Zmarzlik mógł poczuć się jak w domu.
Przed chwilą skończyło się spotkanie pomiędzy Motorem Lublin a GKMem Grudziądz. Gospodarze z Lubelszczyzny wygrali 55:35, a Bartosz Zmarzlik zdobył czternaście punktów. Szczególną dla mistrza świata sytuację można było jednak dostrzec na trybunach.
Kibice z Lublina są uznawani za jednych z najlepszych i najbardziej zaangażowanych w całej Żużlowej Polsce. Toteż Zmarzlik na pewno nie może narzekać na doping kibiców swojego nowego klubu i atmosferę na trybunach. Dziś jednak najlepszy polski żużlowiec miał dodatkowy powód by poczuć się na stadionie przy Z5 jak w domu.
Na położonej nad Bystrzyca trybunie pojawiła się bowiem grupka kibiców z Kinic, to jest rodzinnej wsi Bartosza Zmarzlika. Wyróżniali się oni białymi koszulkami z czerwonymi rękawkami, mieli też własny transparent. Ich obecność na meczu w Lublinie to bardzo miły gest w kierunku lokalnej gwiazdy. Widok kibiców z rodzinnych stron, którzy na jego spotkanie przejechali przez całą Polskę (z województwa zachodniopomorskiego) na mecz obcej drużyny, na pewno musiał ucieszyć indywidualnego mistrza świata, czemu dał wyraz wchodząc do nich po meczu na trybuny.
Antonik
Opublikuj komentarz