Wiatr wielkich zmian. Jak będzie wyglądać przebudowany Bayern?

Bayern Monachium przystępuje do nowego sezonu po kompromitującej kampanii 2023/2024, w której pierwszy raz od 12 lat nie sięgnął po żadne trofeum. Nowy trener oraz rewolucja kadrowa mają pomóc Bawarczykom w powrocie na szczyt. Zapraszamy na przegląd kadry zespołu z Saebener Strasse.

Bramkarze

W bramce bez zmian. Pomimo nieuchronnego zbliżania się do czterdziestki i przebycia kilku groźnych kontuzji, które niejednemu piłkarzowi w jego wieku zakończyłyby karierę, Manuel Neuer nadal trzyma poziom, pozostając niekwestionowanym pierwszym wyborem do gry między słupkami. Na potencjalnego następcę Neuera kreowany jest Alexander Nübel, którego wypożyczenie do Stuttgartu zostało ostatnio przedłużone o kolejne dwa lata. Rolę rezerwowego bramkarza od 2015 roku, z krótką przerwą w sezonie 2020/2021, pełni Sven Ulreich. 35-latek jest w stanie z powodzeniem wejść między słupki na mecze ze słabszymi rywalami, aczkolwiek potyczki w Lidze Mistrzów lub z czołówką Bundesligi coraz częściej zdają się go przerastać. Obsadę bramki uzupełnia ściągnięty przed rokiem z Maccabi Tel Aviv Daniel Peretz. Jeszcze w maju sporo mówiło się o potencjalnym wypożyczeniu Izraelczyka do Anderlechtu, jednak na ten moment wszystko wskazuje na to, że zostanie on w klubie na kolejny sezon.

Obrona

Pomimo wpompowania w tę formację ogromnych pieniędzy, defensywa była w minionym sezonie zdecydowanie najsłabszym punktem Bawarczyków. 45 straconych bramek w samej Bundeslidze to zdecydowanie najgorszy wynik w XXI wieku. Ostatni raz tak źle było w sezonie 95/96, kiedy Bayern Otto Rehagela wpuścił o jednego gola więcej. Najwięcej słów krytyki należy się Dayotowi Upamecano. Niestabilna forma i liczne błędy, popełniane szczególnie często w dużych meczach, sprawiły, że spora część kibiców zaczęła się domagać jego sprzedaży. Vincent Kompany ma jednak inny plan, polegający na pozostawieniu w zespole reprezentanta Francji i sprzedaży Matthijsa de Ligta. Według Fabrizio Romano Holender ma już mieć nawet uzgodnione warunki pięcioletniej umowy z Manchesterem United, więc jego los pozostaje w rękach zarządu. W jego miejsce mógłby zostać sprowadzony Jonatan Tah z Bayeru Leverkusen. Nie można też zapomnieć o Kimie Min Jae. Koreańczyk został ściągnięty za 50 milionów euro po kapitalnym sezonie w barwach Napoli, okraszonym pierwszym Scudetto od czasów Diego Maradony, jednak przez większość czasu rozczarowuje. To po jego dwóch błędach Bayern zremisował pierwsze spotkanie w przegranym ostatecznie dwumeczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Środek obrony uzupełnia Eric Dier. Jeszcze nie tak dawno Anglik, mówiąc potocznie, grzał ławę w Tottenhamie, a na wypożyczeniu w Bayernie niespodziewanie odżył, zostając wartościowym elementem składu.

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że Alphonso Davies pozostanie królem lewej strony defensywy Bawarczyków na długie lata. Ostatnie sezony sprawiły, że perspektywa ta uległa znacznej zmianie, bowiem coraz częściej można usłyszeć głosy niezadowolenia z powodu jego gry. Przez pewien czas mówiło się o potencjalnym odejściu Kanadyjczyka do Realu Madryt, jednak na ten moment wydaje się, że Phonzie pozostanie w zespole przynajmniej do wygaśnięcia umowy w połowie przyszłego roku. Na pozycji Daviesa mogą występować także Raphael Guerreiro oraz nowy nabytek – Hiroki Ito ściągnięty ze Stuttgartu za 23 miliony euro. Atutem Japończyka jest uniwersalność, gdyż może grać zarówno po lewej stronie, jak i na pozycji stopera. Równie ciekawie wygląda obsada prawej obrony. Pewniakiem, o ile nie zmieni klubu, wydaje się Joshua Kimmich. Gdyby jednak odszedł lub musiał wskoczyć do środka pola, na jego miejsce mógłby wejść ktoś z trójki: Sacha Boey, Noussair Mazraoui, Josip Stanišić.

