Czy Jagiellonia utrze nosa FC Kopenhadze? [ZAPOWIEDŹ MECZU]

W czwartek o 21:00 Jagiellonia Białystok i FC Kopenhaga zmierzą się w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji Europy. Niewątpliwym faworytem spotkania będą Duńczycy, dysponujący na papierze lepszą kadrą. Dumie Podlasia nie pomaga też to, że mecz odbędzie się na wyjeździe. Liczymy jednak, że urwą punkty faworytom.

Jagiellonia Białystok przed meczem

W ostatnich dniach Wojciech Pertkiewicz poinformował, że z końcem tego roku przestanie być prezesem Jagiellonii Białystok. W swoim oświadczeniu zaznaczył, że ta decyzja wynika tylko z powodów osobistych. Jest to niewątpliwie cios dla Dumy Podlasia. Tytuł Mistrza Polski był w dużej mierze zasługą dobrej organizacji klubu, jaką wprowadził Pertkiewicz. To właśnie on sprowadził do Białegostoku Adriana Siemieńca jako szkoleniowca klubu, a także Łukasza Masłowskiego na stanowisko dyrektora sportowego. Ten drugi również w najbliższym czasie może pożegnać się z Jagiellonią, bowiem Raków Częstochowa sonduje możliwość jego wykupienia.

Największym atutem Jagiellonii na boisku są jej skrzydłowi, Miki Villar oraz Kristoffer Hansen. To właśnie oni wyprowadzili zabójczą kontrę, która dała Mistrzom Polski prowadzenie w niedzielnym meczu z Piastem Gliwice. Z Gliwic Jagiellonia Białystok wyjechała z czystym kontem, choć pomogła w tym jej nieskuteczność Fabiana Piaseckiego czy Jorge Felixa. Aż 9 razy ci napastnicy strzelali w tym meczu w obrębie pola karnego, jednak ani razu celnie. Gro z tych uderzeń było zablokowanych przez Mateusza Skrzypczaka, co nie umknęło uwadze Michała Probierza. Selekcjoner reprezentacji Polski powołał obrońcę Jagiellonii na nadchodzące zgrupowanie oraz mecze w Lidze Narodów z Portugalią i Chorwacją. Lepsi technicznie napastnicy z FC Kopenhagi mogą jednak lepiej wykorzystać niski pressing Jagiellonii. Zwycięstwo 1:0 nad Piastem pozwoliło jednak Jagiellonii zająć drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy po 10 kolejkach. Wyżej jest tylko Lech Poznań, który parę tygodniu temu rozgromił zespół Adriana Siemieńca aż 5:0!

FC Kopenhaga przed meczem

FC Kopenhaga, tak jak Jagiellonia, również podejdzie do starcia jako wicelider swojej ligi. Po 10 kolejkach zespół ze stolicy Danii ustępuje jedynie FC Midtjylland, z którym przegrał 14 września 1:2. Potem już jednak gładko wygrali 2:0 z Aalborgiem oraz 2:1 z Velje. Nie są to jedyne podobieństwa względem Mistrzów Polski. FC Kopenhaga również ma młodego szkoleniowca, 36-letniego Jacoba Neestrupa. Duńczyk przykuł uwagę działaczy z Kopenhagi po awansie z Viborgiem IF do Superligi. Prowadził już Lwy w 101 spotkaniach od września 2022 roku. W zeszłym sezonie FC Kopenhaga zajęła trzecie miejsce w duńskiej Superlidze. Eliminacje do Ligi Konferencji rozpoczęła od pewnej wygranej z gibraltarskim Magpies, potem jednak mieli kłopoty z Banikiem Ostrawa. Oba zespoły po jednym razie wygrały 1:0, a FC Kopenhaga awansowała dopiero po rzutach karnych. W decydującej rywalizacji już pokonali Kilmarnock w regulaminowym czasie gry.

Liderzy FC Kopenhagi mają za sobą doświadczenie na topowych europejskich boiskach. Największą gwiazdą zespołu Neestrupa jest Mohammed Elyounousssi, norweski skrzydłowy. Latem zeszłego roku trafił do Danii z Southampton i tylko w tym sezonie zdobył już dla drużyny 6 goli oraz 5 asyst. W zasadzie nie ma pozycji, z której Norweg nie mógłby pokonać bramkarza. Obrońcy Jagiellonii nie mogą więc nawet na chwilę stracić czujności. Środek pola tworzy dwóch doświadczonych Skandynawów, Viktor Claesson, kapitan zespołu, oraz Thomas Delaney. Ten drugi dołączył do FC Kopenhagi w lipcu tego roku, po odejściu z Sevilli. W obronie mamy już za to miks narodowościowy. Z ciekawszych nazwisk trzeba zwrócić uwagę na holenderskiego stopera Kewina Diksa, niegdyś zawodnika Fiorentiny, a także Rodrigo Huescasa. To 21-letni prawy obrońca z Meksyku, ściągnięty tego lata za 2 miliony euro z Cruz Azul.

Na Parken polskie kluby grały już trzykrotnie, a bilans tych spotkań jest niemal remisowy. Najpierw Polonia Warszawa pokonała 3:0 FC Kopenhagę w sezonie 1999/2000 w Pucharze Intertoto. W ostatnich latach mieliśmy także remis 1:1 Rakowa Częstochowa w eliminacjach do Ligi Mistrzów 2023/24, a także porażkę Piasta Gliwice 0:3 w eliminacjach do Ligi Europy 2019/20. Czy Jagiellonia potrzyma ten bilans? Wydaje się, że nie, skoro FC Kopenhaga dysponuje wyraźnie lepszą kadrą. Dopóki piłka w grze wszystko jest jednak możliwe.

Zdjęcie autorstwa Kamila Świrydowicza pochodzi z oficjalnego profilu Jagiellonii Białystok na Facebooku.

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL