Vaculik po raz trzeci! Speedway Grand Prix w Pradze.
Martin Vaculik trzeci raz z rzędu został zwycięzcą rundy SGP na torze w Pradze. Do finału awansowało ponadto dwóch Polaków. Choć zawody nie należały do najlepszych, to jednak trzeba docenić że w ogóle się odbyły. Przez kilka dni w Pradze spadło bardzo dużo deszczu.
Grafika: FIM Speedway Grand Prix
W pierwszym biegu spokojnie zwyciężył Leon Madsen. Potem mieliśmy nieco więcej emocji, gdy Andrzej Lebiediew wystartował najlepiej, a Mikkel Michelsen stopniowo nadrabiał straty. Duńczyk mógł finalnie wygrać, ale źle rozegrał ostatni łuk i Lebiediew obronił wygraną. W trzecim biegu pewnie zwyciężył Max Fricke, który zastępował dzisiaj kontuzjowanego Jasona Doyla. Fricke został zdegradowany z cyklu przed tym sezonem, a tym startem pokazał, że zasługuje na jazdę w elicie. Natomiast w czwartym biegu wygrał Bartosz Zmarzlik, choć przez dwa okrążenia Martin Vaculik jechał tuż obok niego.
Drugą serię startów najlepiej świetnie rozpoczął Martin Vaculik od pewnej wygranej. Tabela biegowa ułożyła się dzisiaj tak, że w szóstym oraz siódmym biegu mieliśmy starcia 3 Polaków a następnie 3 Brytyjczyków. Najpierw zwyciężył Bartosz Zmarzlik przed Dominikiem Kuberą, a potem Robert Lambert przed Danem Bewleyem. W obu przypadkach była chwilowa rywalizacja o prowadzenie, lecz po dwóch okrążeniach stawka się rozjechała. Z kolei na koniec drugiej serii zwyciężył Andrzej Lebiediew, dzięki czemu został niespodziewanym liderem po 8 biegach.
Od początku zawodów rzadko oglądaliśmy pasjonujące batalie o 3 punkty, a trzecia seria nie przyniosła większej odmiany. W biegu 11 Bartosz Zmarzlik zwyciężył, po tym jak na wyjściu z pierwszego łuku wcisnął się między Lebiediewem a Lindgrenem. W kolejnym wyścigu Jack Holder był blisko wyprzedzenia Martina Vaculika, ale zabrakło mu jeszcze jednego okrążenia.
Kawał dobrego speedwaya obejrzeliśmy w biegu 13. Od początku Max Fricke był atakowany przez Holdera oraz Zmarzlika, lecz Australijczyk obronił 3 punkty w sposób, którego nie powstydziliby się najlepsi weterani. Kolejny wyścig padł łupem Martina Vaculika, choć Lambert jechał Słowakowi na deflektorze. Zawodnicy jadący przy bandzie na pierwszym łuku mieli tego dnia problem z utrzymaniem właściwej sylwetki, a Tai Woffinden zwłaszcza. W biegu 16, wygranym przez Lindgrena, Brytyjczyk cudem uratował się przed upadkiem.
W biegu 17 początkowo prowadził Andrzej Lebiediew, ale na dystansie został wyprzedzony przed Dominika Kuberę i Leona Madsena. Dzięki swojej szarży, Polak zapewnił sobie miejsce w półfinale. Mógł to zrobić także Szymon Woźniak, ponieważ długo prowadził w biegu 18. Popełnił jednak prosty błąd, stracił prowadzenie na rzecz Lindgrena, przez co stracił szansę na TOP8. W kolejnej gonitwie fantastycznie zwyciężył Martin Vaculik, wciskając się między rywali a bandę. Z kolei rundę zasadniczą zakończył łatwą wygraną Bartosz Zmarzlik.
Pierwszy półfinał rozpoczął się od taśmy Andrzeja Lebiediewa. Za ruszenie się przed startem ostrzeżenia dostali też Lambert i Vaculik. W powtórce sprawy awansu wyjaśniły się bardzo szybko. Vaculik z Kuberą uciekli Lambertowi i zgarnęli przepustki do finału. Drugi półfinał był nieco ciekawszy. Choć Zmarzlik i Lindgren prowadzili od startu do mety, to Michelsen stale napierał na rywali. Drugie pole było tego dnia na Markecie najlepsze, co potwierdził Martin Vaculik. W finale Słowak wystartował z tego pola i gładko wygrał rundę Grand Prix! Na drugim miejscu długo utrzymywał się Bartosz Zmarzlik, lecz na ostatnim okrążeniu minął go Fredrik Lindgren.
Grafika: FIM Speedway Grand Prix
Martin Vaculik zwyciężył rundę SGP w Pradze po raz trzeci z rzędu. Ta sztuka udała się wcześniej także dwóm żużlowcom, Jasonowi Crumpowi (2002-2004) oraz Taiowi Woffindenowi (2013-2015). Ten drugi był dzisiaj na przeciwnym biegunie, bowiem nie zdobył ani jednego punktu. Aktualnie zajmuje 14 miejsce w cyklu SGP, wyprzedzając spośród stałych uczestników Jana Kvecha. Jeżeli szybko nie poprawi jazdy, to może pożegnać się z cyklem po 11 latach. Bartosz Zmarzlik z kolei po raz kolejny nie wygrał rundy GP. Za każdym razem wchodził do biegu finałowego, lecz jeszcze go w tym roku nie wygrał. Nie przeszkadza mu to jednak w pewnym prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.
4 Runda SGP 2024 w Pradze:
1. Martin Vaculik (2,3,3,3,3,3,3) 20
2. Fredrik Lindgren (0,2,2,3,3,2,2) 14
3. Bartosz Zmarzlik (3,3,3,1,3,3,1) 17
4. Dominik Kubera (1,2,0,3,3,2,0) 11
5. Robert Lambert (2,3,2,2,2,1) 12
6. Mikkel Michelsen (2,1,3,2,0,1) 9
7. Max Fricke (3,2,3,3,2,0) 13
8. Andrzej Lebiediew (3,3,1,0,1,t) 8
9. Szymon Woźniak (2,0,2,1,2) 7
10. Leon Madsen (3,1,0,0,2) 6
11. Jack Holder (0,1,2,2,1) 6
12. Daniel Bewley (1,2,0,1,1) 5
13. Vaclav Milik (1,0,1,2,0) 4
14. Jan Kvech (0,1,1,0,1) 3
15. Kai Huckenbeck (1,0,1,0,0) 2
16. Tai Woffinden (0,0,0,0,0) 0
Opublikuj komentarz