Wieczysta Kraków w pogoni za Top 2.
Wieczysta Kraków miała w Betclic 2 Lidze słabszy moment i znalazła się poza To2. Potem przyszło zwycięstwo ze Świtem Szczecin 3:0. Dzisiaj przyjechała na stadion przy Chałupnika Skra Częstochowa, która podobnie jak Wisła Puławy pokazuje, że „trudne czasy tworzą silnych ludzi, łatwe czasy tworzą słabych ludzi”.
Potencjał vs serducho : Wieczysta Kraków
Wieczysta z przodu posiada prawdziwy gwiazdozbiór. Goku, Semeou, Sandoval, Łysiak to tylko przykłady ofensywnych piłkarzy wyrastających ponad poziom tej Ligi. Jednak awans jest formalnością tylko na papierze. Polonia Bytom i Pogoń Grodzisk przerastają Wieczysta Kraków intensywnością. Na przykład Bytomianie od początku intensywnie pressują rywali, a akcje podopiecznych Łukasza Tomczyka toczą się wręcz w pierwszoligowym tempie.
Wieczysta stara się jednak wykorzystywać przewagę piłkarską. No bo jakości na jej poziomie nie ma żaden zespół 1 Ligi. Oczywiście w futbolu ta samu indywidualnych potencjałów nie zawsze przekłada się na wynik. W pewien sposób Wieczysta ma podobny poziom jak Wisła Kraków. Jakość piłkarzy nie adekwantna do poziomu Ligi, stwarza pokusę kompletnej dominacji, wygrywania meczów po 7:0. I dostarczania ciągłych wrażeń krakowskim kibicom.
Kraków chce Tiki Taki
A Kraków chce krakowskiej piłki. Krakowska piłka to taki pierwowzór tiki taki. Tutaj mówiło się o budowaniu akcji od bramki, stopniowym konstruowaniu ataków jeszcze w latach 20-tych poprzedniego stulecia. A jak wiemy w Krakowie czas się zatrzymał. Krakowianie grali tak w czasach komuniści tworzyli kluby zakładowe, i grają tak w czasach gdy (ironizując) ; krakowska piłka została przez Guardiolę nazwana tiki taką i stała się dominującym paradygmatem współczesnego futbolu. No bo tak Wisła, jak i Wieczysta, jak i Garbarnia gdy pod wodzą ambitnego trenera Macieja Musiała spadała z Betclic 2 Ligi mają podobny problem. Krakowska piłka, w czasach gdy słabsze zespoły inspirują się raczej filozofią Ralfa Rangicka i intensywnym pressingiem wymaga tempa, wymaga niesamowitej koordynacji i wymaga struktury także po stracie piłki. W przeciwnym razie nawet największa przewaga jakości indywidualnej to może być za mało.
No i właśnie Skra Częstochowa jest typowym zespołem, który potężną różnicę w potencjałach stara się minimalizować intensywnym pressingiem, pomieszanym z niską obroną. Tak było dzisiaj na Chałupnika. Wieczysta na początku meczu była za wolna. Goście ustawili perfekcyjną strukturę, a ofensywne trio Wieczystej nie było w stanie rozmontować defensywy Skry, która dopóki zespół Sławomira Peszko nie podkręcił tempa zdawała się nie mieć słabych punktów. Oczywiście gdyby Wieczysta ten mecz przegrała na forach zapewne pojawiłoby się pytanie „jak tak dobrze opłacane grajki mogły przegrać z zespołem bez pieniędzy i bez gwiazd?”. Jednak we współczesnym futbolu tak właśnie może być zniwelowana przewaga rywala, nie tylko ambicją i serduchem, ale i trzymaniem struktury, zmuszaniem rywala po to by tracił siły będąc przy piłce, po to by pozostając w aktywnej obronie, odkuć się gdy bezowocne „klepania a la Barcelona Xaviego”, osłabi szyki obronne i stanie się zalążkiem klęski.
Niestety dla Skry nadeszła 25 minuta i prosta, kuriozalna wręcz strata piłki po której sytuację sam na sam zamienił Sandoval. Nawet jeśli Częstochowianie przewyższali Wieczystą systemowo, to indywidualny błąd może zniweczyć pracę zespołu.
