Wieczysta Kraków pewnie wygrała w Puławach

Zgodnie z przewidywaniami, Wieczysta Kraków pokonała 2:0 Wisłę Puławy. Wynik jednak nie do końca odzwierciedla samo spotkanie. Wisła Puławy szukała różnych sposobów na defensywę Wieczystej, jednak zabrakło jej odpowiedniego wykończenia by urwać choć punkt w tym starciu.
Starcie Wieczystej i Wisły było rywalizacją najbogatszego klubu 2 Ligi oraz jednego z biedniejszych w stawce. Wieczysta Kraków, finansowana przez milionera Wojciecha Kwietnia, idzie jak burza po awansie z 3 Ligi. Do spotkania z Wisłą podchodziła po trzech wygranych z rzędu, w tym po wtorkowym zwycięstwie 1:0 z GKS Jastrzębie. W jej składzie znajdziemy wielu rozpoznawalnych, polskich zawodników, na czele z Michałem Pazdanem oraz Jackiem Góralskim. Z kolei Wisła Puławy do ostatnich dni przed startem rozgrywek drżała o swój byt po wycofaniu się z finansowania Grupy Azoty. Mimo to spisuje się powyżej oczekiwań, bowiem po 11 kolejkach miała zgromadzonych już 16 punktów. Ani Maciej Tokarczyk, ani Sławomir Peszko nie zaskoczyli zbytnio zestawieniem personalnym. Małą niespodzianką było jedynie usadzenie na ławce Wieczystej Michała Trąbki. Szansę dostał za Tomasz Swędrowski.

Wieczysta Kraków zaczęła z przytupem

Wisła Puławy zaczęła spotkanie ambitnie. Próbowali na różne sposoby zagrozić faworytom, jednak widać było, że Wieczysta dysponuje większą jakością indywidualną. Jacek Góralski dominował w środku pola i to od niego często rozpoczynały się akcje. W 6 minucie groźnie uderzył Tomasz Swędrowski z linii pola karnego, jednak Jan Szpaderski poradził sobie z tym strzałem. Z kolei w 8 minucie Lisandro Semedo urwał się lewym skrzydłem i podał płasko w pole karne do Manuela Torresa. Tym razem bramkarz Wisły był bezradny wobec strzału Hiszpana.Po zaledwie 6 minutach padła kolejna bramka dla gości. Lewym skrzydłem pobiegł Chuma i wrzucił w pole karne. Tam do piłki doskoczył Goku Roman i trafił do siatki. Piłka po strzale odbiła się jeszcze od Kamila Kumocha, co utrudniło zadanie bramkarzowi.
Przy wyniku 2:0 Wieczysta spuściła z tonu. Inicjatywę oddała Wiśle, skupiając się na rozbijaniu jej ataków. Szło jej to bardzo dobrze, tak że nie pozwalali rywalom nawet zagrozić Antoniemu Mikułce. W 31 minucie w polu karnym odnalazł się Bartosz Guzdek, jednak jego strzał obronił bramkarz gości. Nie była to jego jedyna próba, jednak poważniej nie zagroził. W 43 minucie, po zamieszaniu w obronie Wieczystej, Marcel Zylla samotnie zaatakował, jednak w sytuacji sam na sam powstrzymał go Mikułko. Na przerwę Wisła Puławy schodziła z dwubramkową stratą, niezbyt zasłużoną z przebiegu spotkania.

Wisła Puławy próbowała gonić

Początek drugiej połowy wyglądał jak kontynuacja pierwszej. Wisła szukała okazji, a Wieczysta skutecznie się broniła. W 48 minucie doszło do zamieszania w obronie gości, jednak Marcel Zylla nie wykorzystał okazji na gola. Parę minut później dobrą kontrę wyprowadził Manuel Torres, jednak Lisandro Semedo minimalnie chybił. Z biegiem czasu zawodnicy Wisły Puławy tracili siły na atakowanie defensywy przeciwników. Popełniali też częściej proste błędy, na które czyhali zawodnicy Sławomira Peszki Świetną okazję w 63 minucie miał Goku Roman. Dostał podanie od Tomasza Swędrowskiego w pole karne, zwiódł obrońców Wisły, jednak Szpaderski odbił strzał Hiszpana. 10 minut później Dawid Kiedrowicz posłał dobrą wrzutkę w kierunku Chumy, ten jednak z kilku metrów kopnął nad poprzeczką. 
Ostatni kwadrans przebiegł spokojnie. Jedynie w doliczonym czasie gry Daniel Sandoval urwał się z piłką i chciał wymusić rzut karny. Arbiter spotkania, Karol Wójcik, jednak nie uległ i pokazał zawodnikowi drugą żółtą kartkę. Co ciekawe zawodnik pojawił się na boisku dopiero w 70 minucie, zdążył jednak być dwukrotnie ukarany przez sędziego. Wynik nie uległ już zmianie, a Wieczysta Kraków wygrała 2:0 po dwóch szybkich bramkach. Spotkanie najlepiej może podsumować wypowiedź Macieja Tokarczyka, trenera Wisły Puławy: „Bardzo się cieszę z postawy moich zawodników, że do końcowej minuty chcieli zdobyć bramkę. Niestety Wieczysta była dzisiaj po prostu lepsza.” W przyszłym tygodniu Wisła Puławy pojedzie do Chojnic na mecz z Chojniczanką. Wieczystą natomiast czeka przerwa w rywalizacji z powodu powołania bramkarza Polonii Bytom, Axla Holewińskiego, do reprezentacji Polski U19. Polonia zdecydowała się na przełożenie spotkania.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL