera w finałowym starciu
Finał mężczyzn tegorocznego turnieju Wielkiego Szlema przyniósł fanom tenisowych zmagań mnóstwo emocji. Na korcie spotkali się Jannik Sinner, lider światowego rankingu, oraz Taylor Fritz, który debiutował w swoim pierwszym wielkoszlemowym finale. Dla Amerykanina ten mecz miał szczególne znaczenie – walczył nie tylko o najważniejsze trofeum w swojej karierze, ale także przed własną publicznością, co dodawało mu dodatkowej motywacji.
Początek meczu nie ułożył się jednak po myśli Fritza. Sinner, z precyzją i pewnością siebie, szybko przejął inicjatywę, wykorzystując problemy Amerykanina z utrzymaniem serwisu i wygrał pierwszego seta 6:3. Druga odsłona przyniosła więcej emocji – obaj tenisiści bronili swoich serwisów z żelazną konsekwencją, jednak Włoch zdołał przełamać Fritza pod koniec seta, obejmując prowadzenie 2:0. W trzecim secie Taylor Fritz pokazał swoje możliwości, jako pierwszy przełamując Sinnera i dając nadzieję na odwrócenie losów meczu. To był jego moment – kibice wstali z miejsc, czując, że Amerykanin może dokonać czegoś wyjątkowego. Niestety, Sinner wykazał się nie tylko umiejętnościami, ale także zimną krwią – w kluczowym momencie przełamał rywala, wyrównując na 5:5, a następnie pewnie wygrał własny serwis i zakończył mecz kolejnym przełamaniem. Dla Włocha to drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze.
Choć Fritz musiał zadowolić się tytułem finalisty, jego występ w pierwszym wielkoszlemowym finale był imponujący. Pokazał, że potrafi rywalizować na najwyższym poziomie, a zdobyte doświadczenie z pewnością zaprocentuje w przyszłych latach. Choć publiczność nie doczekała się triumfu amerykańskiego tenisisty, Fritz dał im powód do dumy.
Foto: atptour/google.com
Opublikuj komentarz