Bramkarz bohaterem Wieczystej
Wydawało się że po straconej bramce Wieczysta wciągnie Skrę na własną połowę i bezlitośnie ukłuje. Ale niespodziewania przynajmniej kilka razy Częstochowianie byli bliscy zdobycia bramki. Trener Peszko mówił na jednej z konferencji, że jego zespół powinien potrafić rozegrać nie tylko atak pozycyjny, ale też kontratak albo fazę przejściową. Widać było, że otwierająca się Skra coraz bardziej naraża się na kontry Wieczysta Kraków. Ale też gospodarze cofali się zbyt głęboko. Faworytowi nie przystoi grać w tak niskiej obronie i cofać tak głęboko.
Mając przeciwko sobie mniej jakościowego, ale grającego niezwykle zorganizowanie przeciwnika Wieczysta liczy, że z biegiem czasu przewaga jakości doprowadzi do skruszenia murów przeciwnika ; otworzenia przestrzeni i pojawienia się luk w szczelnym wydawało się systemi przeciwnika. Taka właśnie sytuacja miała miejsce w sobotnim spotkaniu między 60 a 90 minutą. Nawet jeśli Skra wydawała się perfekcyjnie zorganizowana jako zespół, zaczęła wychodzić przewaga jakości piłkarskiej po stronie Wieczystej. Zaczęło się od tego, że Goku zachował się niczym „klasyczny Pan piłkarz”. Przełożył piłkę na silniejszą nogę i pięknym strzałem pokonał bramkarza Skry Garstkiewicza. Mimo wszystko sposób gry Skry zasługiwał na uwagę, zwłaszcza gra Kaczorowskiego, który był w stanie rozrywać defenswę Wieczysta Kraków.
Mury runęły
Wieczysta Kraków na pewno chciała ten meczy wygrać minimalnym nakładem sił. I dopięła swego. Po bramce Goku na 2:0 mury ostatecznie runęły. Mury obronne Skry, a Wieczysta zdobyła dwie kolejne bramki. Bramki zdobyli Paweł Łysiak i Lisandro Semedo. Opłacił się więc manewr trenera Peszki i wpuszczenie tych piłkarzy na podmęczonego rywala. Gdy Skra nie miała już początkowej intensywności, gdy nie mogła już tak skutecznie niczym twierdzy bronić własnej bramki, gwiazdy 2 Ligi mogły pokazać swoją „Brazylianę po krakowsku”.
Dumni po porażce
Tym niemniej Skra może być dumna ze swojego występu. Zespół, który sezon zaczynał z siedmioma ujemnymi punktami, naprędce złożony podobnie jak Wisła Puławy pokazuje ogromny charakter. O to komentarz z konta Skra moim klubem i coś więcej, który w pełni oddaje dumę Częstochowian z tego meczu. „Czy można napisać coś pozytywnego o swojej drużynie, gdy ta przegrywa tak wysoko? Moim zdaniem można. Niemal już na początku meczu pomyślałem sobie, że bez względu na to, jakim wynikiem skończy się ten mecz my, kibice Skry, mamy powody do zadowolenia. Dlaczego? Bo Skra stanowi już drużynę. Widać pomysł na grę, zgranie, taktyczną konsekwencję, determinację zawodników, postęp w porównaniu z ostatnim meczem, który mogliśmy oglądać … Wiemy, w jakich okolicznościach powstawała ta drużyna. I moim zdaniem ona powstała. Wiem, że nie ma sensu gdybać, ale… gdyby nie indywidualny bląd , który kosztował nas bramkę, gdybyśmy wykorzystali te doskonałe sytuacje (jedna pod koniec pierwszej połowy, druga tuż na początku drugiej i jeszcze chwilę później główka)… Zagraliśmy niezły mecz. Przegraliśmy z murowanym kandydatem do awansu, tracąc bramki przede wszystkim po swoich błędach. Jesteśmy na ostatnim miejscu, ale nie w beznadziejnej sytuacji. Do zdobycia wiele punktów i ten zespół stać na zdobycie wielu z nich.”
