Znów nerwowo, znów ciężko, znów Tie Break, ale Polska dalej niepokonana w Lidze Narodów.
Polscy siatkarze pokonali Bułgarię 3:2 w trzeciej kolejce Ligi Narodów. Wcześniej podopieczni Nikoli Grbicia ograli 3:1 Francję i 3:2 Iran. Spotkanie było niesamowicie nerwowe, a Biało- Czerwoni przegrywali w setach 1:2. Mimo to zdołali się podnieść i odnieśli trzecie zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach.
Nasi siatkarze dalej grają w eksperymentalnym zestawieniu. Tymczasem Bułgarzy do których dołączyli już czołowi siatkarze jak Seganov, Atanasov czy Petkov spisują się nad wyraz dobrze i ograli już Słowenię. W dzisiejszym spotkaniu przez trzy sety nasi rywale sprawiali bardzo dobre wrażenie i byli w stanie kontrolować grę.
Potem jednak Biało- Czerwoni włączyli „trzeci bieg” i bez większych problemów wygrali dwa kolejne sety. Znakomicie spisywało się trio, które w poprzednim sezonie reprezentowało Skrę Bełchatów ; Grzegorz Łomacz na rozegraniu, oraz Mateusz Bieniek i Karol Kłos na środku. W ataku po raz kolejny znakomicie zagrał Dawid Dulski. Wyrasta on na „odkrycie” trenera Grbicia i objawienie tegorocznych rozgrywek.
Oczywiście pojawia się pytanie czy nieco gorsza gra naszego zespołu nie jest wynikiem zmęczenia morderczym sezonem klubowym. Jednak trzeba pamiętać że Irańczycy i Bułgarzy rzucili do gry największe gwiazdy, podczas gdy my ciągle czekamy na większość naszych czołowych siatkarzy.
Trzeba zatem cieszyć się z kolejnych zwycięstw i pilnować punktów do wyjątkowo istotnego w kontekście kwalifikacji olimpijskich rankingu światowego.
Łukasz Kołtuniak
Opublikuj komentarz