ZNICZ PRUSZKÓW – GÓRNIK ŁĘCZNA, CZYLI STARCIE BENIAMINKA Z DUMĄ LUBELSZCZYZNY! – ZAPOWIEDŹ

Ostatnim starciem sobotnich zmagań w 7 kolejce Fortuna 1 Ligi będzie pojedynek drużyny Mariusza Misiury z Lubelską ekipą Ireneusza Mamrota.

Źródło grafiki: Paweł Makuch / Instagram

Mecz nie zapowiada się szczególnie interesująco dla przeciętnego kibica, ale tym tekstem postaram się was do niego przekonać.

Znicz Pruszków to obecnie 11 drużyna zaplecza Ekstraklasy, a na swoim koncie ma 2 zwycięstwa, 3 porażki i 1 remis. A kto gra pierwsze skrzypce w podwarszawskiej drużynie?

Takich zawodników trochę jest. Pierwszym z nich jest Krystian Pomorski – kapitan zespołu. W tym sezonie 1 Ligi zdobył bramkę i 2 asysty, oraz w każdym meczu grał od pierwszej minuty. Bohater zeszłego sezonu w Pruszkowie jest bardzo waleczny i na pewno w jutrzejszym meczu nieraz będzie kłopotem dla pomocy Górnika.

Drugi, ważny element układanki Mariusza Misiury to Paweł Moskwik. Napastnik z ekstraklasowym doświadczeniem, w tym sezonie zdobył już 2 bramki! To właśnie on ma być głównym postrachem formacji defensywnej zielono-czarnych.

Trzecim zawodnikiem, który może być dużym utrapieniem dla Ireneusza Mamrota to najbardziej egzotyczny zawodnik z tej trójki. Pochodzący z Japonii Shuma Nagamatsu w tym sezonie 1 ligi zdobył 1 gola i odnotował 2 asysty. Zapewnił też żółto-czerwonym awans do pierwszej rundy Pucharu Polski, zdobywając w meczu z Klubem Sportowym Polkowice gola i asystę.

No dobra, przejdźmy do gości jutrzejszego pojedynku.

Górnik Łęczna w tym sezonie, na swoim koncie ma 3 zwycięstwa i 3 remisy. Podporę zespołu stanowi Słoweniec – Egzon Kryeziu. Dotychczas zdobył już 2 gole w sezonie 23/24 1 ligi – najwięcej w dumie Lubelszczyzny. Jest również najdroższym piłkarzem w Łęcznej (wg. transfermarktu), gdyż jego wartość rynkowa wynosi 350 tys. euro!

Wartym odnotowania faktem jest to, że Górnik ma zdecydowanie skuteczniejszą ofensywę od Znicza. Drużyna z Łęcznej zdobyła w tym sezonie zaplecza Ekstraklasy 7 bramek, a duma Pruszkowa zaledwie 4. Defensywa zielono-czarnych też prezentuje się lepiej, bo Maciej Gostomski piłkę z siatki w 6 meczach wyciągał tylko 3 razy, a Miłosz Mleczko 5.

Typ redakcji: 1-1

Tymson Michejda

Opublikuj komentarz


projekt i realizacja: GRAFFY.PL