Wieczysta musi grać „intense”
Dzisaj „tryb ekonomiczny” wystarczył Wieczystej do odniesienia zwycięstwa. Jednak Krakowianie muszą liczyć się z tym, że przeciwko ligowej czołówce przewagę jakości piłkarskiej, będą musieli poprzeć większą intensywnością. Symptomatyczny był mecz z Pogonią Grodzisk, gdzie ten wolny, nieco momentami jak w zwolnionym tempie sposób konstruowania akcji, na tle rywala, który organizacją gry, jak na razie przewyższa większość drużyn w tej Lidze zupełnie nie wystarczył. Poza tym jest w tej lidze „tajemnicą poliszynela”, że Wieczystą można ugryźć wykorzystując brak organizacji po stracie piłki i grając fazy przejściowe. Dlatego tak ważne by podopieczni Sławomira Peszki prezentowali formę znaną choćby ze spotkań z rezerwami ŁKS czy Hutnikiem wygranych odpowiednio 4:0 i 7:1. Czyli rozegranie piłki, ale oparte na szybkości, intensywności, a poza tym doskoku po stracie piłki, po to by uniemożliwić przeciwnikowi natychmiastowe ukąszenie.
Oczywiście porównania Wieczystej z Barceloną Hansiego Flicka mogą wydać się nie na miejscu, ale pewien mechanizm jest ten sam. Inna Liga, ale Wieczysta Kraków ma podobną przewagę jakości. I dlaczego Barca w ostatnich latach przegrywała? A no dlatego, że jej Tiki Taka z ożywczej idei, niczym współczesny piłkarski hipsteryzm, stała się nudnym mainstreamem, łatwym do odczytania i przewidywalnym. Wynikało to z tego, że brakowało intensywności i szybkości rozegrania, i choć dajmy na to Deportivo Alaves nie miało ani połowy jakościowych piłarzy w stylu Yamala czy Lewandowskiego, było w stanie pokryć te braki trzymając strukturę, nie pozwalając Barcelonie wykorzystać przewagi w posiadaniu piłki i przekuć jej w rozerwanie struktury.
Podsumuwując istnieje bowiem Teoria Gier, gdzie elementy związane z taktyką gier sportowych wykorzystywane są do prognozowania wydarzeń politycznych i mogą być wykorzystywane nawet na przykład do prognozowania dalszego przebiegu wojny na Ukrainie. Otóż w polityce wydaje się, że teoretycznie gdy silniejsze państwo napadnie na słabsze wynik jest z góry przesądzony Tymczasem obrońcy są do tego stopnie uprzywilejowani, że przewaga napastnika powinna być minimum czterokrotna, by w ogóle myśleć o pozytywnym dla niego zakończeniu wojny. Podobnie jest w piłce, największym problemem drużyn jakościowych, a dotyczy to tak Wisły jak I Wieczystej, jest to, że przeciwnicy oddają im piłkę. Wówczas są skazane na stopniowe zdobywanie terenu, wolne przedzieranie się przez zasieki obronne przeciwnika i przełamywanie jego struktury. Czasami, nawet jeśli wynik brzmi z punktu widzenia kibica patrzącego na jakość drużyn nielogicznie, wynika on ze świetnej struktury, osłabienia rywala, wykorzystania jego słabych punktów, i parafrazując język polityki „zakończonej sukcesem kontroefensywy”. Polskie drużyny mają w ogóle elementarny problem z atakiem pozycyjnym. Wynika on nawet nie tyle z naszej zwyczajowej niechęci do występowania w roli faworyta, co z mało kreatywnego sposobu gry. Dlatego Wieczysta i Wisła, które grają na swoich poziomach z nadreprezentacją zawodników kreatywnych, zmuszane będą do szukania w każdym meczu słabych punktów struktury obrońców i czekania na to, że twierdza w postaci bramki przeciwnika w końcu padnie. Im częściej będzie padać w pojedynczych meczach tym większa nadzieja, że cała kampania w walce o awans zakończy się sukcesem.
O 2 Lidze pisaliśmy między innymi tutaj
https://prostozautu.pl/pogon-grodzisk-mazowiecki-remisuje-z-chojniczanka-chojnice/
https://prostozautu.pl/gks-pogon-olimpia-grudziadz/
https://prostozautu.pl/wieczysta-zdominowala-rezerwy-lks-kierunek-1-liga/
Opublikuj komentarz