Wielki mecz Aluronu, ale to Resovia awansuje do półfinału Pucharu CEV.
Ależ to były emocje w „polskim” ćwierćfinale Pucharu CEV. Po wygranej Resovii 3:0 w pierwszym meczu, w drugim to Aluron CMC Warta Zawiercie wygrała 3:0 (25:19, 25:19, 25:19), ale Rzeszowianie przebudzili się na „złotego seta” i po wspaniałej walce zwyciężyli 15:11. W półfinale czeka już tureckie Fenerbahce Stambuł.
Skreślany po pierwszym meczu Aluron pokazał w Sosnowcu wielką siatkówkę. Trener Winiarski cały mecz grał pierwszą szóstką, przyjęcie Zawiercian było prawie nie do ruszenia, kosmiczne zawody w ataku rozgrywał Trevor Clevenot, na zagrywce na wyżyny wzniósł się Karol Butryn, który zaserwował siedem asów. Okazało się, że przy dobrym przyjęciu Miguel Tavares na rozegraniu ma prawie nieograniczony repertuar zagrań do wyboru, w tym uruchomienie kapitalnego „Bienia” na środku.
Resovia niegrała źle, a jasnym punktem zespołu był na pewno inny Francuz Yacin Louati, ale na rozpędzonych podopiecznych Michała Winiarskiego to nie wystarczyło. Ale ; w końcówce trzeciego seta Zawiercie poczuło się zbyt pewnie, pokazało nieco sztuczek przy wyniku 21:13, które nie przyniosły punktu, po czym podopieczni trenera Medei zdobyli cztery punkty z rzędu, Resovia poczuła się nieco wzmocniona przed złotym setem.
A w nim zobaczyliśmy fantastyczną siatkówkę, najpierw prowadzenie Resovii 4:1 po zagrywkach Karola Kłosa, kolejne asy Butryna i 5:4 dla Zawiercia. Potem walka punkt za punkt, ale przy 10:10 Resovia w końcu przełamała i to ona gra w półfinale, a na wyżyny wspiął się w Tie Breaku Stephna Boyer.
Wielki mecz polskich zespołów, szkoda Aluronu, który zagrał fantastyczne zawody, ale to Resovia pokazała klasę w końcówce.
Opublikuj komentarz