Weteran ratuje Jastrzębie ; czyli szaleństwo wokół Plus Ligi.
45-letni Jarosław Maciończyk bohaterem spotkania Jastrzębia z Katowicami. Czy katastrofalna plaga kontuzji nie pokrzyżuje naszych planów na medal w Paryżu?
Po katastrofalnym kryzysie i braku zawodników do gry jaki od początku sezonu jest udziałem Zaksy, teraz fatum dopadło Jastrzębski Węgiel. Wobec kontuzji nie tylko podstawowego rozgrywającego Benjamina Toniuttiego, ale i jego zastępcy Łotysza Edvinsa Skrudersa, władze klubu i sztab szkoleniowy ściągnłęły w trybie pilnym 45-letniego Jarosława Maciończyka. Legenda naszej siatkówki, zawodnik, który miał zakończyć karierę w sezonie 2022/2023 w Będzinie, ale wobec problemów kadrowych zdecydował się na pomoc BBTS Bielsko Biała został wybrany MVP Spotkania z Katowicami, które Jastrzębie wygrało 3:1. Jak sam mówił po meczu „mając na boisku takie indywidulaności starał się nie przeszkadzać, choć czasami przeszkadzał”. Należy jednak docenić pokaz kunsztu jakże doświadczonego zawodnika. Po raz kolejny okazało się, że siatkówka może zawsze na niego liczyć.
Katastrofa ponownie dopadła Zaksę, i t tuż przed meczemz Halkbankiem. Jednak wobec wirusów i kontuzji, które dopadł choćby Bartka Bednorza czy Olka Śliwkę, trener zdecydował się na desperackie rozwiązanie i wystawił do gry przeciwko Resovii…trenera przygotowania motorycznego Justina Ziółkowksiego. Zaksa przegrała z Resovia 0:3 (co wobec problemów, które przeżywa nie może dziwić) i moze ziścić sie czarny scenariusz, w którym „trzykrotnych Mistrzów Europy” nie zobaczymy ani w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, ani w play off PlusLigi.
A nam kolejny raz pozostaje stwierdzić, że ta plaga kontuzji nie jest przypadkiem i zapytać czy aby zabójczy dla zdrowia zawodników system rozgrywek nie pogrzebie naszych szans na Paryż 2024? Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie i trzymajmy kciuki za zdrowie i możliwość regeneracji naszych gwiazd, jak również właściwe decyzje siatkarskich decydentów.
Opublikuj komentarz