W Lublinie bez niespodzianki. Motor wygrał z Apatorem.

W piątkowy wieczór przy Alejach Zygmuntowskich oglądaliśmy popis umiejętności żużlowców Orlen Oil Motoru Lublin. Mistrzowie Polski pokonali 53:37 brązowych medalistów z minionego roku, Apatora Toruń. Do biegów nominowanych goście w zasadzie nie byli w stanie nawiązać walki, lecz dzięki dobrej jeździe na koniec spotkania nadrobili część strat.

Autor zdjęcia: Bartłomiej Chyła

Pierwsza seria startów była absolutnie genialna w wykonaniu zawodników gospodarzy. Już w pierwszym biegu zwyciężyli podwójnie. Najpierw Jack Holder rewelacyjnie wystartował, a chwilę później dojechał do niego Dominik Kubera. Również w biegu juniorskim toruńscy zawodnicy nie mieli wiele do powiedzenia. W trzecim biegu co prawda Emil Sajfutdinow pokonał Fredrika Lindgrena, lecz i tak Motor wygrał 4:2, za sprawą Bartosza Zmarzlika. Tuż po starcie 4 biegu Paweł Przedpełski objął prowadzenie, lecz już na przeciwległej prostej został przyciśnięty do płotu przez Mateusza Cierniaka. Dzięki temu ruchowi, Motor ponownie wygrał podwójnie i prowadził 19:5.

Bieg 5 po raz kolejny zwyciężyli gospodarze. Co ciekawe, w trakcie biegu Lindgrenowi odpadły z gogli wszystkie zrywki. Mimo tego bez większych problemów dojechał do mety tuż za Jackiem Holderem. Nieco wiary w serca kibiców Apatora wlał bieg szósty. W nim Robert Lambert z Patrykiem Dudkiem najpierw pokonali Zmarzlika na starcie, a potem tylko powiększali przewagę. Następnie Emil Sajfutdinow, świetnie dysponowany w tym spotkaniu, minął na przeciwległej prostej za jednym zamachem Cierniaka i Kuberę i po siedmiu wyścigach mieliśmy wynik 28:14 dla gospodarzy.

W ósmej gonitwie sensację mógł sprawić Wiktor Przyjemski. Z czwartego pola wyszedł przed Emilem Sajfutdinowem i długo odpierał ataki Rosjanina. Ostatecznie to jednak zawodnik Apatora zajął drugie miejsce, dzięki atakowi przy bandzie na ostatnim łuku. Chwilę później mieliśmy odwrotną sytuację. To żużlowiec z Torunia, Robert Lambert, prowadził przez większość wyścigu. Długo Dominik Kubera nie mógł nabrać odpowiedniej prędkości, ale finalnie wyprzedził Brytyjczyka na wjeździe w ostatni łuk i mógł euforycznie świętować zwycięstwo. W biegu 10 działo się już mniej. Emil Sajfutdinow najlepiej wyjechał spod taśmy i bez problemów dowiózł wygraną. Problemy na drugim łuku z płynną jazdą miał Jack Holder, z których ostatecznie wybrnął.

Przed ostatnimi pięcioma wyścigami, Motor prowadził już 16 punktami (38:22). Ani myślał jednak się zatrzymywać. Po kolejnej gonitwie przewaga wynosiła już 20 punktów, dzięki podwójnej wygranej Lindgrena i Kubery. Potem w świetnym stylu trzy punkty zgarnął Jack Holder. Jazda przy bandzie pozwoliła Australijczykowi obronić się przed Lambertem. W kolejnym biegu znowu nie zabrakło emocji. Po starcie Bartosz Zmarzlik i Mateusz Cierniak wyszli na prowadzenie, jednak na prostej startowej drugiego okrążenia Emil Sajfutdinow znalazł lukę pomiędzy nimi i genialnie wskoczył przed Zmarzlika. Rosjanin dowiózł wygraną, ale to Motor powiększył przewagę przed biegami nominowanymi, do 22 punktów i wyniku 50:28. Ostatnie biegi należały do zawodników gości. W biegu 14, Patryk Dudek pokonał Lindgrena, a Robert Lambert Kuberę. Z kolei na zakończenie spotkania Emil Sajfutdinow oraz Robert Lambert genialnie wystartowali i pewnie dojechali na podwójnym prowadzeniu, ustalając wynik spotkania na 53:37.

W drużynie gospodarzy niemal każdy pojechał na swoim wysokim poziomie. Jedynie Bartosz Zmarzlik może czuć się niezadowolony, w pięciu startach zaledwie dwa razy zdobył 3 punkty. Nieuchwytny był za to Jack Holder. Umiał znaleźć dużą prędkość pod bandą i dzięki temu aż trzy razy triumfował w wyścigach. Za tydzień Motor czeka wyjazd do Częstochowy. Patrząc na aktualną dyspozycję Motoru i Włókniarza, wydaje się że Mistrzowie Polski będą faworytami w tym meczu. W drużynie Apatora niekwestionowanym liderem był Emil Sajfutdinow. Rosyjski żużlowiec jako jedyny był poważnym zagrożeniem dla zawodników gospodarzy, zdobył aż 16 punktów. To jednak nie wystarczyło do wygranej. Fatalnie zaprezentowali się Wiktor Lampart oraz Paweł Przedpełski. Zdobyli łącznie tylko jeden punkt w sześciu startach. W przyszłym tygodniu zmierzą się u siebie z Betard Spartą Wrocław.

ORLEN OIL MOTOR LUBLIN: 53p
9 Dominik Kubera (2*,1*,3,2*,0) 8+3
10 Mateusz Cierniak (3,2,0,1*) 6+1
11 Jack Holder (3,3,1*,3,0) 10+1
12 Fredrik Lindgren (1,2*,2,3,2) 10+1
13 Bartosz Zmarzlik (3,1,3,2,1) 10
14 Wiktor Przyjemski (2*,2*,1) 5+1
15 Bartosz Bańbor (3,0,1) 4
16 Bartosz Jaworski

KS APATOR TORUŃ: 37p
1 Patryk Dudek (1,3,1*,1,0,3) 9+1
2 Robert Lambert (0,2*,2,2,1,2*) 9+2
3 Wiktor Lampart (0,1,0,-,-) 1
4 Paweł Przedpełski (0,0,-,0) 0
5 Emil Sajfutdinow (2,3,2,3,3,3) 16
6 Krzysztof Lewandowski (1,1,0,0) 2
7 Mateusz Affelt (0,0,-)
8 Anders Rowe

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL