Wieczysta-Polonia 3:1 ; echa i kontrowersje „Der Klassikera” 2 Ligi
To nie był zwykły drugoligowy mecz. To było prawdziwe święto futbolu przy ulicy Chałupnika w Krakowie. Wieczysta-Polonia 3:1, ale kontrowersje z tego meczu jeszcze długo będą analizowane. Oba zespoły przewyższają jakością resztę stawki z wyjątkiem Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Po dzisiejszym meczu między obiema ekipami niestety iskrzy, a w roli głównej wystąpił arbiter Szymon Łężny.
Polonia zaczęła od „press”.
Polonia przyjechała do Krakowa po serii 12 kolejnych zwycięstw. Trener Łukasz Tomczyk zebrał zawodników i sztab i zapytał, czy ktoś doświadczył takiej serii. Nikt się nie zgłosił. 13-tak tym razem okazała się pechowa. Ale początek wskazywał na zupełnie inny przebieg spotkania.
Poloniści zaczęli niesamowicie intensywnie. Moim zdaniem trener Tomczyk zdiagnozował problem Wieczystej ze zbyt wolnym tempem rozegrania, i 6-ciu Bytomian pressowało juz na połowie rywala, co doprowadziło do pierwszych sytuacji jakie marnowali Wojtyra i Zieliński. Wieczysta natomiast próbowała omijać pressing błyskawicznymi fazami przejściowymi i podaniami za plecy obrońców, co także wychodziło całkiem fajnie ; aktywna była wysunięta trójka Semedo- Torres- Goku Roman.
Jednak to Poloniści dopięli swego gdy fantastycznym strzałem z 16 metrów popisał się w 8 minucie Damian Ściślak. Tempo meczu zrobiło się zabójcze. Krakowian musiał ratować bramkarz Mikułko. Z drugiej strony groźnie proóbowali Goku i Torres, ale na wysokości zadania stanął Axel Holewiński. Oglądaliśmy starcie prezentowanej przez Wieczystą hiszpańskiej tiki taki, z gegenpressingiem Polonii. I nie wiedzieliśmy czy wyjdzie z tego mecz taki jak zwycięstwo Bayernu Flicka nad Barceloną, czy spektakularna remontada.
Remontada Wieczystej i zabicie meczu
Najpierw Wieczysta przeprowadziła fantastyczną akcję, po której defensywa Polonii została rozprowadzona, a wykończył wszystko wbiegające w pole karne defensywny pomocnik Tomasz Swędrowski. Jednak Poloniści wciąż grali z dużym impetem, co nie zmienia faktu że Wieczysta dalej miała wystarczająco dużo jakości by przełamać pressing. I wtedy Lisandro Semedo dostał podanie za plecy obrońców. Szymon Michalski odepchnął zawodnika Wieczystej to fakt, przed Semedo nie było żadnego obrońcy, ale była to też walka o piłkę, w której obrońca Polonii odpychał pomocnika Wieczystej dopiero w ostatniej fazie akcji, a piłkę zapewne i tak złapałby wysunięty bramkarz Polonii. Sędzia pokazał jednak czerwoną kartkę, ta decyzja jeszcze jako tako się broni, choć w wielu podobnych sytuacjach arbitrzy po „czerwień” nie sięgali.
W 37 minucie miała miejsce dużo bardziej kontrowersyjna sytuacja. Napastnik Wieczystej Chuma urwał się Adrianowi Piekarskiemu w bocznym sektorze boiska. W momencie faulu faktycznie mogło się zdawać, że piłkarz z Krakowa wychodzi na czystą pozycję, ale wracali obrońcy Polonii, a po drugie nie było tu okazji do samodzielnego rajdu na bramkę, zawodnik Wieczystej zapewne i tak musiałby zejść do środka. Kolejna czerwień zabiła to spotkanie.
Od tej pory Wieczysta przejęła inicjatywę, a w zasadzie jeszcze do przerwy Polonia dzielnie walczył. Po przerwie serducha nie można odmówić, ale Krakowianie spokojnie budujący akcję począwszy od czwórki obrońców, rozmontowywali siłą rzeczy coraz mniej szczelną defensywę lidera Betclic 2 Ligi. Zaowocowało to bramkami niezwykle skutecznego dublera w barwach Wieczystej Pawła Łysiaka (6 bramek w tym sezonie) i Goku Romana zdobytymi odpowiednio w 59 i 63 minucie. Krakowianie mieli kolejne okazje, a Łysiak trafił w poprzeczkę.
Wieczysta- Polonia 3:1 ; emocje po meczu
Zdaniem większości obserwatorów Polonia ma prawo czuć się skrzywdzona, z czym w pełni się zgodzę. Czerwone kartki wypaczyły mecz ; choć nie można powiedzieć, że do 30 minuty Bytomianie byli zdecydowanie lepsi. Poloniści podchodząc tak wysoko narazili się na podania za plecy obrońców, które doprowadziły do czerwonych kartek. Jak potoczyłby się mecz gdyby obie drużyny nigdy się nie dowiemy ; jest to typowo akademicko-dziennikarska dyskusja.
Należy docenić, że mimo negatywnych emocji, które pojawiły się między kibicami obu drużyn na konferencji obaj trenerzy zachowali klasę, a Sławomir Peszko pochwalił pracę wykonaną w Polonii przez Łukasza Tomczyka.
Wieczysta-Polonia 3:1 po dobrym meczu, który mógł być jeszcze lepszy.
Opublikuj komentarz