Pomocnicy

Postacią, od której należy zacząć analizę drugiej linii, jest João Palhinha. Portugalczyk był o włos od trafienia do Monachium już rok temu. Przeszedł testy medyczne, wziął nawet udział w sesji zdjęciowej w koszulce Bayernu, jednak transfer wysypał się na ostatniej prostej przez to, że Fulham nie zdołało sprowadzić mu następcy. Teraz jednak Bawarczycy dopięli swego, ściągając defensywnego pomocnika za 50 milionów euro. O ile obecność Portugalczyka w wyjściowej jedenastce wydaje się oczywista, tak ciężko powiedzieć, kto będzie jego głównym partnerem w środku pola. Leon Goretzka ma za sobą niezłą rundę wiosenną, po której jednak nie znalazł uznania w oczach Juliana Nagelsmanna, który zdecydował się nie zabrać go na domowe Mistrzostwa Europy. Konrad Laimer także może zaliczyć końcówkę sezonu do udanych, a jest przecież jeszcze objawienie minionej kampanii, czyli młodziutki Aleksandar Pavlović.

Na pozycji ofensywnego pomocnika abonament na grę powinien otrzymać Jamal Musiala. Rolę zmiennika króla strzelców zakończonych niedawno Mistrzostw Europy będzie z kolei pełnić Thomas Müller. 34-letni Niemiec to żywa legenda Bayernu. To w tym klubie wypłynął na szerokie wody światowego futbolu i również w nim zakończy karierę. Nie jest już oczywiście aż tak ważnym zawodnikiem, jak jeszcze kilka lat temu. Odstaje fizycznie od młodszych kolegów, jednak dzięki swojej boiskowej inteligencji nadal jest w stanie robić różnicę wejściami z ławki, a jego osobowość i charyzma mogą wpływać pozytywnie na pozostałych graczy. Nie milknie także temat sprowadzenia na Allianz Arenę Xaviego Simonsa. Reprezentant Holandii spędził zeszły sezon na wypożyczeniu w RB Lipsk i stał się tam jednym z najlepszych piłkarzy całej Bundesligi. W przypadku braku porozumienia z PSG bądź wybraniu innego klubu przez samego piłkarza Bayern mógłby sięgnąć po Désiré Doué ze Stade Rennes lub Daniego Olmo z Lipska. Transfer któregoś z tych zawodników oznaczałby najprawdopodobniej przesunięcie Jamala Musiali na lewą stronę.

Napastnicy/skrzydłowi

Przegląd kadry kończymy oczywiście na ofensywie. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że królem ataku Bawarczyków pozostanie Harry Kane. Strzelec 44 goli dla Bayernu w minionym sezonie z pewnością będzie zdeterminowany, aby przełamać klątwę i wreszcie zdobyć upragnione pierwsze w karierze trofeum. Drugi wybór na pozycję napastnika to Mathys Tel. Ze względu na obecność w składzie Kane’a, 19-letni Francuz raczej nie będzie mógł liczyć na częste występy w podstawowej jedenastce, jednak do tej pory spisywał się świetnie w roli jokera, regularnie dokładając bramki lub asysty po wejściach z ławki rezerwowych. Teraz, po opuszczeniu klubu przez Erica Maxima Choupo-Motinga, minut powinno być jeszcze więcej, tak więc Tel może być zadowolony ze swojej sytuacji.

Kibice Bayernu mogą być spokojni o obsadę środka ataku. Inaczej sprawa ma się w przypadku skrzydłowych. Leroy Sane od kilku dobrych lat rozgrywa świetną rundę jesienną i obniża loty po świętach, a Serge Gnabry i Kingsley Coman spędzili większość zeszłego (i nie tylko) sezonu w gabinetach lekarskich. Niewykluczone, że jeszcze tego lata ktoś z tego grona pożegna się z zespołem. Lekarstwem na problemy Bayernu ma być Michael Olise ściągnięty z Crystal Palace za 53 miliony euro. Pod koniec zeszłego sezonu Francuz powrócił do gry po długiej kontuzji i z miejsca stał się kluczowym elementem drużyny prowadzonej przez Olivera Glasnera, zdobywając 10 bramek i zaliczając 6 asyst w 19 meczach w Premier League. Obsadę skrzydeł Bayernu uzupełniają młodzi, jeszcze nie do końca ukształtowani piłkarsko zawodnicy, tacy jak Bryan Zaragoza czy 19-letnia gwiazda australijskiej A-League, Nestory Irankunda.

 

 

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL