Zmiany! Zmiany nadchodzą!
W jakże zmiennym świecie żużla ciągłe nowości przestały już być dla kibiców czymś nowym, i patrzą na to wszystko z większym niźli kiedyś dystansem. Tak może być i w najnowszym przypadku, zwłaszcza, że na pierwszy rzut oka wydaje się ona niewiele znaczącą kwestią organizacyjną. Jest to jednak wrażenie błędne, ale o tym za chwilę.
Jak poinformał na Twitterze dziennikarz Sportowych Faktów Mateusz Puka, już od przyszłego sezonu spółka zarządzająca rozgrywkami PGE Ekstraligi weźmie pod swoje skrzydła również zmagania w 1 lidze żużlowej, które do tej pory podlegały pod Polski Związek Motorowy.
Zmiana ta z pozoru błaha, pociąga za sobą daleko idące konsekwencje. Z jednej strony o wiele łatwiej będzie przeprowadzić wszelkiego rodzaju zmiany np. poszerzenie ligi. Wszakże wszystko będzie odbywać się wewnątrz jednego podmiotu. Rośnie też szansa na powrót baraży. Prezesi ekstraligowi będą się wzbraniać, ale teraz będą musieli wziąć pod uwagę zdanje klubów pierwszoligowych. Do tego w konsekwencji przejścia 1. Ligi pod skrzydła Ekstraligi można spodziewać się, podniesienia poziomu organizacyjnego na zapleczu i dostosowania do ekstraligowych standardów. Nie bezpodstawne wydała się również nadzeje na lepszą pozycję negocjacyjną przyw kwestii nowych kontraktów z telewizją.
Z drugiej jednak strony wchodząca zmiana oznacza jeszcze większy udział prezesów w podejmowaniu decyzji. Jak to się może skończyć, starczy spojrzeć na Wyspy, gdzie kluby układają pod siebie regulamin a liga przeżywa kryzys. Istnieje także ryzyko, że czołowe kluby będą narzucać swą wolę biedniejszym. Można również obawiać się większej alienacji 2. Ligi, która jako jedyna zostanie nadal pod zarządem PZMotu.
To jednak wczesne dywagacje. Na głębsze analizy przyjdzie jeszcze czas, gdy poznamy więcej szczegółów. A i tak wszystko tak na prawdę 'wyjdzie dopiero w praniu’.
Antonik
Opublikuj komentarz