Dla niektórych słowa które zostały wypowiedziane mają większe znaczenie niż podpis na papierze, jednak nie w przypadku Elye Wahiego. Francuz w jednej ze stacji radiowych stwierdził, że nigdy nie założyłby koszulki Marsylii. Słowa nie dotrzymał i podpisał dzisiaj kontrakt z wcześniej wspomnianym klubem.

Po bardzo udanym sezonie 2022/2023, w którym RC Lens niemal do końca walczyło z PSG o mistrzostwo Francji, klub postanowił wzmocnić swoją ofensywę. Ich wybór padł na Elye Wahiego, który od sezonu 2020/2021 występuje w Ligue 1 w barwach Montpellier. Z każdym kolejnym rokiem napastnik prezentował coraz lepszą formę strzelecką. Jego najlepszy sezon pod względem statystyk przypadł właśnie na ten, w którym PSG i RC Lens rywalizowały o tytuł mistrzowski – wówczas Wahi zdobył 19 bramek i zanotował 5 asyst w 33 meczach. To przykuło uwagę działaczy Lens, którzy potrzebowali zastąpić Loïsa Opendę. W RC Lens jednak nie osiągnął tak imponujących wyników. Na swoim koncie zanotował tylko 9 bramek oraz 3 asysty w rozgrywkach ligowych.

Wahi i afera z licealistami

Kariera wychowanka SM Caen mogła w pewnym momencie legnąć w gruzach. Francuski dziennikarz Romain Molina ujawnił, że gdy Wahi był członkiem akademii Caen, zamknął się w toalecie z licealistami i zmusił ich do tego, by się przy nim mast***owali Napastnik został wyrzucony z akademii, ale nie z futbolu. Po całej sytuacji szybko znalazł zatrudnienie w Montpellier.

„Jakiej koszulki nigdy nie założysz?”

Podczas jednej z wizyt w radiu France Bleu Elye Wahi został zapytany, jakiej koszulki nigdy by nie założył. Francuz bez wahania odpowiedział, że Marsylii. Jak się okazało, czas pokazał coś zupełnie innego – w sezonie 2024/2025 będzie występował na boiskach we Francji i nie tylko w barwach Olimpijczyków.

https://x.com/JeanPaulRison/status/1823397464902119560